W mojej sprawie podobnie. Przesyłają akta z komendy do prokuratury, ta występuje do banku, z banku znów do prokuratury, która zapewne odeśle z powrotem tam gdzie zgłaszałem sprawę bądź umorzy śledztwo. W trakcie rozmowy telefonicznej dowiedziałem się jedynie, że to zawsze tak długo trwa, tak jak bym akurat tego nie wiedział. Oszuści sobie nadal grasują w najlepsze, działając tą samą metodą, jednak policja nie przewiduje żadnych działań prewencyjnych. Już nie wnikałem, czy nie mają na to środków finansowych, zbyt mała obsada, czy też prawo nie przewiduje podejmowania takich czynność. Pani przez telefon powiedziała mi tylko, że nie będzie siedzieć w internecie i szukać podejrzanych ogłoszeń....
Trzeba uważać....