Wieści z Ebro.
#21 OFFLINE
Napisano 01 kwiecień 2006 - 08:52
Pozdrawiam
Remek
#22 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2006 - 13:43
Rafal
#23 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2006 - 09:58
Na Targach, M.Szymanski twierdzil, ze zeby zlowic pojedynczego sandacza w Wisle, trzeba spelnic szereg, trudnowykonalnych dla wiekszosci, czynnosci.
Zeby natomist zlowic sandacze (liczba mnoga) w miejscu, o ktorym mowimy, trzeba stanac kolo zatopionego drzewa i wrzucic tam duza gume na glowce 20-40g...
Gumo
#24 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2006 - 13:41
http://www.anglingthailand.com/#
http://www.anglingth...ery/gallery.htm
Chyba sie tam wybiore.
Kto jedzie ze mna ?
Rafal
Załączone pliki
#25 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2006 - 14:17
Oddycha skrzelami i przez okolo 6 miesiecy opiekuje sie mlodymi.
Ogladalem na Discovery z zapartym tchem
Rafal
Załączone pliki
#26 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2006 - 13:44
Bardzo ciekawy materiał o poszukiwaniu Arapajmy na wodach Amazonii.
#27 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2006 - 21:43
Patrz Gumo, to ten twój - poznaje po usmiechuPonizej 230 cm z pierwszych marcowych dni...
#28 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2006 - 08:18
Troche wiesci z Rio Ebro (Mequinenza).
Prosto ze zrodla :
Idzie sandacz i sum. Sandacze takie normalne - dwojki, trojki. Ale przynajmniej raz w tygodniu jest jakis spory. Sumy: za dwumetrowcem trzeba pochodzic, ale w tym miesiacu mieli: 190, 198 i 202.
Za tydzien zaczniemy nasze balety w tamtej okolicy
Guzu
#29 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2006 - 16:06
#30 OFFLINE
Napisano 05 maj 2006 - 15:20
Troche newsow znad Ebro.
Na razie rzeczywistosc mowi: nie pora na sumy.
Sandacze owszem, lapia sie regularnie, ale sumy to przypadkiem i wogole nie w sumowy sposob. Na trolla bez wynikow.
Jak dotad najwieksza ryba to sandacz (Kuba) 85 cm. Gumo zaliczyl takiego 80. Jest przy brzegach bardzo duzo wylegu i na nim zeruja sandacze...i karpie Fajny widok.
Pozdrawiam
Guzu
p.s. z pewnoscia wiecej newsow bedzie w niedziele, jak ekipa skonczy wedkowac
#31 OFFLINE
Napisano 05 maj 2006 - 23:28
#32 OFFLINE
Napisano 08 maj 2006 - 08:10
W piatek sum BYL. Taki troche ponad 160 cm
Z trollingu.
Ladny kolorystycznie i podobno bardzo agresywny. Zreszta chlopaki wczoraj wyladowali juz Warszawie, wiec pewnie rychlo zawitaja na forum i sie podziela newsami.
Guzu
#33 OFFLINE
Napisano 08 maj 2006 - 09:47
Tak króciutko, bo zapewne glówny bohater napisze relacje, jak sie przystosuje do rzeczywistosci :
Koniec kwietnia/maj to okres sumowego tarla tamze, jak sie okazalo po niewczasie ... Zatem cud, ze cos w ogole wzielo. Nawet na pelet/zywca nei za bardzo Pod tym wzgledem wyjazd mozna by uznac za kompletnie nieudany, gdyby nie to, że...sandacze braly REWELACYJNIE Piszacy te slowa trafil 85cm ale strasznego grubasa - 8kg, z trollingu. Gumofilc 80cm przy trzcinach, chudszego. 70tek i mniejszych nie licze. Sam zlowilem z 50 szt, co daje ok. 5 dziennie. Najwiecej sandaczy lowil Legolas z Pogawedek.
Ekipa byla zapobiegawcza i myslaca, bo potrafila sie przygotowac (lzejszy sprzet) i przystosowac do innych warunków. Dodam, ze przyjechaly tam takze zespoly specjalizujace sie tylko w sandaczach!
Mnie szczególnie utkwila w pamieci lekcja lowienia na przynety miekkie, jakiej udzielilismy z Legolasem jednemu takiemu zespolowi castingowemu , który próbowal lowic sandacze na male kopyta, ale z uwagi na bledne rozpoznanie lowiska mial slabe wyniki. My z kolei zauwazylismy, ze wyleg stoi w brzegu i zaczelismy rzucac nie prostopadle, a równolegle do brzegu i ciagnelismy jednego za drugim. Po pól godzinie tamci spasowali i odplyneli
#34 OFFLINE
Napisano 08 maj 2006 - 10:47
gratuluję pięknego sandała. Poproszę zdjęcie.
@Gumo,
tobie należą się gratulacje za sumka i pięknego sandacza. Brawo!
