Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nasze muchy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6228 odpowiedzi w tym temacie

#1421 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 05 luty 2016 - 23:32

Staram się jak mogę, by był jakiś progres....., ale czy jest ......?

Załączony plik  image.jpeg   82,25 KB   14 Ilość pobrań



#1422 OFFLINE   K.Kalisz

K.Kalisz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk

Napisano 06 luty 2016 - 08:07

Robert przepraszam za 'krytykę' ....bo raz, gdzie mi tam do twojej aktywności na forum, a dwa, sam przecież nie zamieszczam swoich produktów, a innych chcę tu pouczać.

Na pierwszy rzut oka: proporcje muchy, do poprawy skrzydełka: rozmiar, sposób ich ułożenia / mocowania ...no i ta główka, wyszła za duża klucha  B). Natomiast jestem przekonany że nawet w takiej formie znajdzie ona swego amatora.

Rzuciłeś sie na mokrasy, które szczególnie w wariantach skrzydełkowych i na początku zabawy w kręcenie są dość trudne. Wymagają troche wprawy

Tak czy inaczej fajnie że tak intensywnie siedzisz przy imadle ..frajda to kapitalna !. Pozdrawiam  


Użytkownik K.Kalisz edytował ten post 06 luty 2016 - 08:14

  • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to

#1423 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 06 luty 2016 - 09:45

Główka rzeczywiście psuje trochę wizerunek. Jakoś tak o dwie trzecie długości można by ją skrócić. :) Gdyby jeszcze jeżynkę przesunąć o tę odległość do przodu, to zmieściłaby się w proporcjach. Skrzydełka to niestety dość trudny temat i na początku trzeba się trochę skoncentrować na solidnym przygotowaniu pasemek przed przywiązaniem.


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 06 luty 2016 - 09:53

  • robert.bednarczyk lubi to

#1424 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 06 luty 2016 - 09:53

na początku trzeba się trochę skoncentrować na solidnym przygotowaniu pasemek przed przywiązaniem.


Czyli jak przygotować? :)

#1425 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 06 luty 2016 - 10:07

Oddzielić równe pasma igłą, przegiąć je porządnie w przeciwną stronę niż były ułożone naturalnie i ułożyć od nowa w zgrabne pasmo, porządnie wymasować. Potraktowanie parą na koniec sprawia, że pasma stają się  bardziej zwięzłe, bo haczyki promieni mocniej i regularniej się zazębiają.


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 06 luty 2016 - 10:07

  • remek lubi to

#1426 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 10:54

No właśnie - te diabelskie główki - nie jestem czasem w stanie uniknąć pokusy nawinięcia 2-3 zwojów nici ot dla dla wzmocnienia czy chwilowego efektu, czyli kompletnie bez sensu, a efektem jes później wielki łeb jak u gawrona zamiast subtelnej muszek główki. Będę się zatem przyuczał do bardziej racjonalnego gospodarowania nicią wiodącą. Panowie, żeby był jasne - za każdą rzeczową krytykę, wskazującą konkrety, detale, które gdzieś mi umyksją, jestem tylko wdzięczny.
Irku - jedno pytanie - jaka jest racjonalna przyczyna do układania skrzydełek w kierunku przeciwnym niż ich naturalny układ, bo rzeczywiście zwróciłem uwagę na filmikach, że najlepsi tak robią, ale nie tłumaczą powodu ? Niby na zdrowy rozum wydawałoby się by ułożyć je zgodnie z tym co wcześniej uczyniła natura, ....a jednak kanon jest odmienny.

#1427 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 11:12

Jescze jedno pytanie, tak bardziej z pragmatycznego punktu widzenia.
Mam bardzo małe, a praktycznie niemal żadne, doświadczenia w połowie na mokrą muchę, stąd pytanie będzie trącić sporą niewiedzą.
Czy przy wykonywaniu mokrych much przeznaczonych wyłącznie do łowienia, z punktu widzenia zasad "krętaczej" perfekcji, ma sens poświęcanie szczególnej uwagi i czasu diabelnie trudnej sztuce pieczołowitego układania skrzydełek, bo mam wrażenie, że nie przetrwają one w takim kształcie choćby pierwszego kontaktu z głodnym pstrągiem ? Czy nie lepiej w tych muszkach umieścić po prostu pliku skrzydełek, które, jak sądzę będą mieć większe szanse na przetrwanie ?
Wyjaśniam jednocześnie, że moje pytanie w żadnej mierze nie stanowi aluzji do kwestionowania sensu dążenia do perfekcyjnego, mistrzowskiego wiązania muszek, bo sztuka ta bardzo mi imponuje i chciałbym choćby zbliżyć się umiejętnościami do najlepszych.

#1428 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2133 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 06 luty 2016 - 11:53

Robercie, oczywiście, że ze skrzydełka zrobi się po pewnym czasie miotła. Nie o to jednak chodzi :). W mokrych muchach nawiązuje się mocno do klasyki, dlatego skrzydełka z lotek są wykorzystywane tak często.

Do much użytkowych można śmiało stosować kuropatwę i darować sobie skrzydełka z lotek. Widziałem już ryby złowione na takie przynęty, że wielu złapałoby się za głowę (najdziwniejszą widzianą przeze mnie przynetą była "obrótówka" zrobiona z kapsli od piwa i z przodu obciążona ołowiem, ryby łowiła i chyba jeszcze łowi). W wielu przypadkach jednak mucha musi złowić nie tylko rybę, ale także wędkarza, bo przecież łowienie na muchę  tylko w części składa się z łowienia, reszta to wykonywanie much, rzuty ;).   

 

W suchych muchach użytkowych stosuje się w obecnych czasach CDC jako substytut lotek kaczki, jest prostszy do zawiązania, lepiej pływa i przede wszystkim jest to o wiele bardziej wytrzymały materiał. Przyzwyczailiśmy się już do wygody nie tylko posiadając samochód czy zmywarkę, ale także zastępując niektóre materiały tymi mniej wymagającymi... Czy to dobrze? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć ;)



#1429 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 12:00

Tak myślałem Kacper i w pełni akceptuję tego flyfishingowego ducha, który nie do końca musi być pragmatyczny.
Kręcąc kolejną mokrą chyba zrozumiałem przyczyny odwrotnego wymasowaywania promieni skrzydełek - po prostu łatwiej je związać.

#1430 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 12:25

Starałem się uwzględnić wszystkie Wasze uwagi. Główka znacznie pomniejszona, choć chyba możnaby bardziej. W aktualnym stanie umiejętności chyba lepiej nie dam rady. Póki co przestaję zanudzać czarnymi mallardami, bo muszę trochę kiełży nakręcić.

Załączone pliki

  • Załączony plik  image.jpeg   75,72 KB   10 Ilość pobrań

  • Paweł Bugajski, Pavko i Kacper.K lubią to

#1431 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 06 luty 2016 - 12:29

Robercie, z mojego punktu widzenia kurczowe trzymanie się zasad, tzw. klasyki kłóci się z innowacyjnością.

Owszem, wielu ludzi dąży do perfekcji rozumianej jako odwzorowywanie klasycznych wzorów i to jest cenne.

Czy muchy Franka Sawyera nie są klasyką, a kiedyś były kompletną nowością? Trzeba podglądać naturę i trzymać się proporcji.

Z punktu widzenia łowności przegięcie w postaci "o 2mm za długich skrzydełek" w March Brownie jest nonsensem, gdyż ten wzór nie ma obecnie odpowiednika w naturze, a łowi i to w wielu wariantach.

Ta mucha wygląda jak wiecheć po kilku przejazdach w wodzie. U mnie bardzo skutecznym, równie skutecznym co MB jest taki nieduży emergerek. 

Kwestia prowadzenia i odpowiedniej pory. Czasami warto spróbować czegoś nowego zamiast męczyć się nad imadłem. To ma być przyjemność a nie stres,

 

 

 

Załączone pliki

  • Załączony plik  em4.jpg   39,79 KB   9 Ilość pobrań


#1432 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 06 luty 2016 - 12:31

Dokładnie Robert, jak się trochę poświęci czasu tym pasemkom, to potem łatwiej je przywiązać i lepiej się układają. Przeciąganie pasemek w odwrotnym kierunku niż naturalny pozwala jak by na nowo i mocniej zazębić promienie ze sobą.

Tutaj też jest odpowiedź na pytanie o trwałość i sens zadawania sobie trudu robienia ładnych skrzydełek. Moim zdaniem dobrze zawiązane skrzydła są bardzo trwałe i  nie szkodzą im nawet zęby pstrągów. Owszem pasma się rozszczepiają, ale łatwo je potem wymasować na nowo. Można przecież spotkać mokre muchy ze skrzydłami robione bardzo dawno temu i do dziś trzymają fason. :)



#1433 OFFLINE   marian-56

marian-56

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 390 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Wojnarowicz

Napisano 06 luty 2016 - 12:44

Można jeszcze wzmocnić skrzydełka mokrej muchy ,dodająć kroplę BARDZO rzadkiego kleju do główek na końcówkę skrzydełka.Może to jest herezja,ale skuteczny sposób na nie rozdzielanie się promieni lotki.Oczywiście dotyczy much "użytkowych".Do suchych też można zastosować.

Marian.


  • Paweł Bugajski lubi to

#1434 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 13:01

Paweł - w moim przypadku nie ma mowy bym popadł w konserwatywną ortodoksję przy wiązaniu much, bo mam w pudle takie powymyślane cudeńka (zwłaszcza streamery), że niekiedy, po pewnym czasie, zastanawiam się nad stanem swego umysłu w chwili gdy je tworzyłem. Co ciekawe jedno z tych dziwadeł pokazało swą okoniową skuteczność. Powiadasz, że dobrze jest skupić się na naśladowaniu natury. Za krótkie mam muchowe doświadczenia by polemizować, ale dostrzegam, że ryby niekiedy starają się nam udowodnić, że nie do końca tak jest. Choćby taki red tag - jakie stworzenie on imituje ? Chyba żadne, a daje radę. Zauważyłem, że jak najwierniejsza imitacja tego co lata w realu ma kolosalne znaczenie zwłaszcza przy suchej muszce, ale już rybie nimfowe wybory niekiedy są dla mnie zaskakujące - czym jest Parkinson - czerwonym robakiem, pijawką, cholera wie, a działa. A niektóre streamery - też niekiedy trudno zrozumieć co też miał na myśli pstrągal waląc z impetem w śnieżnobiałego, czerwonego lub żółtego welonka ze złotą główką. Może ryby nie zawsze wtedy szukają smakowitych kąsków, a po prostu atakują intruza w swoim rewirze......

Dla mnie dążenie do jak njawierniejszego odtworzenia klasycznych wzorów much to swoiste wyzwanie wynikające być może z kilkudziesięcioletnich doświadczeń w modelarstwie redukcyjnym. Fascynują mnie perfekcyjne muszki niektórych kolegów, zwłaszcza te bardzo wiernie imitujące naturę, ale także te świadczące o niebywałej manualnej sprawności twórcy.
Jednak jako, że wolę łowić niż kręcić (wiem, że u niektórych kolegów te proporcje się odwróciły i nic w tym złego) zawsze priorytetem u mnie pozostanie skuteczność sztucznej przynęty.

Irku - zaszczepiłem się tymi imadełkowymi ręcznymi robótkami, a dzięki cennym uwagom Twoim i innych aktywnych w wątku Kolegów, być może mam szansę na dalszy rozwój swoich umiejętności.
  • remek lubi to

#1435 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 13:04

Można jeszcze wzmocnić skrzydełka mokrej muchy ,dodająć kroplę BARDZO rzadkiego kleju do główek na końcówkę skrzydełka.Może to jest herezja,ale skuteczny sposób na nie rozdzielanie się promieni lotki.Oczywiście dotyczy much "użytkowych".Do suchych też można zastosować.
Marian.

Właśnie się nad tym zastanawiałem Marian .......Spróbuję.

#1436 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 654 postów

Napisano 06 luty 2016 - 13:22

Robert, niezliczona ilość tradycyjnych wzorów każe się domyślać, że nie tak dużo zostało nam do odkrycia. Nie ma co kurczowo się trzymać tradycyjnych rozwiązań, ale chyba warto dbać o to, żeby sztuczna muszka pozostawała sztuczną muszką, a nie zbliżała się za bardzo swoim wizerunkiem i sposobem użycia do białego robaczka i zanęty :)



#1437 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 14:11

Robert, niezliczona ilość tradycyjnych wzorów każe się domyślać, że nie tak dużo zostało nam do odkrycia. Nie ma co kurczowo się trzymać tradycyjnych rozwiązań, ale chyba warto dbać o to, żeby sztuczna muszka pozostawała sztuczną muszką, a nie zbliżała się za bardzo swoim wizerunkiem i sposobem użycia do białego robaczka i zanęty :)

W pełni się pod tym podpisuję. Powiem szczerze, że dla mnie muchowe jest tylko łowienie na sucharka, mokrą i nimfy, czyli sztuczne przynęty imitujące w większym lub mniejszym stopniu naturalny pokarm.
Owszem łowię też na "muchę" szczupaki, ale to już nie jest to samo.... To taki trochę substytut spinningu bez spinningu, .... na zasadzie - tak też można. Mniejsze od szczupakowych streamerki też uważam za mało muchowe, choć przyznam, że bardzo tę metodę lubię. Tak czy siak przez cały sezon z największą ekscytacją wypatruję oczek na wodzie i dopiero ich pojawienie się uznaję za prawdziwe otwarcie sezonu muchowego.

#1438 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 06 luty 2016 - 14:45

Robert, rybki uczą pokory, żeby jeden raz.

Mając na myśli proporcje odnosiłem się i do proporcji poszczególnych elementów i wzorca naturalnego owada jeśli takowy istnieje.

Red tagi i zulu to w ogóle fenomen, dla mnie to podstawowy arsenał na mokrą, ale kwestia prowadzenia i prowokacji jest chyba przyczyną ich skuteczności.

Proporcje naturalnego owada  w przypadku suchej to rzecz oczywista, jak słusznie zauważyłeś, co więcej kiedyś wydrukowałem schematy chrusta i jętki wg wielkości haczyka. 

W przypadku nimf, proporcje elementów są wg mnie też bardzo istotne. Tutaj są kanony, które musiałem sobie przyswoić.

Parkinson to wg mnie imitacja dżdżownicy, wypłukiwanej z gruntu przy podniesionej wodzie.

Ucząc się poprawnego wzoru, chcąc być pewien proporcji, nakładałem w aplikacji graficznej swoją muchę na muchę mistrza - oto przykład:

Wówczas wiadomo co można poprawić.

Załączone pliki

  • Załączony plik  mbf2.jpg   389,7 KB   10 Ilość pobrań

Użytkownik randomrodmaker edytował ten post 06 luty 2016 - 14:47

  • lajcik lubi to

#1439 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 06 luty 2016 - 15:41

Fajny patent Paweł. Rzeczywiście filmiki Davida Mc Phaila można oglądać z zapartym tchem - ten spokojny, cichy komentarz i ta oczywistość tworzenia przez niego genialnych much wpędzają mnie w kompleksy. Ale czy zawsze mamy pewność, że Mistrz Dave ma rację, zwłaszcza gdy różnice są bardzo subtelne ? Zastanawia mnie to, gdy dostrzegam nad naszymi wodami, że przykładowo to co nazywamy jętką czy chruścikiem potrafi wykazywać wielkie odmienności, zwłaszcza w wybarwieniu, nad rzekami wschodniej i zachodniej Polski. Takie refleksje powodują, że muszkarstwo fascynuje mnie bez reszty.

#1440 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 06 luty 2016 - 16:00

Aby wzmocnić skrzydełka robiono dawniej taki manewr: naklejano wycięte pasmo pióra na cienką pończochę, później przycinano kształt skrzydełka, wiązano do haczyka. Skrzydła były bardzo trwałe.

Sam tego nie uskuteczniałem, ale miałem kolegę, który taki sposób stosował, z powodzeniem, oczywiście do mokrych much.

Jako kleju używał rzadkiego butaprenu.


  • robert.bednarczyk lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych