Szczupaki na muchę
#761 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2013 - 20:18
Swoją drogą odważnie przeciażasz wędkę outboundem ... Ja xi2 przeciązalem spokojnie o klase linkmi typu pike, ale outbound w klasie kija ładuje blank aż po korek.
#762 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2013 - 22:15
Tak ale zauważ ze to z pływadelka kijek to mocna 7 a linka w klasie 8 i w takim przypadku nie musisz machać mocno i wielokrotnie tylko raz do tyłu i leci
#763 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2013 - 12:29
a jakby tak kupić tania linkę w 13/14 klasie i dociąć ja od przodu do kija w 10 klasie to czy "nośność" takiego zestawu będzie porównywalna do głowicy skagitowej? jednym z plusów takiego eksperymentu było by sale połączenie runingu i głowicy a drugim cena, linki w takich klasach można tanio kupić używane
#764 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2013 - 14:28
moim zdaniem takie łączenie jak najbardziej. jak ktoś ma czas na ekperymenty to czemu nie?
ja zdecydowałem sie na glowice ze względu na to iż jednym młynkiem obsługuję 2 wędki i 3 różne rodzaje łowienia.
mam dwa kije ( axis switch 7 i xiII 9) i to mi pokrywa: lososie w rzece, szczupaki w jeziorze i inne dziwolągi w oceanie.
zmieniam tylko głowice i tipy. bardzo fanie to działa, nie trzeba miliona szpul tylko jedna z runningiem i porfelik z głowicami i tipami.
pozatym ceny nawet gotowych głowic są jak najbardziej do przyjecia ( np. rio w okolicach 40usd).
pozdrówka
#765 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2013 - 14:52
Jak robilem experymenty do mojej glowicy 27g, to sie troche nacialem linek, i przy ciezkich zestawach jest od cholery powera w petli, petla sie rozwinie kopnie, zrobi sie ssss w powietrzu i nastepny wymach w tyl zaczynasz z luzem w lince i sie wszystko pieprzy.
Po ostatniej rozmowie ze Stve Rajjef, dal mi on przepis na glowice(rzutowa nie szczupakowa). Sznur Steelhead taper w klasie 9 , odcialem 6' z przodu ale potem dokleilem 15' przedniej czesci linki 3 i teraz jak ta lala.
Nawet Outbound short kopie, ale ma ona swoje zwezenie, zejscie z belly do front taper co przy sobrej technice pozwale na prawidlowe rozlozenie energii w petli i ladne rozwiniecie.
Przy glowicach( jesli tniecie sami), zawsze od tylca.
ciao
mike
#766 OFFLINE
#767 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 20:47
Zamówiłem kilka b.fajnych "much" szczupakowych .... tyle, że zębacze nie chcą ich wciągać. Techniki prowadzenia stosuje różne - szybko, krótkimi lub dłuższymi szarpnięciami, wolniej z opadem wabika, z nieregularnym podszarpywaniem ale to nie działa. Wczoraj, za zgodą właściciela łowiska, robiłem testy na stawie, świeżo zarybionym pięknym szczupakiem. Niestety zero skuteczności. "Przesiadłem" się z ciekawości na spinning i dwa szczupaki skusiły się na gumkę. Moje muchy są spore, większość ok.15-20 cm, może skuteczniejsze byłyby mniejsze - ok. 10 cm ?
A może jesienny szczupak woli wabiki głębiej schodzące i robiące więcej hałasu ?
A wreszcie czy nie jest tak, że najsłabsze ogniwo znajduje się na końcu kija - czyli wędkarz(ja), który nieprawidłowo prowadzi wabik ?
No bo jeśli rację ma moja żona, która twierdzi, że ta szczupakowa muchówka to moja fanaberia za kupę kasy, "bo przecież na spinning dobrze ci szło", to lekka załamka. Jestem uparty i nie odpuszczę, a poza tym zestaw może być na łososia, troć i głowacicę, jednak ostatnio jakoś mi wędkarsko "pod górkę". Wiadomo, że nie chodzi by każda wyprawę wieńczył sukces bo "obcowanie z przyrodą" itp. itd. samo w sobie pozwala zachować normalność w tym popapranym świecie, jednak nie oszukujmy się raz na jakiś czas każdy z nas chce okazać swoją wyższość nad "rybią inteligencją" i poczuć, że instynkt myśliwego nas nie zawiódł.
Dobre rady mile widziane.
Pozdrawiam. Robert.
#768 ONLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 21:24
Szczupaki o tym czasie stają się mniej aktywne, na ogół przez bardzo krótką część dnia można je trafić. Z tego co piszesz zastosowałeś wszystko co powinno być spełnione do osiągnięcia sukcesu. Nie wiem co to jest u Ciebie duża mucha, na jesień stosowałem największe jakie kij uniósł i szczupaki od czasu do czasu biły. Brań zdecydowanie mniej jak wiosną i latem. Zbiornik na którym łowiłem jest mocno przetrzebiony, większość wali w łeb... Dla przykładu mucha sporych rozmiarów (około 20 cm) na sucho i w wodzie. Stosowałem jeszcze większe.
Na filmie piękna mucha i jej rewelacyjna praca, zapożyczone z forum "FORS" - http://vimeo.com/61366915
- Paweł Bugajski lubi to
#769 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 22:12
Uzyłbym rozmiaru ok 15cm.
Kolor żółty i okolice, z czerwonymi akcentami.
Powolne, wręcz momentami letargiczne prowadzenie - długie pociągnięcia, pauzy, pociągnięcia itd.
Dobry wzór na każdą okazję to 3D streamer. Ew hollow fly, z tym że ze szczupakami może być to jednorazowa akcja.
Zobacz cobie też flatwing fly - ciekawy wzór - ostatnio praktycznie tylko na to łowię. Można to dość łatwo zrobić bardzo duże i nadal dobrze fruwa. Hak 4/0 lub 6/0.
#770 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 22:19
Dzięki Andrzej. Póki co mam zaledwie 7 much - większość ok.20 cm. Jeśli, jak piszesz, wymogi teoretyczne spełniłem, wypada po prostu dalej próbować, a przede wszystkim cierpliwie czekać na wiosnę - zawsze ta pora roku dawała mi lepsze wyniki niż jesień, choć znam spinningistów, którzy twierdzą, że prawdziwy szczupakowy sezon zaczyna się od listopada. Moje wnioski spinningowe są odmienne, podobnie jak Twoje. Może po prostu mam chwilowy wędkarski kryzys - w ub. roku też tak było. Nie zniechęcam się i będę dalej walczył.
Serdeczności. Robert.
#771 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 22:22
Uzyłbym rozmiaru ok 15cm.
Kolor żółty i okolice, z czerwonymi akcentami.
Powolne, wręcz momentami letargiczne prowadzenie - długie pociągnięcia, pauzy, pociągnięcia itd.
Dobry wzór na każdą okazję to 3D streamer. Ew hollow fly, z tym że ze szczupakami może być to jednorazowa akcja.
Zobacz cobie też flatwing fly - ciekawy wzór - ostatnio praktycznie tylko na to łowię. Można to dość łatwo zrobić bardzo duże i nadal dobrze fruwa. Hak 4/0 lub 6/0.
Dzięki Kuba. Zastosuję się do Twoich rad.
Pozdrawiam. Robert.
#772 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 22:44
Musisz pamiętać, ze nie jest to metoda zawsze skuteczna i zwykle spinem złowisz więcej. Są takie dni, kiedy mucha potrafi wyrządzić spore straty, jednak nie jest to moim zdaniem metoda, szczególnie na początku równie szybkołowna jak spin.
#773 ONLINE
Napisano 03 listopad 2013 - 22:55
Musisz pamiętać, ze nie jest to metoda zawsze skuteczna i zwykle spinem złowisz więcej. Są takie dni, kiedy mucha potrafi wyrządzić spore straty, jednak nie jest to moim zdaniem metoda, szczególnie na początku równie szybkołowna jak spin.
Kuba - przecież dobrze wiesz, że nie chodzi tu o ilość tylko sposób łowienia. Muchy, kręcenie, przygotowania, samo rzucanie, prowadzenie... Ryba to tylko zwieńczenie całości... W tym roku miałem przerwę w szczupakowym łowieniu na muchę, czuję pustkę, brakowało mi tego jak cholera. Znowu szukam kija a raczej "pręta" i przez zimę buduję nowy badyl na konkretnym blanku i sposób wykonania. Mucha to znacznie więcej jak tylko ryba na kiju, to taka mała codzienna mini "religia", robisz różne rzeczy a po głowie i tak chodzi tylko jedno...
