[Kuba Standera]

Mieszkam w Irlandii już parę ładnych lat i wiem, że niektóre rzeczy tu potrafią być "inne". Niemniej nie do końca przemawia do mnie takie tłumaczenie. Dlaczego? Jak napisał wyżej @tpe "Licencję łososiową musisz posiadać wszędzie tam, gdzie występują łososie i trocie (przy łowieniu na spinning). Pstrągi bez licencji łososiowej można łowić tylko na muchę (oczywiście muchę pstrągową)." Kłóci mi się to mocno z Twoim stwierdzeniem: "jak zalozysz przynete na ktora chocby teoretycznie mozna zlowic lososia i bedziesz sie tlumaczyl ze lowisz pstragi to sad cie wyprowadzi z bledu i nie bedzie zmiluj". Czyli, że na muchę pstrągową "teoretycznie" łososia złowić się nie da?

Ponieważ nie lubię tkwić w błędnych przekonaniach poprosiłem o opinię na temat połowu pstrągów na spinning miłego Pana z Inland Fisheries Ireland. Oto co otrzymałem w odpowiedzi:

"Hi Rafal,

Sorry that I was unable to reply to your email until now, but I was away training at sea all day and did not have access to email. I will however answer your queries to the best of my abilities as follows:

(1)A salmon licence is not required for any individual who intends to fish for Brown Trout, regardless whether Salmon or Sea Trout frequent the particular river being fished.
(2) It is however an offence to fish for or take either Salmon or Sea Trout without holding a current Salmon Licence...."

 

Tłumaczył na polski nie będę bo chyba nie ma potrzeby

Wychodzi na to, że licencja nie jest wymagana przy połowie pstrągów na spinning w rzece gdzie jest możliwość złowienia również łososia czy troci lecz zawsze z licencją bezpieczniej Oczywiście jeśli wodę ma pod opieką jakiś klub to on może ustalić własne przepisy i tak najczęściej jest.

Wątpliwości wyjaśnia jak dla mnie:

(2) It is however an offence to fish for or take either Salmon or Sea Trout without holding a current Salmon Licence

 

I teraz jesteś nad rzeką.

Przychodzi równie miły pan z Fisheries board i..

Łowisz na wobler - jesteś w dupie. Nie ma dyskusji. Ta przynęta jest nieselektywna na tyle, ze nie jesteś w stanie się obronić, że łowiłeś tylko pstrągi.

Łowisz na mokrą, suchą itd - jesteś w dupie, na to siadają trocie a czasem łososie. Tutaj trotki możesz połowić na mokrą, na suchą, na nimfę pod prąd i na streamera. Udowodnij, że łowisz na rzece z tymi rybami jedynie potoki... Szczególnie jeśli łowisz na choć troszkę solidniejszy sprzęt (#5 i w górę).

Mam kilku kumpli łowiących tutaj od lat ( w sensie lokalnych) i na każdej rzece gdzie jest troć i łosoś zawsze mają licencję, nawet jak jedziemy foto porobić. Bo troć może się trafić.

Wszystko sprowadza się do naprawdę dobrego nastroju Pana z IFI, oraz jego zrozumienia wędkarstwa (bo często pojecie o tym mają symboliczne). Oraz tego, ze jak usłyszy akcent to będzie wyjątkowo wyrozumiały i pełen wiary, że jest tak jak mówisz.

Pamiętam swego czasu ostre dymy nad rzeką, że wolno tylko na muchę, a ktoś łowi na streamera, a streamer to nie mucha...

Oczywiście, można kombinować i liczyć na to ze się uda. Rozumiem wewnętrzną potrzebę , tylko prośba zeby o tym publicznie nie pisać, bo później ludzie przeczytają, uwierzą i problemy będą mieli...

[tpe]

Tu nie chodzi o to że nie chcemy zapłacić, tylko nie wiemy gdzie zapłacić i ile. Gdybym wiedział że opłacę jedną licencje i będę mógł łowić na całej Clare to bez wahania bym poleciał. Boje się tylko tych odcinków klubowych, nie moge znaleźć informacji które są płatne dodatkowo, które nie, a koledzy jakoś słabo są skorzy do pomocy, szkoda.

 

Nie znam Clare. Ale dlaczego uparłeś się akurat na tą rzekę? To w sumie niewielka rzeczka, w bardzo dużym stopniu zależna od opadów. Za dużo leje, stan powodziowy. Za mało, ledwo się ciurczy. Na taki wypad celowałbym w większą rzekę, np. Moy, która jest znacznie mniej uzależniona od kaprysów pogody. Poza tym Moy masz dokładnie opisany (co, gdzie i za ile).

W rzekach Kerry łowię już 10 rok. W zeszłym roku dowiedziałem się przypadkiem, że jedyna rzeka w okolicy na której nie obowiązują licencje dzienne, jest wodą klubową...(chociaż większość Iroli twierdzi, że można w niej łowić bez dodatkowych opłat, a woda klubowa zaczyna się w całkiem innym miejscu, niż chcą władze klubu...) W poniedziałek jadę zapłacić 50 euro za roczne członkostwo w klubie i będę miał święty spokój

[peresada]

Tu nie chodzi o to że nie chcemy zapłacić, tylko nie wiemy gdzie zapłacić i ile. Gdybym wiedział że opłacę jedną licencje i będę mógł łowić na całej Clare to bez wahania bym poleciał. Boje się tylko tych odcinków klubowych, nie moge znaleźć informacji które są płatne dodatkowo, które nie, a koledzy jakoś słabo są skorzy do pomocy, szkoda.

 

 

napisze tylko tyle ze 3/4 clare to kluby . cóż Ci wiecej potrzeba?. wiec przygotuj sie na to że w wielu przypadkach obejdziesz sie smakem. bo do klubu nie da sie wstapić tak z marszu. 

nie piszę ze nie da sie na clare łowić poza wodami klubowymi, ale to trzeba dosyć dobrze wiedzieć gdzie. ta rzeka go głownie chaszcze i wyskokie burty porośniete drzewami i krzarami. 

naprawdę łowenie na clare to walka. tomek również celnie zauwazył że opady mają na clare kolosalne znaczenie. czesto wody jest bardzo mało a czesto po mocnym opadzie potrfi przybrac bardzo mocno a że płynie głownie przez łąki to 

po dobrym deszczu rzeką płynie błoto które w zasadzie unimożliwia aktywnoć wedkarską. 

Użytkownik peresada edytował ten post 22 marzec 2015 - 00:24

[bieska]

Ja mieszkam w Doonbeg w co. Clare, czy zna ktos godna polecenia rzeke w mojej okolicy ?

[tpe]

Byłem dziś nad rzeką, licencja łososiowa oczywiście zakupiona, członkostwo w klubie również. Kończę łowienie, pakuję się do samochodu. Powolutku podjeżdża do mnie Passat, staje, blokując moją Toyotkę. Wysiada postawny chłop w koszuli i spodniach z naszywkami IFI.

Pierwsze pytanie jak długo i na co łowiłem, następne, co było moim celem. Mówię, że pstrągi, bo troci i łososi jeszcze w rzece nie ma. Ok., ale czy zdaję sobie sprawę, że nawet na Longa 1, którego używałem mogę złowić troć i łososia, a na te gatunki muszę mieć ważną licencję? Tak, oczywiście, taką licencję posiadam. Oczywiście zapytałem go, jak to jest z tymi pstrągami i licencjami na łososie. Odpowiedział, ze przynajmniej w Kerry, ale z tego, co wie to w całej Irlandii, by łowić pstrągi na spinning w rzekach, gdzie wchodzą trocie i łososie potrzebna jest licencja łososiowa. Po przejrzeniu mojej licencji i odnotowaniu na niej kontroli (!) wypytałem go newsy z nad innych rzek i wróciłem do domu.

[Kuba Standera]

Popatrz Pan

Trzeba było mu powiedzieć ze łowisz pstrągi i żeby spadał

[tpe]

Ciężko by było, facet był dwa razy większy ode mnie

[Kuba Standera]

Maila trzeba było mu pokazać i po sprawie

[Melanzyk]

A ja lowie na opisywanej rzece pstrągi bez licencji. Bo takowej nie trzeba łososie nie były nigdy moim celem. Jak stwierdzę, że chce nastawiać się na łososie to wtedy nie widzę problemu w jej zakupieniu kupowanie licencji "dla świętego spokoju" uważam za bezsens. Wolałbym wydać te pieniądze na cele charytatywne

Pozdrawiam
Maciek

[tpe]

Spoko, jak masz 0,14 na kołowrotku, panowie z IFI na pewno Ci licencję odpuszczą

[Melanzyk]

0,14 nie mam to był wypadek łowię pstragi na plecionkę

[Tomy]

Dokładnie...Strasznie chyba boli zapłacić te 56 czy 100 euro na rok i mieć święty spokój?

na rok? Myślałem że to opłata miesięczna.Trzeba być chorą liczy krupą żeby się zastanawiać czy płacić,czy nie tak symboliczną kwotę za łowienie w rybnej wodzie.

[Melanzyk]

Tomy masz problem? Dalej szukasz zaczepki? Długo czekałeś aby się mieć do czego doczepić. Moja rada po raz kolejny, jak nie masz o czymś pojęcia (po raz kolejny) to się proszę nie udzielaj. A teraz wstań od kompa, podejdź do ściany, pier..dzielnij w nią głową ze 3 razy i już tu nie wracaj

 

Jak już pisałem wyżej, licencja na połów pstrąga na danej rzece nie jest wymagana więc po co mam ją kupowac? Z faktu, że jestem Polakiem? A co my jesteśmy gorsi czy jak?

 

Osoby znające temat zapraszam do dyskusji. Z osobami, które nie mają pojęcia gdzie wspomniana rzeka się znajduje, a juz na pewno jakie tam panują zasady nie mam zamiaru dyskutować mimo, że zawsze wiedzą najlepiej

 

Pozdrawiam

M

 

 

 

 

[Tomy]

Nie pucuj się tak.Piszę ogólnie.Jak jest opłata to trzeba płacić.Teksty typu "masz problem" to wiesz z chłopakami spod budki z piwem może działają.Sorry nie ten poziom .Opieram swoją opinię na tym co piszą chłopaki -Bigos,Tpe,Kuba Standera.

Użytkownik Tomy edytował ten post 15 kwiecień 2015 - 05:22

[Melanzyk]

Jak jest opłata to trzeba płacić, zgadzam się. Ale tam opłaty za połów pstragow nie ma więc dłacznego mam płacić?

[Tomy]

Nie wiem nie łowię tam ale ludzie którzy się wypowiedzieli w temacie i znają,twierdzą że trzeba.No i widzisz można normalnie gadać?Nie ma się co unosić.Ja bym zapłacił skoro mogą być problemy.

Użytkownik Tomy edytował ten post 15 kwiecień 2015 - 05:31

[Tomy]

 

 

Jak już pisałem wyżej, licencja na połów pstrąga na danej rzece nie jest wymagana więc po co mam ją kupowac? Z faktu, że jestem Polakiem? A co my jesteśmy gorsi czy jak?

 

 

Do tego jeszcze się odniosę pozwolisz.

Nie dlatego że jesteś Polakiem,nie dlatego że jesteśmy gorsi.Jesteś u nich gościnnie i to Cię obliguje do przestrzegania zasad Pana domu.

[Tomy]

bo widzidz rav ustawodawca nie przewidzial ze ktos moze z premedytacja chciec lowic pstragi spiningiem...pamietaj ze tutejsze prawo jest troche na innych zasadach pisane i nie ma przepisow precyzyujacych kazdy aspekt zycia bo nikt nie zalozyl ze ludzie sa czubami starajacymi sie zawsze i wszedzie przepisy obchodzic. jak zalozysz przynete na ktora chocby teoretycznie mozna zlowic lososia i bedziesz sie tlumaczyl ze lowisz pstragi to sad cie wyprowadzi z bledu i nie bedzie zmiluj. a jak nie wierzysz to probuj przenosic slowianska mentalnosc na grunt angielskiego prawa...

...z tego co pisze Bigos to powinieneś dojść do wniosków zgoła innych,To nie zaczepka z mojej strony.To Ci może tylko zaoszczędzić problemów.Tobie i innym łowiącym na tej rzece bez licencji.

[Melanzyk]

Tomy jestem na 100% pewny, że jakby mój post napisał ktoś inny to byś nie ruszył tematu wracając do sprawy...

Widziałem co pisali chłopaki, Tomek stwierdził, że kupuje licencje dla świętego spokoju. Napisałem mojego posta bo chciałem rozpocząć dyskusję na ten temat (nie koniecznie z Tobą, sorry).  Na ów rzekę wybieram się max 2 razy do roku. Nie byłem przez ostatnie 2 sezony z powodu panujących warunków (kto zna sprawę ten wie o co chodzi). Gdy się wybrałem tam po raz pierwszy udałem się do Corrib Tacklew Galway po zakup licencji. Sprzedawcy zapytali co mam zamiar łowić, powiedziałem, że pstrągi to dostałem informacje, że nie potrzebuję licencji na połów pstrągów. Uparłem się i kupiłem. W następnym sezonie jak pojechałem znów po licencje sytuacja się powtórzyła, dostałem info że nie potrzebuje i szkoda żebym wywalał kasę. Właściciel sklepu powiedział, że w razie kontroli mam podać jego imie i nazwisko, że on mi taką informacje podał i nikt się nie doczepi. Od tamtej pory nie kupuję licencji i raz nawet miałem kontrol. Porozmawiałem miło z Panem i poszliśmy w swoje strony.

 

Inna sprawa. Będąc na innej rzece, która jest całkowicia zamknięta na połów łososi (nawet jak się ma licencje) na której łowiłem szczupaki spotkałem Irlandczyka, który nastawiał się właśnie na łośki. Chłop się z tym wcale nie krył i otwarcie mowił, że łososie są jego celem. Ze 2 dni wcześniej 2 ładne sztuki wyjął. Na moje stwierdzenie, że rzeka jest zamknięta na połów łososia zaśmiał się i powiedział, że nie dla niego Chwilę po tym zadzwoniłem zgłosić tą sprawę do znajomego Johna (prezes Irlandzkiego związku szczupakowców) żeby przekazał sprawę do opowiednich osób. Po kilkunastu minutach dostałem telefon zwrotny od Johna, który wykonał kilka telefonów do wysokiej rangi inspektorów IFI i otrzymał odpowiedź, że do momentu jak dany delikwent nie zostanie złapany na grącym uczynku (czyt. będzie miał w posiadaniu zabitą rybę) nic mu nie mogą udowodnić bo on może powiedzieć, że łowi np okonie.

 

Podsumowując z informacji jakie posiadam, licencja nie jest wymagana i ja jej nie kupuję. No chyba, że się coś zmieni to wtedy jak najbardziej dołożę 3 licencję do puli.

 

Pozdrawiam

M