Jak by bolenie zniechęcał biały brzuch to musiały by się przerzucić na kartofle i kukurydze
I często, gęsto się przerzucają
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 sierpień 2015 - 08:44
Jak by bolenie zniechęcał biały brzuch to musiały by się przerzucić na kartofle i kukurydze
Napisano 27 sierpień 2015 - 09:48
Ogólnie bezstery sprawdzały mi się zwykle wiosną na podwyższonej wodzie. Później jak piszesz lepsze były woblery ciche i mniej mieszające wodę dlatego trochę zaskoczony jestem, że chłopaki na Odrze ciągle mają tak doskonałe wyniki. Poza tym ciągle mam doniesienia o koszeniu na Panici na wszelkich zaporówkach itp.
Powiem Ci Janek, że jednak Wisła jak przystało na Królową rządzi się swoimi prawami i za to cenię ją coraz bardziej. Na przyszły sezon szykuję już fajne sterowce i wertykale to se połowimy
Odra i Wisła to dwie różne rzeki i to co tam skuteczne niekoniecznie będzie u nas. Łowiłem woblerami o różnej akcji i najlepsza okazywała się wyraźna, równa i wobler musiał być stabilny. Wszystkie te uciekające, odbijające i robiące tzw. myki już nie były tak skuteczne. Zrobić taki wobler wbrew pozorom łatwo nie jest, nawet ja który zrobił ich sporo i wiem co chcę uzyskać mam często problemy ze zrobieniem dobrego egzemplarza. Wśród kupnych jeszcze nie trafiłem na taki, jedynie woblery Janusza Widła spełniają częściowo te warunki, choć nie zawsze mocna praca pasuje bolkom szczególnie latem.
Użytkownik wujek edytował ten post 27 sierpień 2015 - 10:10
Napisano 27 sierpień 2015 - 11:12
Jak by bolenie zniechęcał biały brzuch to musiały by się przerzucić na kartofle i kukurydze
No nie to już przesada. Malowane ziemniaki oklejane folią, do tego opalizacja i 10 różnych kolorów brzucha w zależności od stanu, koloru wody, fazy księżyca i kierunku wiatru.
Napisano 27 sierpień 2015 - 12:13
Tomy by tam odstawił takiego ziemniaka, że trzeba by go podpisać aby przez pomyłkę do gara nie wrzucić
Wujek, ani ja ani moi koledzy nie łowimy na sterowce i jakoś dajemy radę na tej bida Wiśle
Napisano 27 sierpień 2015 - 13:34
Tomy by tam odstawił takiego ziemniaka, że trzeba by go podpisać aby przez pomyłkę do gara nie wrzucić
Wujek, ani ja ani moi koledzy nie łowimy na sterowce i jakoś dajemy radę na tej bida Wiśle
Ale na takie przypowierzchniowe wariaty jak Panic, czy takie stabilnie i głębiej chodzące jak RH85? To i to bezsterowiec, ale jednak zupełnie inna koncepcja. Te drugie mają charakterystykę pracy bardziej zbliżoną do takiej o jakiej pisał Wujek.
Napisano 27 sierpień 2015 - 15:05
Tomy by tam odstawił takiego ziemniaka, że trzeba by go podpisać aby przez pomyłkę do gara nie wrzucić
Wujek, ani ja ani moi koledzy nie łowimy na sterowce i jakoś dajemy radę na tej bida Wiśle
Robert, przepraszam zapomniałem o Twoim RH85, to też skuteczny wobler, ale zaczepiony za oczko na grzbiecie, wtedy idzie głębiej i ma stabilną, równą pracę lubianą przez "nasze" bolenie, choć w tym roku lepiej łowiły zwykłe sterowe mimo że Traq dość często nim łowił. Wszelkie chlapaki, wariaty niestety nie sprawdzają się, a szkoda bo wolałbym łowić bolenie które zbierają przynęty z powierzchni. Jak pisał Bartek RH85 jest skuteczny bo ma akcję taką jaką opisałem, równą, wyraźną i stabilną.
Użytkownik wujek edytował ten post 27 sierpień 2015 - 15:06
Napisano 27 sierpień 2015 - 15:24
.
Użytkownik Robert edytował ten post 30 sierpień 2015 - 08:02
Napisano 27 sierpień 2015 - 15:50
Małe sprostowanie. Po tym co napisałem na temat Panica na zaporówkach odezwał się kolega Tomek od którego Krisu dostał wobler Adama i powiedział, że to był wobler kupiony przed ukazaniem się Panica. Nie jest w stanie powiedzieć czym się te woblery różnią ale nie jest oficjalny Panic. Reszta już się zgadza, że złowił nim kilka bolków w ubiegłym roku a w tym jeszcze nic. Przepraszam Adam ale polegałem na informacji kolegi. Tak więc sprawa skuteczności Panica w zaporówkach jest otwarta.
Napisano 27 sierpień 2015 - 17:01
Napisano 27 sierpień 2015 - 17:13
Rozumiem, że w niejednej zaporówce kija moczyłeś skoro tak autorytatywnie wypowiadasz się. Ja też moczyłem w niejednej i mnie wyszło, że chlapaki są najlepsze i dzielą tą pozycję tylko z woblerem X. Kiedy który, zależy oczywiście od zaporówki, pory roku, przejrzystości wody i jeszcze paru innych czynników. Myślę, że Krisu mający na rozkładzie setki zaporowych bolków to potwierdzi.
Napisano 27 sierpień 2015 - 17:42
Napisano 27 sierpień 2015 - 18:27
Jak ten panic jest rzeczywiście kosa na bolki z zaporówek to chętnie go przetestuję i to na dwóch różnych. Na jednej bolki są tak zmanierowane że w tym roku póki co sam słabo je ogarniam i jest na maksa ciężko. Jak jest dobry to chętnie zafunduję im coś nowego bo to na ryby często działa bardzo dobrze.
Druga zaporówa to taka na której weryfikacja będzie błyskawiczna. Wynik z ostatniej niedzieli coś koło 30 ryb. A łącznie z tym co wyciągnął kumpel to pewnie z 50szt. Łowiliśmy jakieś 5 godzin kumpel i 7 godzin ja. Żadnych okazów ale testować jest na czym. Do tego ryby są w miarę wybredne i nie rzucają się na wszystko a tylko na wybrane wabiki i trzeba wiedzieć kiedy które. Więc chętnie przetestuję jeśli jest taka możliwość bo poprzedni wobler tak jak było napisane coś tam łowił ale dupy nie urywało.
Nie wyobrażam sobie wyjazdu na jakiekolwiek jezioro z boleniami bez chlapaków- to jak strzelić sobie w kolano.
Napisano 27 sierpień 2015 - 18:36
Aha i żeby nie było, że wypuszczam kolegę Adama w maliny. Na obydwu łowiskach w odpowiednich momentach ryby biorą na chlapaki aż huczy więc nie oferuję testu z góry skazanego na niepowodzenie.
Napisano 27 sierpień 2015 - 19:01
Krisu - z przyjemnością zapraszam do siebie - na ZZ i Kanał Żerański (nie zaporówka,ale bolki równie zmanierowane)Nie wyobrażam sobie wyjazdu na jakiekolwiek jezioro z boleniami bez chlapaków- to jak strzelić sobie w kolano.
Napisano 27 sierpień 2015 - 19:13
Małe sprostowanie. Po tym co napisałem na temat Panica na zaporówkach odezwał się kolega Tomek od którego Krisu dostał wobler Adama i powiedział, że to był wobler kupiony przed ukazaniem się Panica. Nie jest w stanie powiedzieć czym się te woblery różnią ale nie jest oficjalny Panic. Reszta już się zgadza, że złowił nim kilka bolków w ubiegłym roku a w tym jeszcze nic. Przepraszam Adam ale polegałem na informacji kolegi. Tak więc sprawa skuteczności Panica w zaporówkach jest otwarta.
Skoro zostałem wywołany to i ja wtrącę swoje dwa grosze. Panica od Spinnermana nie posiadam mam trochę od niego woblerów, miały swoje pięć minut nie mi osądzać czy są dobre czy złe może po prostu nie potrafię ich używać. Specyfika zaporówki jest taka że bardzo często ryby żerują bardzo krótko nie mam czasu wtedy na testy zakładam pewniaki żeby mieć szansę na rybę. Samo posiadanie "kilerów" też nie gwarantuje sukcesu. Często pływałem z Krisem na jednym pływadle gdzie łowiliśmy na te same przynęty w tym samym czasie i miejscu i jeden łowił a drugi się wk.... Jakby to zdarzyło się raz czy dwa to uznał bym to za przypadek. Wniosek z tego jest jeden, ludzi którzy łowią od tych którzy nie łowią, różnią często szczegóły drobne niuanse w podaniu, prowadzeniu czy też samej pracy przynęty. Co do Panica to też z chęcią sprawdził bym jego zajebistość . Adam jak masz jakieś nadwyżki to podeślij ze dwie sztuki, mogą być z białym brzuchem .
Napisano 27 sierpień 2015 - 19:22
Użytkownik Robert edytował ten post 30 sierpień 2015 - 08:02
Napisano 27 sierpień 2015 - 19:27
Napisano 27 sierpień 2015 - 20:29
Dzięki ja niestety nie skorzystam. Na KŻ i tak się wybieram bo korespondowałem z kolegą tu z forum. Łowi regularnie na ciapańce. Zgadaliśmy się co do pewnych myków i łowienie podobne do tego gdzie ja mam kanał u nas. Mam taki film z zeszłego roku gdzie jest czarno na białym nagrane jak bolki ze stojącej walą w ciapańce akurat na kanale go kręciłem. Nie z trzęsącej się kamery na głowie tylko na beszczela ze statywu. Na razie przez rozum tego nie puszczam w eter. Na ZZ bym pojechał ale życie jest krótkie a mam mało czasu może kiedyś. Ryby łowię z Bajzim, Robertem i tyle mi wystarczy.
Napisano 27 sierpień 2015 - 20:29
Napisano 27 sierpień 2015 - 21:54
Najlepsze przynęty powstały pod konkretne potrzeby a tworzyli je ludzie którzy poświęcili życie na łowienie ryb. Są jednak wyjątki od tej reguły. Sam siedzę nad przynętą która powstała przez przypadek. Ponad miesiąc zajęło mi rozkminienie na jakiej zasadzie ona działa. Gdyby nie to, że jestem zafascynowany jej możliwościami to pieprznąłbym to dawno w kont. Teraz sprawdzam jaki wpływ na nią ma każdy z istotnych elementów, a jest ich kilka. Kolejny miesiąc dłubania i prób przede mną. PS. To nie reklama ponieważ ta przynęta nie wyjdzie nigdy po za mnie i Krisa, taką mamy umowę
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych