Witam serdecznie. Mam na imię Dominik. Mam 19 lat. Do wędkarstwa zachęcił mnie mój tata w wieku 11-13 lat. od 5 lat regularnie opłacam kartę wędkarską i cały temat mnie pochłonął. Od 3 lat spininguję. Poprzednio miałem stałoszpulowca (exage od shimano) i catanę 2.10m, ale nie pamiętam gramatury. W poprzednim sezonie niestety - wędkę połamałem na łódce.. Śmieszna sytuacja, podniosłem kotwicę, żyłka owinęła się wokół szczytówki a przynęta zaczepiła się o dno.
Postanowiłem spróbować swoich sił w wędce z multiplikatorem. Tu zaczyna się wątek prawidłowy. W co celować ? Uwielbiałem polować na sandacze i szczupaki z opadu na gumkach 10-25g. Nie mam żadnych woblerów ani jerków. Nikt nigdy mnie nie uczył wędkowania nimi, stąd tylko i wyłącznie gumy. Lubię krótkie wędki z zapasem mocy. W tym roku zamierzam pojeździć po kraju i może za granicą i próbować swoich sił wszędzie (nawet w wodach słonych). Mój budżet to +/- 1000zł na komplet (Wędka+Multiplikator). Czytałem kilka wątków o multiplikatorach na forum, ale ilość dostępnych urządzeń na rynku mnie troszkę przerasta. Myślę że lepiej w moim przypadku zainwestować więcej w multiplikator niż w wędkę. Tak jak mówiłem, rzucać będę czymś w okolicach 10-25 (może do 40), jeśli byłaby możliwość to próbowałbym też do 6-7g.
Przepraszam za pytania ''laika'', ale wychodzę z założenia że wy (brać forumowa) jesteście bardziej świadomi sprzętu niż ja. Załóżmy że w ogóle nie mam pojęcia o castingu. Pozdrawiam, Dominik