No nie przypadek jak jest najczęściej w wodzie . NIe zauważyłem żadnych preferencji sumów co do jakiegokolwiek wobka .Za to zauważyłem że im szybciej powstaje legenda o niesamowitej skuteczności jakiegoś modelu czy marki tym więcej sie na niego łowi bo nic tak nie podnosi skuteczności jak wiara w to że wobek na agrafce to ten najlepszy z najlepszych .
Tak czy owak gratuluję ogromnego sumiastego jest po prostu gigantyczny
Z tym zgadzam się w 100%. Sumowi jak przepłynie blisko koło pyska przynęta,obojętnie jaka,mała lub duża również bez względu na kolor przynęty ( wobler,guma,blacha ) to się nie oprze od ataku. Wiara w cud przynęty bierze się z tego ze dany rodzaj przynęty jest najczęściej stosowany w łowisku na zasadzie wiary wędkarza w daną przynętę na którą było parę ładnych wyników w połowach tej ryby. I to jest ok. Wiara czyni cuda.
Nie mniej jednak nie przemawia do mnie to,że ktoś chce opracować specjalny wobler do połowów suma. Jest to czysto marketingowy zabieg.
Łowiłem i łowię sumy na różne przynęty i tak pewnego razu - np. kopytko Relaxa 6 cm na 10 gramowej główce przyniosło bardzo okazałego sumka,tylko kwestia ta,że wiedziałem że on tam jest,a buszował sobie po płyciznie. Po kilku rzutach przynęta poszła właściwym torem i było wielkie buum.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 15 lipiec 2015 - 20:54