Trocie w morzu na muchę
#61 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2017 - 23:40
Kiedyś czytałem, że właśnie zimą mucha potrafi być skuteczniejsza od spinningu ze względu na mniejszą ruchliwość ryb i o wiele wolniejsze - niż spinningowe - prowadzone przynęty.
Na pewno pływanie na belce bardzo ulatwi sprawę.[/quote]
Witam , kolega ma slusznosc. W okresach pozno jesiennych do wczesnej wiosny na moich lowiskaxh mucha ma przewage nad spiningiem. Nalezy bardzo wolno podciagac muche.Rzuty wykonuje sie na my 15 m . Ryby plywaja doslownie pod nogami - przy samych brzegu.
Pozdrawiam Zbigniew
- STREMER lubi to
#62 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2017 - 23:44
Czy mógłbyś wkleić jakieś linki potwierdzające utonięcia?P.s nie polecam lowienia z bellyboat!! W niemczech w co roku traci zycie kilkadziesiat wedkarzy!!
Co jest najczęstszą przyczyną wypadków?
#63 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2017 - 23:46
Dlugosc streamerow do 5 cm !
Pozdrawiam Zbigniew
Użytkownik krokop edytował ten post 01 listopad 2017 - 23:53
- Krzysiek Dmyszewicz i STREMER lubią to
#64 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 06:35
Kurcze bylem pewny ze sezon w morzu zaczynal sie wczesniej. Zawsze bylo od grudnia czy sie przepisy zmienily?
- STREMER lubi to
#65 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 07:24
Uzywam 2 linek F i intermedium.
Jaka jest różnica w prezentacji muchy na lince F a I ?
#66 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 08:11
- STREMER lubi to
#67 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 09:11
Nie śledziłem...ale wystarczy wychłodzenie.Czy mógłbyś wkleić jakieś linki potwierdzające utonięcia?
Co jest najczęstszą przyczyną wypadków?
Lekki wiatr od brzegu lub prądy wychodzące...utopienie czy utonięcie rzadziej.
Kiedyś na Grand Canarii na desce jak wiatr zdechł, tylko obserwowałem jak szybko mnie znosi wzdłuż wyspy(miałem piankę,a pływałem wyczynowo i parę kilometrów nie robi na mnie wrażenia),gdyby nie ojciec B.Dunkerbeck'a który wezwał ratowników,
to ryby miałyby 'happy hour'.
- STREMER lubi to
#68 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 09:14
(...) Zawsze bylo od grudnia czy sie przepisy zmienily?
Zmieniły się jakiś czas temu w ramach "dobrej zmiany"...
#69 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 16:57
Czy u nas panują takie same warunki jak tam, że trzeba się obawiać silnych prądów?Kiedyś na Grand Canarii na desce jak wiatr zdechł, tylko obserwowałem jak szybko mnie znosi wzdłuż wyspy(miałem piankę,a pływałem wyczynowo i parę kilometrów nie robi na mnie wrażenia),gdyby nie ojciec B.Dunkerbeck'a który wezwał ratowników,
to ryby miałyby 'happy hour'.
#70 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 17:26
Czy u nas panują takie same warunki jak tam, że trzeba się obawiać silnych prądów?
U nas panują również niebezpieczne warunki, głównie chodzi o prądy wsteczne, rozrywające czy inaczej zwane strugowymi
http://www.dziennikb...ajace,id,t.html
https://pl.wikipedia.../Prądy_strugowe
- STREMER lubi to
#71 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 19:12
Panowie, nie dajcie się zwariować.
Wielokrotnie pływałem belly na Bałtyku. Od Helu, przez Rozewie, po Międzyzdroje.
Pływałem także na innych morzach i w innych krajach.
Silne prądy zdarzają się głównie na morzach gdzie występują pływy i to trzeba brać pod uwagę (po to jest tabela pływów), a na Bałtyku tylko siła, kierunek wiatru i fala stanowiły jakieś ograniczenie, ale pływaliśmy nawet przy stanie morza 4, choć nie było to specjalnie przyjemne i efektywne.
Najważniejsze - zawsze pływam w kamizelce.
- hi tower i STREMER lubią to
#72 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 21:39
Czytając wszystkie za i przeciw, zastanawiam się ilu łowiących z belki:
- potrafi: przepłynąć kilometr/dwa, utrzymać się na wodzie, nurkować, wstrzymywać powietrze pod wodą itp.;
- pływało kiedykolwiek w ciężkim ubraniu;
- zabiera ze sobą i zakłada kamizelkę;
- ubiera śpiochy a ilu suchy skafander (sztormiak);
- przywiązuje się do belki na wypadek wypadnięcia;
- zabiera pompkę do belki;
- zabiera termos z gorącym napojem;
- zabiera inny sprzęt zwiększający bezpeczeństwo (kompas, naładowany wodoodporny/zabezpieczony telefon, latarkę, światło chemiczne itp.);
a ilu idzie na żywioł przeceniając swoje możliwości.
#73 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 21:47
Można tez 'usnąć' z wychłodzenia
Locję i zasady przepływu warto znać.
Pogoda się zmienia ,a nieprzewidziane zmiany powodują komplikacje.Prognozy...he,he.
Wiatr i falę znam praktycznie od 1-10B. na wielu kontynentach,Bałtyk jest w miarę bezpieczny przy flaucie,ale i wtedy ludzie toną.
Warto "Mierzyć siły na zamiary" ?!
- STREMER lubi to
#74 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 22:32
Wystarczy z brzegu, czy jednak trzeba się nastawiać na przybrzeżne używanie pływadełka, z wszelkimi zastrzeżeniami dotyczącymi bezpieczeństwa w tym sporym jednak stawie? ;-) Mierząc zamiar podług sił. ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Użytkownik Jerzy Kowalski edytował ten post 02 listopad 2017 - 22:33
- Zielony lubi to
#75 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2017 - 23:07
Witam.
Kolega Janusz (parę postów wczesniej) będzie, myślę w stanie pomóc ...
Pozdrawiam.
#76 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2017 - 07:24
Zmieniły się jakiś czas temu w ramach "dobrej zmiany"...
Czy chodzi o rozporzadzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marka Sawickiego, z dnia 6 lipca 2015 na podstawie art. 95 ustawy z dnia 19 grudnia 2014?
#77 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2017 - 07:39
A odnosnie bezpieczenstwa na morzu, z ktorym zreszta jestem zawodowo zwiazany... Calkiem nie tak dawno, wedkarz z okolic Elblaga, znajomy mojego taty, lowil w Zatoce Gdanskiej w strefie przybrzeznej z kajaka. Zmienila sie pogoda i nie byl wstanie wrocic do brzegu. Kajakiem. Skonczylo sie na akcji ratunkowej. To tak w ramach rownowagi dla optymistycznych postow powyzej.
- STREMER i trout master lubią to
#78 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2017 - 08:43
Czy chodzi o rozporzadzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marka Sawickiego, z dnia 6 lipca 2015 na podstawie art. 95 ustawy z dnia 19 grudnia 2014?
tak, pochrzaniły mi się rozporządzenia... "dobra zmiana" 4 listopada 2016, zakazała spiningu od września do lutego na obszarze wszystkich portów.
#79 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2017 - 09:31
Korzystając z okazji tej dyskusji chciałbym poprosić o sugestie dotyczące łowienia na muchę troci w morzu (a może niekoniecznie tylko troci) wiosną, gdzieś w połowie kwietnia, w okolicach Kołobrzegu. Mam się tam (to się nazywa Grzybowo) wybrać na ok. tydzień, w ramach obowiązków rodzinnych, ale żeby się nie zanudzić pomyślałem o takim rozwiązaniu. ;-) W które miejsca warto się wybrać, czy to dobry termin na trocie i w związku z tym czy warto sobie głowę zawracać.
Wystarczy z brzegu, czy jednak trzeba się nastawiać na przybrzeżne używanie pływadełka, z wszelkimi zastrzeżeniami dotyczącymi bezpieczeństwa w tym sporym jednak stawie? ;-) Mierząc zamiar podług sił. ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Panie Jerzy
We wspomnianej okolicy; samo Grzybowo, a właściwie kołobrzeska plaża zachodnia między Grzybowem na wysokości ul. Zachodniej a Zespołem Szkół Morskich
https://www.google.p...,15.5282132,15z
oraz ujście Czerwonej i miejscowość Pleśna, miedzy Ustroniem Morski a Gąskami, w Pleśni nawet bez śpiochów da się łowić o ile nie wieje
https://www.google.p...,15.8245363,15z
Grzybowo_Kołobrzeg_plaża zach.png 246,3 KB 12 Ilość pobrań
Pleśna_ujście Czerwonej.png 217,99 KB 11 Ilość pobrań
- STREMER i m_ar lubią to
#80 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2017 - 15:22
Panowie, nie dajcie się zwariować.
Wielokrotnie pływałem belly na Bałtyku. Od Helu, przez Rozewie, po Międzyzdroje.
Pływałem także na innych morzach i w innych krajach.
Silne prądy zdarzają się głównie na morzach gdzie występują pływy i to trzeba brać pod uwagę (po to jest tabela pływów), a na Bałtyku tylko siła, kierunek wiatru i fala stanowiły jakieś ograniczenie, ale pływaliśmy nawet przy stanie morza 4, choć nie było to specjalnie przyjemne i efektywne.
Najważniejsze - zawsze pływam w kamizelce.
Wystarczy zmiana kierunku wiatru...i jak wydmucha dalej od brzegu,a stan morza wzrośnie do 6/7 to odnalezienie stanie się wręcz niemożliwe.Wiatr spychając wodę przy brzegu tworzy prąd silniejszy od nurtu niejednej rzeki.Kilkumetrowe fale poznałem od góry ,a także od dołu- nie polecam.Po przemieleniu w pralce czasem wracałem kilka km brzegiem.
N.p. Łazy,Dąbki to nieustający przybój,łamią się 'domy' bez końca,a nie jak zwykle 3,4 falki przy brzegu...Dębki,Łeba.
Wspomniane Rozewie to koszmar przy kierunku W-N od stanu 6+.
Kumpla na regatach trafił piorun(węglowy maszt,a wędki to z czego?!)...przeżył i w sumie zebrał mało konsekwencji.
Warto zdawać sobie sprawę z wielu zagrożeń.
Łowię z pontonu,dętki,suchara,a czasem w dryfując w mokrej piance...tylko za każdym razem zdaje sobie sprawę,że mogę nie wrócić.
- STREMER, krokop i m_ar lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych