W niedziele podczas poszukiwania pasiaków, stojąc na kamieniu miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuję i nie myliłem się.
Mało tego, że byłem obserwowany, to obserwator liczył na przekąskę bo łapałem na jego miejscówce.
Po chwili wyszedł na kamień 30cm od moich butów wcale się nie bojąc