#774 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 00:34
#775 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 05:22
Dzięki Andrzej. Póki co mam zaledwie 7 much - większość ok.20 cm. Jeśli, jak piszesz, wymogi teoretyczne spełniłem, wypada po prostu dalej próbować, a przede wszystkim cierpliwie czekać na wiosnę - zawsze ta pora roku dawała mi lepsze wyniki niż jesień, choć znam spinningistów, którzy twierdzą, że prawdziwy szczupakowy sezon zaczyna się od listopada.
Tez tak twierdzilem jeszcze dwa lata temu, Dopiero od roku pozna jesien stala sie moja ulubiona pora na zebacze. Kiedy jest juz po pierwszych przymrozkach i woda przy powierzchni chodniejsza niz przy dnie, wiatr z polnocnego -zachodu niesie ciezkie chmury z ktorych od czasu do czasu leci lekki deszcz albo gdy ten deszcz zamienia sie w snieg wtedy marze zeby byc na wodzie. Czas aktywnosci w porownaniu do letniego jest bardzo krotki -czasem 5-10 -15 min. ale jest bardzo intensywny i takich aktywnosci moze byc kilka w ciagu dnia.
Moj znajomy -mysliwy potwierdza ta sama regule i powtarza ze "kiedy zaczyna wiac z zachodu a zaraz po tym z polnocnego zachodu , sarny zaczynaja "czuc zimno na dupsku" i sa aktywne, szukaja jedzenia a on czesciej naciaga cieciwe( poluje z luku)
Samice szczupaka czy tez musky w tym okresie sa w pelni produkcji ikry na co potrzebuja wiekszej ilosci bialka tak ze wniosek nasowa sie sam Nie maja wyjscia, musza jesc!
Wlasnie rok temu kiedy do dyspozycji mialem casta i spina ciezko byl taki moment ze ciezko mi bylo wybrac przynete ktora byla by w sam raz do warunkow narzucanych przez ryby bo przynety ktorymi dysponowalem przy wolnym prowdzeniu w moim przekonaniu za szybko tonely albo za szybko wyplywaly do powierzchni i wtedy ...Eureka! mucha z tonaca linka byla koncowka to bylo by to!!! Tyle ze muchowka zostala w domu ...juz wiem ze ostatni raz.
Problem jest tylko z wiatrem bo jak wieje 20 mil na godzine to muche odpuszczam bo to(dla mnie) walka z wiatrakami. W przypadku slabszego wiatru,(lowienie z lodzi) kotwica w dol na miejscowce bo lubie miec calkowita kontrole nad linka i jedynie moja reka nadaje szybkosc w prowdzeniu muchy, zwlaszcza kiedy ryba nie jest tak aktywna. (lowiac wiosna na linke plywajaca tez tak postepuje, w zaleznosci od sily wiatru i aktywnosci ryb.)
Probowac Panowie poki woda nie zamaznie! Satysfakcja gwarantowana!
#776 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 10:47
Dzięki wielkie Panowie za tak szeroki i merytoryczny odzew. Darecki72 - tak sobie właśnie wczoraj wykombinowałem, że problemem może być pływająca linka,..... choć z drugiej strony nie do końca bo w przypadku mojej ostatniej miejscówki szczupaki "waliły" na spinning na wypłyceniu - nie więcej jak metr wody. Gdy jednak obrzucałem głębsze miejsca mucha ewidentnie szła zbyt blisko powierzchni. Czyli, biorąc pod uwagę, że muszę kupić dodatkową szpulę do Hydrosa V plus tonąca linkę, budżet domowy znowu padnie na ok. 1000 zł. . Już wczoraj wieczorem usłyszałem "wykład" ile w tym roku zakosztowało moje wędkarstwo - żona jest tolerancyjna ale mnie faktycznie trochę poniosło. Dobra.....nie miejsce to na finansowo - małżeńskie dylematy.
Kuba - co do muchowo - szczupakowej skuteczności, czy nieskuteczności, w porównaniu ze spinningiem, to mentalnie jestem już całkowicie przekierowany, dokładnie tak jak opisał to Andrzej Stanek. Ze stoickim spokojem znoszę spinningowo - spławikowe sukcesy kolegów obok i robię swoje - czyli macham muchówką - a to czwóreczką uganiając się za białorybem, a to dziesiąteczką - gdy tropię zębacze. Ryba na końcu kija .... wiadomo ważna ale nie aż tak. Bywa, że jestem znacznie skuteczniejszy od spinningistów, jak ok. 3 tygodnie temu gdy złapałem kilkanaście okoni na nimfę, a koledzy we czterech zaledwie jednego, a bywa na odwrót. Prawda jest taka, że sięgam po spinning coraz rzadziej i jest to juz akt ostatecznej desperacji, a złapana, nawet ładna ryba, nie cieszy tak jak meleńki okon na muchówkę,
Pozdrawiam "pozytywnie zapętlonych".
Robert.
#777 ONLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 11:30
Czyli, biorąc pod uwagę, że muszę kupić dodatkową szpulę do Hydrosa V plus tonąca linkę, budżet domowy znowu padnie na ok. 1000 zł. . Już wczoraj wieczorem usłyszałem "wykład" ile w tym roku zakosztowało moje wędkarstwo - żona jest tolerancyjna ale mnie faktycznie trochę poniosło. Dobra.....nie miejsce to na finansowo - małżeńskie dylematy.
Kupić możesz ale nie musisz, spróbuj muchy podmienić na tonące, lub wolno tonące (łby zalane epoxy) i przypon z FC 0,6 mm około 1,5-2 metra. Ja tak łowiłem i spokojnie przy wolnym prowadzeniu sprowadzisz zestaw na kilka metrów. Sięgałem czterech bez problemu. Biorący szczupak trzyma muchę w pysku i odpływa, czuć jak linka ucieka z reki, wystarczy dociąć z wyczuciem, podnieść kij i zacząć zabawę. Wydać kasę jest łatwo, po czasie dochodzisz do wniosku, że lepiej było przeznaczyć środki na lżejszy zestaw. Przy szczupakowym łowieniu jak dla mnie nie ma potrzeby mieć kilka linek, wystarczy intermedium końcówka lub pływak, możesz też inne jak lubisz. Uwagę proponuję skupić na muchach i przyponie. Obserwuję wątek na FORS odnośnie połowu sandaczy muchówką, praktycy łowią po kilkadziesiąt ryb w sezonie (60-90 cm) i to na zwykłe pstrągowe zestawy. Ale się porobiło... Zamiast kupować szpulę, linkę lepiej zainwestować w imadło, narzędzia i trochę materiałów. Dopasujesz się do wody i upodobań szczupaków kręcąc swoje muchy. Satysfakcja i radość z przechytrzonych ryb bezcenna. Jak dla mnie wędkarstwo: mucha, casting - to esencja, wypełnia mi wolny czas, jest swoistą filozofią. Świetnie się z takim nastawieniem czuję, jestem pogodny, lepiej znoszę to szare życie dnia codziennego w tym jakże ostatnio nieciekawym kraju (bez podtekstów politycznych). A tak na marginesie, nakręcam kijek #8-kę pod szczupaczki i nie tylko...
#778 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 11:51
O castingu mam pojęcie jedynie teoretyczne ale muszkarstwo pochłonęło mnie bez reszty. Pasja modelarska poszła w kąt - robota leży rozgrzebana już ponad pół roku. Czyli wychodzi na to, że powinienem dać radę tym co mam....... , a bliżej przyjrzeć się parametrom tonięcia poszczególnych much, ewentualnie coś ukręcić pod konkretne potrzeby łowiska, a także pokombinować z przyponem, ewentualnie tonącymi końcówkami. Dobra - póki co pójdę w tym kierunku i zobaczę co dam radę upolować.
#779 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 11:52
No chyba żeby się wpakować w linkę z wyminenymi tipami (RIO Versi Tip przychodzi do głowy)
#780 ONLINE
Napisano 04 listopad 2013 - 12:10
No chyba żeby się wpakować w linkę z wyminenymi tipami (RIO Versi Tip przychodzi do głowy)
Wydaje mi się, że te końcówki jak i cała głowica j/w są dobre do much łososiowych w przypadku szczupakowych nie będą w stanie unieść "muszki"...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych