Jak się robi kielża to nie ma innej opcji jak warstwa na warstwę bo nie wyjdzie naturalny garbnik.
Jasne, że można .
Jest wiele sposobów, omówię tutaj te znane mi.
- normalnie nawinięta lameta (na okrętkę) i po zawiązaniu spłaszczenie jej szczypcami.
- normalnie nawinięta lameta (np. 0,5mm) + warstwa grubej lamety (np. 1mm lub 1,2mm) położona na trzonku, spłaszczona na końcach aby uzyskać łagodne, bezschodkowe przejście
- Wycięty z arkusza ołowiu korpus lub gotowa kształtka
- Wygięcie haka kiełżowego i następnie ołów na okrętkę.
- Wiązanie warstwa na warstwę nie na trzonku, a pod trzonkiem
- Formowanie garbu z lakieru UV na stelażu z drucików (to już żmudna praca) lub po prostu lakier UV na muchę i ukształtowanie ładnego grzbietu (bez stelaża)
- Nawinięcie ołowiu na okrętkę, oraz dodanie na zawiązany już dubbing, ale jeszcze przed naciągnięciem pochewki body glass. Niestety nie znalazłem w internecie zdjęcia, które ładnie ilustrowałoby ten sposób, a nie mam pod ręką swoich kiełży. Jeśli będę pamiętał to w weekend postaram się wstawić.