Mam nadzieję, że następnym razem połowicie sumki, główny gwóźdź programu na Ebro. Jak widać okres kiedy sum idzie w tarło nie jest zbyt dobry. Wiem, że trochę wcześniej przed wami, nad Ebro była mocna ekipa Mikado. Wrócili z wynikiem - sumek 15kg.
Osobiście wolałbym wybrać się tam w czerwcu lub tak jak łowiliście w zeszłym roku we wrześniu. Uważam, że termin kwiecień-maj jest bardzo ryzykowny, szczególnie, że w ostatnich latach mamy straszne anomalia pogodowe.
#35 OFFLINE
Napisano 08 maj 2006 - 14:03
Masz racje, jesli chodzi o sumy. Ale, jak pisalem, Ebro to eldorado równiez sandaczowe. I tu okazalo sie przypadkiem, ze termin jest jak najbardziej pasujacy. (o karpiu nie pisze, bo to wstyd)
Co do kosztów, to jesli dobrze popracowac, to mozna zejsc znacznie nizej. Gdyby decyzja o porzuceniu wyjazdu do Szwecji zapadla wczesniej, to bilety do Barcelony byly po 800zl!. Niestety, tanie linie z Polski lataja do Girony, to 200 km od Barcelony w zla strone.
Samochód udalo sie - brawo Guzu - wynajac niezwykle tanio, za 170zl/twarz, a pobyt z zarciem to ok. 1100zl. W sumie drozej jak w Szwecji, ale zato o ile przyjemniej opalac sie na sloncu niz trzasc sie z zimna w mega polarach, czy stac w strugach deszczu albo jedno i drugie Na pewno tam wróce, bez dwóch zdan - pytanie kiedy.
#36 OFFLINE
Napisano 08 maj 2006 - 17:01
Skoro glowny cel przesladowan sum, nie wspolpracowal chetnie, to w jego poszukiwaniu przemierzylismy ladny szmat wody, tak ze dysponujemy teraz znaczna, w porownaniu z zeszlym razem, wiedza o miejscach i mozliwosciach...
Po drodze, jak byla mowa, gnebilismy sandaly, ktore momentami niezle zagryzaly.
W sumie sumow na wedkach bylo 4-ech, a co i jak bedzie w relacji.
Przy takim sposobie zerowania suma nalezy sie w sumie ciesyzc, ze zadnemu prawdziwemu kabanowi nie zechcialo sie pomacac przynety...skutek bylby nieciekawy i okraszony tradycyjnym w takich przypadkach....rrrwa
Co do powtorki to i ja zaczynam sie zastanawiac bo kasa po tym wyjezdzie oddala co nieco...
Gumo
#37 OFFLINE
Napisano 09 maj 2006 - 06:18
#38 OFFLINE
Napisano 09 maj 2006 - 09:30
Pozdrawiam
Remek
#39 OFFLINE
Napisano 09 maj 2006 - 14:25
Gumy to raczej male, Relax Aqua, Manns Predator do nr 2, jakies swisterki...ja sporo trafilem na Storma 4.
Z trolla róznie, nad takim zatopionym lasem mi najlepiej wypadal Dorado Invader S HP, ale szybko sie rozlecial na kawalki. Bombery tez sie sprawdzily, nie powiem. I duze, i srednie, i male. Byle gleboko chodzily. Na Salmo nie lowilismy, nie bylo czego dopasowac do warunków.
#40 OFFLINE
Napisano 13 marzec 2008 - 12:49
Przeczytalem twoje posty na Jerkbaicie i wiedze , ze masz doswiadczenie w lapaniu na Ebro.Ja wybieram sie z kolegami po kiju tam po raz pierwszy w kwietniu i wolelibysmy czas spedzic jaknaintensyniej zamiast strzelac kolejne babole.
Gdybys mogl mi odpowiedzic na kilka pytan:
1 Czy Polacy moga dostac Hiszpanska licencje na lapanie
2 Jakie dokuimenty trzeba ze soba zabrac zeby ja wydali i gdzie ja sie zalatwia.
3Czy trzeba zalatwiac sprawe wczesniej czy mozna zalatwic licencje od reki i ile to kosztuje
4 Czy sa jakies okresy ochronne na sumy i inne ryby w Hiszpani i czy zlapana rybke mozna sobie usmazyc
5 My chcemy jechac , abo w okolice Maquienenzy,Caspe, albo Ribo Roja , ale jesli masz inne sugestie to pomoz
6 Szukamy jak najnizszych kosztow pobytu.Czy masz jakies adresy ,ceny namiary.
7 cZY oplaca sie wziasc(jesli sa takie) w charter lodz motorowa kabinowa tak ze bedziemy mogli spac i lapac z i na lodzi.
8 Czy groza jakies kary za rozbicia namiotu nad woda na dziko
Nic wiecej do glowy mi nie przychodzi , ale gdybys mial jeszcze jakies inne rady co do wyjazdu to juz jestem wdzieczny.
Prosze odpisz na pagas@op.pl
Slawek Pagas
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych