[RADAR]

Ja zaczynałem od procastera i myślę że lepiej zrobisz jak dolożysz i kupisz curado.

[na ryby]

Udało się przed sezonem złożyć zestaw castingowy więc mogę opisać swoje pierwsze wrażenia. Zestaw ćwiczyłem na Łebie, więc rzece niezbyt szerokiej. Multik to daiwa procaster rojo, łączny koszt z przesyłką z USA wyniósł mnie 190 zł, więc nie patrzyłem w ogóle na Curado, chociaż chciałem posłuchać RADARA. Kij to Rozemeijer Qualifier Cast 2,7m 20-50g cena około 250 zł, dzięki uprzejmości dobrego człowieka , przy okazji pozdrawiam i kolejny raz dziękuję japońskiemu wojownikowi sumo . Tak że cena zestawu jak na pierwszy raz, gdzie nie było wiadomo czy mi się spodoba całkiem całkiem. Na multiku żyłka 0,30 150 m, chyba troszkę za dużo ale pierwszy raz nawijałem multik i nie do końca wiedziałem ile żyłki nawinąć na szpulkę. Zestaw ciskał woblera salmo invadera 7 cm, 12 g i chyba lżejszym Irka Gębskiego. Bardzo miło się rozczarowałem bo po ustawieniu Rojo rzuty były daleki, spiningiem bym tak nie ciskał. Kij nie jest typową pałą trociową, bardzo fajnie się ugina i ładuje przy rzutach, myślę że fajnie trzymałby rybę niestey nie miał okazji się wykazać . Przy temperaturze -4 kciuk mi nie marzł i zauważyłem że żyłka nie bierze wody na multik tak jak plecionka, być może dla tego że przelotki lekko zamarzały i zrzucały wodę zanim doszła do szpulki. Jutro trzy dni na Parsęcie zobaczymy jak tam zestaw się spisze.