Szczupaki na muchę
#601 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2012 - 21:56
#602 OFFLINE
Napisano 14 kwiecień 2012 - 23:42
Krzysiek takie fikołki są jak najbardziej w porządku. Parę dni temu kupiłem najzwyklejszego Air Cela WF9F i muchy w całości z tego materiału http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/syntetyki-flashe-i-w losy-baitfish-silk-hair-g6-a213-p1372-k10395.html wynosi bez problemu na znaczne odległości.
Na złość sobie kupiłem zwykłą WFkę bo wszystkie linki pływające stricte szczupakowe stoją około 300zł. Air Cela użytkuję już kilka sezonów do lżejszego kija i za tą kasę uwielbiam ten sznur.
#603 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 11:44
(...) Programowe przeciązanie zestawu kompensuje niedostatki techniki rzutu muchowego.(...)
Kardi
Są rady, które można i warto zastosować, ale są też takie, które zahaczają o gust wędkarza. Przeciążanie wędek muchowych właśnie do tej kategorii należy. Nie pierwszy raz czytam na forach o rzekomych niedostatkach rzutowych ludzi, którzy lubią przeciążyć zestaw. Oczywiście nie ma takiego wzoru, że każdy kto przeciąża zestaw rzuca gorzej od tego co zestawu nie przeciąża.
Ogólnie wolę wędki slow i mod-slow, niż fast czy mod-fast, a kupując przez internet różnie to bywa z tymi opisami kijków. A gdy już mam czasem fasta (zwykle niezbyt długo), to po przeciążeniu już takim superfastem nie jest i mi to pasuje
Lubię jak blank dostaje po [ słownictwo] i tyle. Czy to podczas rzucania czy holowania ryb. Staram się dobierać zestaw tak, aby wyraźnie czuć ładowanie się kija. Praktycznie na granicy mocy rzutowej, ale nie przekraczając jej - i wtedy gdy jestem tuż przed tą granicą, jest fajna katapulta. Każdy doświadczony łowca morskich troci, który musi ciepnąć daleko muchą potwierdzi to, że rozsądne podejście tuż pod granicę mocy daje rezultaty wypierdzielenia zestawu hen, hen... osobiście lubię też tak czynić na mniejszych odległościach.
Poza tym lubię (znowu mamy gust, być może inny niż Twój, ale to nie przeszkadza żyć nam bez zarzucania sobie czegokolwiek) aby poławiane ryby wyginały mi kija po rękojeść. Nie jedna ryba na miesiąc, tylko 10 ryb na jednym wypadzie. Dla mnie np. hol lipienia na kiju który ugina się w 10% to po prostu porażka (osobista, nie ogólna) w dobraniu zestawu - z mojego, sensualno-filnego punktu widzenia.
W ogóle więcej ryb łowię rzucając z przyczajki na mały dystans, tak na spina jak i na muchę. Nie wiem dlaczego, być może dlatego, że procentowo mamy wtedy więcej odcinków prowadzenia gdy mucha nurkuje i się wynurza.
Poza tym lubię w wędkarstwie trochę bajania, koloryzowania, metafizyki i mistyki. Dla mnie wędkarstwo muchowe nie jest dążeniem do doskonałości technicznej, tylko do zlania się z przyrodą i zestawem. Dostający po [ słownictwo] blank dale mi większą satysfakcję rzucania i holowania ryb i raczej nie zrezygnuję z tej przyjemności, nawet gdybym miał być w czyiś oczach wędkarzem nie umiejącym rzucać.
Poza tym... teraz jestem wędkarzem forumowym, ale kiedyś zanim założyłem rodzinę i byłem geologiem, a nie programistą, to łowiłem bardzo dużo. Naprawdę testowałem wiele dobrych rad i nie wszystkie mi podeszły, choć były to rady z założenia i teoretycznie lepsze.
Każdy powinien przejść swoje i wiele rzeczy wypróbować na sobie samym. Później się może okazać, że jeden łowi te same ryby w tym samym łowisku na szpadę, a drugi na krowi ogon, jeden daje za lekką linkę, inny akurat, a jeszcze inny przeciąża - i tak to już jest. Trudno mówić tutaj o prawdach obiektywnych. Można raczej uczciwie mówić o fizycznych zachowaniach poszczególnych, wypróbowanych zestawów i już. Ale już takie określenie jak rzucało mi się dobrze, albo rzucało mi się źle może się zmieniać od człowieka...
O jednym nie możemy zapominać. Z punktu widzenia fizyki, człowiek też jest elementem zestawu muchowego. Mięśnie w ręce, długość kości, wielkość ręki, wysokość człowieka... jest to tak złożony model, że lepiej czasami porzucać wędkami i linkami kolegów i w końcu powiedzieć: O, z tym jest mi dobrze.
I Kardi - bez obrazy. Twoje uwagi są bardzo cenne, ale warto pamiętać o pewnych możliwych odstępstwach. Ja już stary chuj jestem, 33 lata, kilkanaście lat na muchę... nie chce mi się robić niczego na siłę.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
#604 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 13:05
Jak lubisz kije slow i medium - to kup kij medium, nie dobijaj fasta - to jakbyś do taczania się w niedzielę kupował wypasione subaru - po co? Na ogół pomysły co do przeciążania kijów pochodzą z niemożności opanowania szybkiej wędki.
