Grego - wszystko się zgadza... tylko...
Barca nigdy nie robiła takich numerów. Oglądam ich mecze od nastu lat, może nie każdy jeden jak od lat 5-ciu, ale wcześniej zwyczajnie nie było takiej możliwości. Dziś C+ pokazuje każdy jeden, są relacje w necie, są inne kanały pokazujące wszystkie rozgrywki, więc można śledzić wszystko...
Nie pamiętam kiedy się wstydziłem jakiegoś zagrania. Czasem ktoś coś zasymulował, taki mamy dziś futbol, ale nie pamiętam aby ktoś kogos skopał w akcie desperacji. sRealczycy robią to regularnie i nie wyciągają najmniejszych wniosków. Ramos, Marcelo, Khedira i mistrz Pepe. Poważnie dziwię się władzom UEFA, że nie reagują. Pewnie to zrobią po fakcie, jak ktoś komuś takim zagraniem złamie nogę. Gdybym był kibicem tej drużyny normalnie byłoby mi wstyd. To są zachowania niegodne sportowca. Kto grał w coś więcej niż na szkolnym boisku wie, że można wypluć płuca, można się boksować, ale zawsze w ramach przepisów, zawsze po przybija sę piątkę i albo jest się lepszym albo uznaje się wyższość przeciwnika. To dlatego szanuję rugbystów. Okładają się na maksa, ale na koniec nikt nie ma pretensji, przybijają piątki i idą na piwko tak długo, jak długo ktoś nie robi świni. Bo jak ktoś gra, to dobrze wie jak łatwo i szybko można doprowadzić do kontuzji przeciwnika. takie zagrywki Marcelo czy czy Pepe, albo pamiętne kopnięcie Ramosa to zwyczajna Świnia przez duże Ś. Może bezsilność, może emocje, ale tak się nie robi w normalnym świecie sportu. Trenuje się więcej, aby pokonać przeciwnika, a nie go podeptać i skopać. Dlatego nie będę szanował takiej drużyny, a chciałem. Miałem dużo uznania za wyniki w lidze i LM. Nadal nie mają swojego stylu, dużo meczy układa się dla nich wyjątkowo szczęśliwie, ale są baaardzo skuteczni. Dokładnie jak wczoraj. Jedna akcja, duuużo szczęścia i gol.
To nie ja mam problem, to oni go mają i nie potrafią się do tego przyznać. Dlatego nigdy nie będą wielkim królewskim Realem z czasów Zidana, Carlosa, itd. Dla mnie będą bandą sfrustrowanych wyrobników (bardzo dobrych) z przerośniętym ego... sReal (small Real). Zastanawiam się tylko, na ile siedzi to właśnie w tych piłkarzach, a na ile jest to wywołane presją i nastawieniem Mou. Obawiam się o GD bo będzie dokładnie tak samo, a to znaczy, że takiego kopa zgarnie Messi, Alves albo Iniesta. Oby tylko nikt nie ucierpiał. Jeśli to ma być najlepsza w historii 11 z Madrytu, to przepraszam... śmieszne trochę
Barca nie zawsze wygrywała, miała trudne okresy, nawet z wielkimi gwiazdami, kilku z nich gra do dziś, ale zawsze mieli szacunek do rywala, nie mieli problemu ze szpalerem czy przyznaniem się do swojej słabości. To jest klasa i mistrzostwo.