Napisano 06 styczeń 2011 - 13:14
Zwyczajnie kibicuję Barcie już ładnych kilkanaście lat, choć trzeba przyznać, że na dobre wkręciłem się 4-5 lat temu. Jednak mecze z Romario, Koemanem, Laudrupem i Stoickovem były niezapomniane.
Styczniowy kryzys jest co roku. Mniejszy większy, ale jest. W takiej drużynie czasem trudno go zauważyć, bo niemal cały czas utrzymują pewien poziom, który nawet gdy dla Barcy jet stosunkowo niski, to dla innych wciąż zdecydowanie za wysoki.
Sam Pep zawsze powtarza, że właśnie w tym okresie zwiększa dawki treningowe piłkarzom, aby szczyt formy przypadł na kwiecień i maj, kiedy są decydujące mecze i w lidze i LM.
Niestety wygląda na to, że w ostatnich latach sReal jet tak blisko, że każdy mecz zdaje się być decydujący. dwie wpadki i może się okazać, że się tych punktów już nie odrobi.
Trzeba trzymać kciuki. W sobotę ciężki mecz z Deportivo. Dobrze, że będą teraz często grali, złapią dobry rytm meczowy i będzie fiesta!
YO!