#605 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 13:46
Być może na ogół pomysły z przeciążaniem wynikają z trudnością w opanowaniu szybkich muchówek, nie mówię że nie.
Nie ukrywam, że prawie w ogóle nie czuję pracy blanku szybkich wędek. W kijach slow i moderate czuję w ręce kiedy prostuje się linka A w szybkich wędkach mam kłopot z timingiem. Nie wiem kiedy, co i jak ze sznurem w powietrzu, bo nic mi blank nie przekazuje do ręki.
Oczywiście timingu każdego zestawu można się wyuczyć na pamięć. Trzeba po prosu dużo razy być na rybach i początkowo łowić oglądając się na siebie
Kiedyś się jednej wędki nauczyłem. Miałem ją ok. 8 lat. Ale slowa biorę i rzucam, choćbym go nie znał. Choć też nieprawda... przyzwyczajony do Rossa na zlocie Fors wziąłem Superfine Bartosiewicza i się zesrałem na rzadko... bo się wtedy przestawiłem na mod-fast. Później zacząłem Rossa przeciążać, bo zatęskniłem, a nie byłem w stanie od razu kupić wolniejszego kija. Często nie jesteśmy w stanie reagować natychmiast, to takie reagowanie wymaga kolejnych zakupów. A zatęsknić za czymś może każdy z nas w każdej chwili
Jak się długo na coś łowi, tworzą się nawyki. Sam pisałeś w SzŁ, że lepiej do rzutu kurczakiem jak ktoś wcześniej nie łowił na muchę.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
#606 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 19:03
http://www.flyhouse....linki-plywajace
Bardzo krótka głowica - 6m !! Jeden mankament to taki ze robią je do #8
#607 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 20:25
Scientific Anglers Textured Titan
Swoją drogą, to jak można rzucić linką 30 metrów, przy użyciu wędki ~238 cm ??? Jestem w lekkim szoku po przeczytaniu tego artykułu: http://frontrangeanglersfishingreport.blogspot.com/2011/10/t ale-of-twin-cities.html
Ciekawe są też kije Ross FlyStik 7'11 i AFTMA #6, #8 i #10... w cenie Rossa FC 9' #5 (którego kiedyś kupiłem w Spencie - ok. 550 zł) i... z dożywotnią gwarancją
Jak zwykle, podobnie jak 40+ CSW Kuby, są to kolejne fajne produkty z pod znaku: does not exist in Poland
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
#608 OFFLINE
Napisano 15 kwiecień 2012 - 20:40
Nic nie sądzę, nie mialem jej w ręce, a raczej nie mam sądów w takich sytuacjachKuba co sadzisz o tej lince: Ambush Triangle Taper J3
http://www.flyhouse....linki-plywajace
Bardzo krótka głowica - 6m !! Jeden mankament to taki ze robią je do #8
#609 OFFLINE
#610 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2012 - 20:39
#612 OFFLINE
Napisano 25 maj 2012 - 17:34
13:38 wow
http://www.youtube.com/watch?v=HXs5XD45Z7M&feature=relat ed
DOBRE
(rączki na kołderkach, chłopcy!)
#613 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2012 - 14:42
Taka przynęta była by idealną alternatywą dla mnie na płytką około 1m wodę.
#614 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2012 - 15:17
Jest to możliwe - tworząc jiga. Lekka, płaska lub eliptyczna główka w granicach 4-6 gram na dużym haku. Można to zrobić samemu łącząc hak streamerowy z główką mającą drut, wąs jak do kogutów. Całość zespalasz w imadle na okrętkę nićmi i zabezpieczasz klejem typu distal lub inny. Powstanie mocna i elastyczna rama pod kręcenie jiga. Sukces przynęty kryje się w samym ogonie, ilości użytych piór które będą stanowić element nośny w toni wody, ma być na tyle dużo by szybowało. Pióra ustawiasz na płask jak skrzydła szybowca. Lamety, flesze to tylko dodatki upiększające i prowokujące swoją migotliwą pracą. Przynętę po zarzuceniu prowadzisz jak typowego jiga. Robiłem takie wabie, pięknie to pracuje na płytkiej wodzie lub z uciągiem. Od podbicia do podbicia jig szybuje wolno opadając, prowokuje sandacze i szczupaki. Ten ostatni największy na tą przynętę miał 85cm. Polecam haki łososiowe, są duże i ostre o długim ramieniu np. Mustad. Kupowałem w FM.
Pozdrawiam
Andrzej Stanek
PS
Bardziej emocjonujące jest łowienie na duże muszyska przy użyciu muchówki...
#615 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2012 - 21:05
#616 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2012 - 21:19
Miałby ktoś jakieś sugestie bądź ma doświadczenia?
Nie chcę robić jiga tylko coś jak najbardziej zbliżonego pracą do muchy szczupakowej
#617 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2012 - 22:50
Tips za free - zrób sobie obfitego bunny bugsa, z królika, a jeszcze lepiej z lisa jak znajdziesz taki kawałek. Do tego metalowa główka - grayling takie robi i jak namoczysz masz już coś co waży z 20gram plus pracuje jak mucha.
#618 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2012 - 15:08
#619 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2012 - 23:06
#620 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2012 - 16:22
Parę dociążonych krypto much szczupakowych zrobiłem, oczywiście wyglądają nie tak jak bym sobie życzył ale coś popróbuje na nie podziałać
Dziękuje za podpowiedzi i pozdrawiam!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych