Niestety ...
W ten weekend spotkałem się ze znajomym na wodzie i wspominaliśmy czasy, gdy jedyną konkurencją byliśmy sami dla siebie.Dziesiątki kilometrów nieskalanej wody ... Łowienie sumów było owiane pewną magią. Ryby otaczała pewna aura tajemniczości.
A obecnie? Przypomina to bardziej orkę na polu. Ludzie pływają gęsiego. Nie potrzeba wysilać mózgownicy, wystarczy poczytać różne źródła na temat sprzętu, przynęt, a reszta? Miejscówki widać jak na dłoni, wystarczy stanąć na końcu trollingowej kolejki i jechać w kółko.
W sobotę odechciało mi się nawet przeklinać pod nosem, bo nawet mnie to znudziło, gdy na wszystkich miejscówkach ktoś pałował wodę.
P.S.
Trafiliśmy z kolegą kilka niedużych ryb i KAŻDA miała pokaleczone pyski. Jedyny pozytywny wniosek jest taki, że jednak sporo ludzi wypuszcza te ryby.
Sumy 2015
#421 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 12:07
#422 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 12:07
W Krakowie na tej malutkiej Wisełce to musi być niezła kaskaderka w trolu.
#423 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 12:33
W samym Krakowie wcale nie jest taka mała (na odcinku regulowanym stopniami). Ale zezwolenie ze swoimi warunkami nas obowiązuje i tyle. Czy się to komuś podoba, czy nie.
Więc co to ma być:
I bardzo dobrze
Czyli co? Wybieramy sobie czego przestrzegamy?
Potem płacz, że nalot i tłum na wodzie, gęsiego pływają, ryba wybita. I psioczenie, jak to wogóle jest do d..y. A samemu zachęca się do lania z góry na nie pasujące mi durne zapisy regulaminów.
#424 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 12:42
W samym Krakowie wcale nie jest taka mała (na odcinku regulowanym stopniami). Ale zezwolenie ze swoimi warunkami nas obowiązuje i tyle. Czy się to komuś podoba, czy nie.
Więc co to ma być:
Czyli co? Wybieramy sobie czego przestrzegamy?
Potem płacz, że nalot i tłum na wodzie, gęsiego pływają, ryba wybita. I psioczenie, jak to wogóle jest do d..y. A samemu zachęca się do lania z góry na nie pasujące mi durne zapisy regulaminów.
Dopasowałem się do polskiego stanu umysłu w tamtym roku. Leję na zakazy trollingu, czyli sam sobie wybrałem jakich zasad przestrzegam. Patologia ... wiem
Jak ktoś mi każe zabijać wszystkie ryby, które złowię lub np. wielkie sumy, to też się nie dostosuję i nadal będę je wypuszczał. Ot taki przykład ...
Po prostu nie uznaję zasad narzucanych mi przez osoby, których podejścia do wędkarstwa nie szanuję.
- tomi78, wujek, patu i 8 innych osób lubią to
#425 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 12:53
(...)
Zalinkowałbym wyjaśnienie dlaczego tak się ze mną porobiło, ale na tym forum za linki trzeba płacić ...
???
#426 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 24 sierpień 2015 - 17:45
Naprawde pływacie gęsiego?! My zawsze omijamy miejscówke na którejś już ktoś troluje i powiem szczerze byłbym zniesmaczony gdyby ktoś się ustawił i za nami trolował. Nawet jak pływamy na dwie łodzie ze znajomymi to staramy sie nie obławiać jednego miejsca jednocześnie.
Co do zakazu trolingu mam te same zdanie co Daniel, choć jednak przestaliśmy trolować u nas i wybieramy miejsce w którym ta metoda jest dozwolona. Napewno zakaz w innych okręgach potęguje presje w tych których jest on dozwolony.
Użytkownik DAWIDspinn edytował ten post 24 sierpień 2015 - 17:49
#427 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 18:00
Naprawde pływacie gęsiego?! My zawsze omijamy miejscówke na którejś już ktoś troluje i powiem szczerze byłbym zniesmaczony gdyby ktoś się ustawił i za nami trolował. Nawet jak pływamy na dwie łodzie ze znajomymi to staramy sie nie obławiać jednego miejsca jednocześnie.
Co do zakazu trolingu mam te same zdanie co Daniel, choć jednak przestaliśmy trolować u nas i wybieramy miejsce w którym ta metoda jest dozwolona. Napewno zakaz w innych okręgach potęguje presje w tych których jest on dozwolony.
Mogę być sobie zniesmaczony, ale co zrobić, gdy co chwila ktoś się pojawia i "dołącza do zabawy", albo gdy płynę i płynę i na każdym miejscu jest co najmniej jedna jednostka?
Mogę oczywiście zacząć trollować po piachu
#428 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2015 - 08:50
Użytkownik glider edytował ten post 26 sierpień 2015 - 09:12
#429 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2015 - 10:17
Drastyczne podniesienie oplat za trolling juz mamy(100pln vs 250pln) czy to cos zmienilo? Swoja droga jestem bardzo ciekaw ile z tych trollujacych ma zrobiona doplate?A z drugiej strony, jeżeli nie chcemy tłumu to jest IMHO tylko jedno wyjście drastyczne podniesienie stawek za trolling i ograniczenie maksymalnej liczby dziennych pozwoleń, ale to nie w tym kraju.
BTW. jestem ciekaw jak to wygląda np. na Ebro czy Padzie? Tam przecież też muszą być tłumy.
#430 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2015 - 11:03
Proszę Cię, 250pln za trzy miesiące łowienia to nie jest drastycznie to nadal jest kwota na którą większość osób których stać na łódź i silnik może sobie pozwolić więc per se niczego zmienić nie mogło, oczywiście biorąc pod uwagę rybostan to jest to kwota dyskusyjna i wkurzająca o tyle że czemu tylko tak duża opłata za trolling.
Szczególnie wkurza jak "sąsiad" z przystani zwozi "z gruntu" do bagażnika tyle sumów ile złapie, większość do 120cm.
Z innej strony drastyczne to są np. licencje na połów łososia w Szkocji np. 350 funtów za dzień i tam faktycznie tłoku nie ma.
Ilu łowiących ma wykupiona dopłatę nie wnikam, od tego są odpowiednie służby żeby to sprawdzać, ja mam wykupioną, ludzie których spotykam też .
Nie chciałbym też wyjść na zwolennika kosmicznych opłat (choć uważam że np. na trociowych rzekach są one śmiesznie niskie a limit dwóch ryb dziennie śmiesznie wysoki) , chciałem raczej poruszyć temat że jeśli nie tłok to co? Skoro tłok na wodzie komuś przeszkadza to jakie widzi rozwiązanie żeby tłoku nie było?
"Kombatanckie" gadanie że kiedyś było lepiej to takie trochę czcze jest wiadomo że zawsze KIEDYŚ było lepiej, byliśmy młodsi, wódka zawsze zimna, kace lżejsze a różowe frugo mniej słodkie ;-)
Użytkownik glider edytował ten post 26 sierpień 2015 - 11:27
- wujek, Slavecky, krzychun i 3 innych osób lubią to
#431 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 08:15
Niestety trzeba się pogodzić z "tłumem" nad wodą. Poza tym trzeba się zastanowić czy rzeczywiście jest to aż taka presja, obawiam się że będzie większa. Wczoraj pływałem i oprócz mnie były 3 jednostki. Dużo czy mało? Dla trollingowca dużo bo generalnie każda obca jednostka powoduje zgrzytanie zębami, ale biorąc pod uwagę długość odcinka po którym pływamy w sumie mało, gdyby to byli grunciarze presja byłaby żadna. Owszem sumowych miejsc dużo nie ma, a niektóre z tych nielicznych gromadzą więcej ryb i tam przeważnie ktoś się kręci i w tym tkwi problem. Inna sprawa że jak ktoś się przyzwyczaił do pustej wody dla siebie to teraz ciężko pogodzić się z faktem że ktoś pływa, ale wiadomo było że taki stan wiecznie trwał nie będzie. Z tym pływaniem gęsiego to trochę jednak przesada, przeważnie każdy respektuje fakt że miejsce jest zajęte i szuka swojego. Owszem można podawać sporadyczne przypadki że ktoś tam gdzieś się komuś wbił w miejsce, ale generalnie są to incydenty.
- glider lubi to
#432 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 08:17
W samym Krakowie wcale nie jest taka mała (na odcinku regulowanym stopniami). Ale zezwolenie ze swoimi warunkami nas obowiązuje i tyle. Czy się to komuś podoba, czy nie.
Więc co to ma być:
Czyli co? Wybieramy sobie czego przestrzegamy?
Potem płacz, że nalot i tłum na wodzie, gęsiego pływają, ryba wybita. I psioczenie, jak to wogóle jest do d..y. A samemu zachęca się do lania z góry na nie pasujące mi durne zapisy regulaminów.
Ja bym nie dał rady z bardzo prostej przyczyny. Nie potrafiłbym się skupić na łowieniu. Cały czas myślałbym o tym, że za zakrętem czyha ktoś kto mi wytknie obchodzenie zakazu.
Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie?
- harry i hlehle lubią to
#433 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 09:54
Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie?
Wyjebanie
- tomi78, patu, Maciejowaty i 3 innych osób lubią to
#434 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 10:55
Nie egzekwuje się od nikogo "wyjebania" ?
#435 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 20:27
Nikt nic z tego sobie nie robi, bo przecież puszczają ryby.... Żenujące
#436 OFFLINE
Napisano 27 sierpień 2015 - 21:12
Mogę być sobie zniesmaczony, ale co zrobić, gdy co chwila ktoś się pojawia i "dołącza do zabawy", albo gdy płynę i płynę i na każdym miejscu jest co najmniej jedna jednostka?
Mogę oczywiście zacząć trollować po piachu
A tak dobrze czytało mi sie bloga hlehle - mało osób jest świątych (ja też nie jestem) ale od osób publicznych wymaga się więcej szkoda.
#437 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2015 - 07:54
tegoroczne ostatki...
Załączone pliki
- Artech, hlehle, Dagon i 9 innych osób lubią to
#438 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2015 - 08:27
A tak dobrze czytało mi sie bloga hlehle - mało osób jest świątych (ja też nie jestem) ale od osób publicznych wymaga się więcej szkoda.
Po pierwsze nie wiem jak się ma Twoja wypowiedź do cytatu, który zamieściłeś, ale zakładam , że chciałeś się odnieść do wcześniej wspomnianego zakazu trollingu ... a więc ...
W przeciwieństwie do "osób publicznych", ja nie udaję świętego. Mam ten komfort, że wędkarstwo to tylko i aż pasja dla mnie. To nie mój zawód, więc nie martwię się o to, czy z tego wyżyję czy nie. Nie muszę kreować rzeczywistości i udawać kogoś kim nie jestem, a więc mogę pisać jak chcę i o tym co chcę Tego komfortu nie mają "komercyjni" autorzy i jeśli wolisz czytać wydumane pierdy, to Twój wybór
Wracając do samego zakazu trollingu, to dziwi mnie to Twoje zdziwienie Rok temu mocno się rozpisałem na blogu co myślę o tym przepisie na Wiśle lubelskiej, a szczególnie o jego uzasadnieniu. Nic się nie zmieniło od tamtej pory - nadal go nie respektuję. Paradoksalnie od tamtego czasu nie łowię na tamtym odcinku rzeki, a więc de facto nie łamię tamtego przepisu, ale to nie ma znaczenia, bo przyczyna jest taka:
Ja bym nie dał rady z bardzo prostej przyczyny. Nie potrafiłbym się skupić na łowieniu. Cały czas myślałbym o tym, że za zakrętem czyha ktoś kto mi wytknie obchodzenie zakazu.Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie?
Użytkownik hlehle edytował ten post 28 sierpień 2015 - 08:28
- /adams/ lubi to
#439 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2015 - 08:30
Pozdrawiam
W.
#440 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2015 - 15:16
Zbyszek, gratuluję wąsatego jak się domyślam rzeka, ale jestem ciekawy jak i na co
Pozdrawiam
W.
Wojtku, oczywiści rzeka - z napływu główki, na głębokiego storma5, z zagiętym (90stopni) sterem! Na ten zestaw padło jeszcze 6 kleni w tym dwa ciekawe;)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych