A u mnie bez efektu na to samo :-) ech. Cieszę się, że jednak da się. Zatem jeszcze ich nie skreślamSavage Gear 3d Bleak Real Tail
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 24 lipiec 2015 - 07:01
A u mnie bez efektu na to samo :-) ech. Cieszę się, że jednak da się. Zatem jeszcze ich nie skreślamSavage Gear 3d Bleak Real Tail
Napisano 24 lipiec 2015 - 23:44
Użytkownik brig edytował ten post 24 lipiec 2015 - 23:49
Napisano 02 sierpień 2015 - 10:12
No zlosliwe bestie bywaja Zauwazyliscie moze, ze jedno stado okoni reaguje dobrze na jakis typ przynety, a inne na zupelnie inny? Podejrzewam, ze kwestia roznych miejscowek, w jednej np zgromadzi sie sieczka i pasiaki nastawiaja sie na nia, w innej natomiast zra np cos wiekszego. Albo raki. Albo pijawki. Albo nie zra i je wkurzyc trzeba. Etc...
Napisano 03 sierpień 2015 - 07:08
Jak dla mnie bezprecedensowa przynętą na okonia jest obrotówka. Ja używam obrotówek od rozmiaru 1 do 3. Najlepsze efekty miałem na własnoręcznie kropkowanej na czerwnono, srebrnej obrotówce, z czerwonymi kulkami na korpusie. Dla mnie killer na okonie.
Napisano 18 sierpień 2015 - 23:05
Mnie w tym sezonie tyłek uratowały Wirujące ogonki... Nie mam może wszystkiego w pudełku, ale "parę": gumek,blaszek, jigów i innych wynalazków by się znalazło Odra złośliwa bywa a okonie jeszcze gorsze Nie powiem ale na przyłowy w postaci sandacza,szczupaka, klenia czy bolka mile zaskakują nad wodą szczególnie kiedy człowiek nie jest na nie nastawiony
Napisano 19 sierpień 2015 - 11:21
U mnie w tym roku kicha z okoniami, trzeba strasznie kombinować żeby cokolwiek złowić. Trzy lata temu miałem miejscówkę, w której niemal na każdym wypadzie łowiłem ponad setkę okoni. 1 rzut=1 ryba. Teraz jest tam praktycznie pusto, widać jakieś dzesięciocentymetrowe gluty, ale nic poza tym.
Niedawno znalazłem miejsce gdzie okonie wchodzą na płytką wodę (10-20cm) i żerują na sieczce. Trzeba było użyć czegoś powierzchniowego i wybór padł na ukleję 6cm. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, złowiłem ponad 20 ryb, a widowiskowe brania bezcenne. Okrutnie spodobało mi się takie łowienie.
gg.jpg 49,61 KB 28 Ilość pobrań ggg.jpg 53,47 KB 27 Ilość pobrań
Napisano 24 sierpień 2015 - 13:07
U mnie też żerują na sieczce pod powierzchnią. Wczoraj cokolwiek połowiłem na 6cm jaskółkę - biała przezroczysta z białym brokatem na 2 gramowej główce, prowadzona pod powierzchnią.
Napisano 24 sierpień 2015 - 20:58
Upalny sierpień około 2006r na jeziorze Limajno. Lampa jak cholera, bez wiatru i zero życia na wodzie. Ojciec na obrotówkę 4 z pomarańczowym chwostem wyciąga coś około 30 grubego okonia a ja pedale na boczny trok i mam zero na koncie. Ratuje honor Salmo Butcherem...
Tydzień później idntyko pogoda. Ja na troka przerzucam od groma okoni, ojciec uparcie obrotówki 3 i 4 - ZERO
Jezioro Łańskie około 2009r na jesień, piękną złotą jesień. Okonie przy dnie, nie reagują na nic. Zakładam jedynego w pudełku worma około 4", którego kupiłem kiedyś daaawno temu i przez ciekawość. Ogonek wypornościowy, główka jigowa około 15g i próbuję szurać po dnie - pukają w przynętę ale nie gryzą. Ojciec i jego kolega nic na gumy, obrotówki czy wobki. Kładę worma na dnie i lekko trzepotam szczytówką na boki (około po 10cm na bok). Walą jak wściekłe i w chwilę przerzucam około 20 okoni 20-28cm. Później dłuuugo nie reagowały na tą technikę i przynętę. W 2013 dopiero coś na "Shaky head" połowiłem.
W zeszłym roku na Krzywym w Olsztynie zaraz po wakacjach Lake Fork w kolorze brązowo-zielonym z pieprzem jest objawieniem. Kopyto Relaxa wrzucone do paczki i przesiąknięte czosnkiem też jest skuteczne, ale nie aż tak. Na inne zero reakcji.
Można tak sporo pisać... Są nieprzewidywalne
Napisano 28 sierpień 2015 - 06:54
U mnie kiedyś sprawdzało się, i to bardzo, Banjo w kolorze, hm, powiedzmy kiełbia, i to tak, że dawało się złowić kilkadziesiąt okoni w ciągu dnia, podczas gdy inne przynęty w ogóle nie były przez ryby wąchane. Gumka ma ok. 5 może 6 cm. Działo się tak przez dwa sezony i to na różnych zbiornikach. A potem, nie wiem czemu, zaczęły omijać tę przynętę, skuteczne z kolei stało się banjo w kolorze zieleń z seledynem i zgniła zieleń. A na wcześniejszą gumkę wcale nie reagowały.
Napisano 28 sierpień 2015 - 08:53
... u mnie na świtaniu zero brań.Pojawiła się gigantycznych ilościach jakaś mała muszka,sieczka i to wcinają.Mają w nosie Pod wieczór garby żerują na małych okoniach i wtedy mozna połowić przez jakieś 2godziny.
Napisano 12 wrzesień 2015 - 20:41
A ja ostatnio odkryłem mój nr 1. Próbowałem za okoniami łazić miej niż zimą bo są ciekawsze zajęcia (sandacze pstrągi) no i wędka która mi nie daje satysfakcji. próbując wszystkiego doszedłem do tzw oldschool czyli blachy i zakupiłem mepsa aglie 0 i 1 srebrną głównie miała być na kleniojazie i lipienie z pstragani ale w odrze na moim łowisko tylko okonie się wieszały i tak przez przypadek doszedłem co pasuję "moim" okonią. Wypad godzinny na okonie z jedną tylko przynętą (aglią 1) zakończył się ok 20 pasiakami w przedziale 20 34cm a skończył się tylko dlatego ze szczupak odpłyną z moją wirówką .
Zaczynam rozumieć (a właściwie nie rozumieć) okoni które są jak ludzie którzy dzisiaj maja ochotę na frytki a jutro na pure.
Ale już niedługo bede dalej męczył te przebiegłe wstręciuchy
Napisano 14 wrzesień 2015 - 11:40
Ostatnio kupiłem malutki wobler samo hornet 2 żółto zielonkawy
i dałem go na boczny tok i połapałem piękne okonie po 30cm
Sprubój
Napisano 30 wrzesień 2015 - 07:50
U mnie tylko na białego twisterka i na nic innego
Napisano 12 listopad 2015 - 19:46
Jeśli chodzi o łowienie okoni to najczęściej stosowanym przeze mnie zestawem jest twister na bocznym troku lub w tandemie zawiązane jedynie na żyłce (0.14 lub 0.16). Wcześniej próbowałem z delikatnymi przyponami, ale efekty były marne. Do tego wszystkiego dochodzi kwestia prowadzenia. Moje okonie biorą przy powolnym prowadzeniu z częstymi przystankami i delikatnym podrywaniu
Napisano 14 listopad 2015 - 16:39
Napisano 15 listopad 2015 - 22:58
lub w tandemie
Napisano 06 grudzień 2015 - 13:20
Ostatnio połowiłem dość dużo okonków wiem że jestem na dobrym torze bo coraz mniej szczupaków sie wiesza ale zato sandacze. Rekord padł jakiś miesiąc temu 41cm.
Tylko się zastanawiam nad moją skutecznoscią. Celowo przynęty tupu paproch itp poniżej 4.5cm nie stosuje (na paprochy i male przynęty łapałem dużo więcej ryb ale ciężko było osiągnąć te 18cm). Natomiast na wieksze przynęty łowię zdecydowanie mnej ale zato 30cm i więcej to nie problem.
I tu nasuwa się mi pytanie czy ryb większych w moim łowisku jest tak mało czy poprostu są bardziej ostrożne.
Na marginesie ostatno łowiąc ze skarpy ok 4-5m nad wodą widziałem jak okoń ok 40cm płyną za gumą delikatnie łapał za ogonek (nic nie bylo czuć na kiju) gdy to widziałem zacinałem na wzrok i czułem że coś było ale nic nie zacinałem dopiero po przewleczeniu dozbrojki z hakiem od troka przez całą gumę tak by tylko ostrze wystawało z ogonka zacząlem zacinać skutecznie okonie były w przedziale 35cm do 41cm moj rekord. Parodia kompletnie nic nie czuc bylo jak widzialem ze do przynety podplywal to delikatnie cialem i jak tu lapać.
Napisano 06 grudzień 2015 - 19:34
Napisano 08 grudzień 2015 - 18:26
Na to wygląda że będzie trzeba wydać kilkukrotnie więcej żeby coś poczuć moje SG parabellum do 7 g czucie i tak jak dla mnie jest dość czuła ale są takie momenty że jednak trochę brakuje (lekki wiaterek, może plecionka 0.1 to za dużo).
Ale powoli dopada mnie chęć stworzenia swojej wędki
Napisano 08 grudzień 2015 - 19:00
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych