Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Co to za wobler?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5884 odpowiedzi w tym temacie

#2821 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 22 luty 2020 - 09:17

Witaj Januszu oczywiscie masz racje zapomnialem o Gutku ktory swego czasu byl bardzo plodny w wyrobie woblerow . Produkowal bardzo dobre banany kleniowe jak to mowil 4 mialy 4cm dlugosci i lowily ryby . Uwazam ze swego czasu Pulawy byly ewenementem w skali kraju w produkcji woblerow ale to moze powiedziec wielu ludzi w innch stronach kraju . Bida i brak wszystkiego potrafily w czlowieku obudzic nieznane poklady inwencji aby zrobic cos z niczego i to wkorzystac .Aby nie skrzwdzic nikogo przepraszam wszyskich innych rekodzielnikow z Pulaw o ktorch nie wspomnialem a bylo ich troszke .Bardzo duza rewolucje w wyrobie woblerow u nas wywolal tez Mariusz M. Pseudo  Hans skoligacony z Siekiem ktory byl dla nas niedoscignionym tworcom pstragowych woblerow.To on przynajmniej dla mnie zaczal jako jeden z pierwszch wykonywac woblery z balsy w naszych okolicach ale chodzily .Jego woblery mialy tez polokragly ster z butelki do karmienia niemowlakow co wykorzystuje do dzis .Wracajac do tematu wobler zaprezentowany przez Krzska wyglada mi faktycznie na wyrob z Pulaw  robila go firma od nas ktora nie byla zbyt dlugi czas byla na rynku swoja siedzibe miala na ul.Skladowej tu moze pomoc w identfikacji  Piotrek M .bo nie pamietam jej nazwy . Jak na masowke to byly nawet niezle woblery .Mialem kilka wgranych gdzies na zawodach .Koncze swoje wynurzenia bo koniec zmiany na nocce .Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze jak umiem a nie jestem geniuszem komputerowym .

 

Januszu i Antku (Andrzeju) nawet nie wiecie jak się cieszę, że po dwóch latach ponownie wstawiłem zdjęcie tego woblera i pomyliłem się w ocenie jego Twórcy  ;)  :) . Obaj dla mnie przedstawiliście ogrom historycznej wiedzy. Dziękuję za to. Pewnie jeszcze będę prosił o doprecyzowanie niektórych osób, ale i tak już to sobie spiszę. 

Na zdjęciu Krzyśka, ten pierwszy od góry, to może być wobler stworzony przez firmę Volans, ale nazwisk nie znam.

 

Jeśli chodzi o same Puławy, to moje uczucia względem tego miasta falowały, a byłem w Waszych rejonach kilka razy. Pierwszy raz byłem na weekendzie majowym, końcówka lat 90-tych. Chciałem razem z żoną zwiedzić Kazimierz Dolny i okolice. Jakie było nasze rozczarowanie, nie mogąc znaleźć noclegu w Kazimierzu. Ach ta warszawka  ;) . Wpadliśmy na pomysł, aby zakotwiczyć w Puławach. Tutaj też porażka. I w sumie po 22 wróciliśmy pociągiem do Wrocławia. Druga przygoda, już pozytywnie zakończona, była związana z kilkudniową wycieczką z mojej firmy właśnie w te rejony. Zaliczyliśmy Puławy, Janowiec (piękny widok na Wisłę) , Nałęczów, o ile nie mylę się to byliśmy także w Kozłówce i potem przeprawa na drugą stronę Wisły i odwiedzenie Jana Kochanowskiego w Czarnolesie  ;) . Rodzice mojej żony pochodzą ze ściany wschodniej  ;) . W Puławach kupiłem swoje pierwsze, drewniane Sieki nie wiedząc jeszcze, że to Sieki. Także udało mi się je kupić w Rykach.

 

Mam jeszcze jednego woblera, bananka, chyba 4 cm. Później go wstawię, prosząc jednocześnie o identyfikację autora.

Jak wspominałem Sławku bardzo liczyłem na wiedzę Antka o Volansie. Pamiętając, że pracował kiedyś na Składowej i znacznie lepiej znał środowisko. To powoli Sławku z Volansem nam się układa, bo jeśli Antek podał już jedną osobę związaną z firmą, to pewnie uda się ustalić więcej szczegółów. Tego Piotrka M. nie kojarzę, a znam paru Piotrków z Puław. Zdanie Antka zgadza się z moją oceną puławskiego środowiska twórców woblerów, które Tobie przedstawiłem. Jako osoba, która spędziła w Puławach dwadzieścia lat, ale jednak zawsze trochę z zewnątrz, mogę zachowując obiektywizm jedynie potwierdzić, że takich miejsc w kraju nie mieliśmy zbyt wiele. Bez problemu mogę wymienić kilkudziesięciu twórców woblerów, którzy na potrzeby własne i kolegów, produkowali je w latach 90-tych, kilku z lat 80-tych i wielu w obecnego stulecia. W tych dawniejszych czasach była Warszawa, Olsztyn, Trójkąt Bermudzki (Lędyczek, Czarne, Szczecinek), jeszcze kilka miejsc. O Puławach wiedziano mało. O firmie ze Składowej słyszałem, nie znałem ich woblerów i nazwy firmy nie pamiętałem. Ten ze zdjęcia Krzyśka mnie przynajmniej bardzo kształtem przypomina woblerki Sendala i Henia Gębskiego. Mam dwa ładne puławskie bananki (znam autora), niestety w kwestii zdjęć i ich zamieszczania tutaj jestem typową nogą. Może kiedyś uda się pokazać. Sławku, byłeś w Czarnolesie i nie odwiedziłeś Marka Sieka? :) Miałeś tak blisko.


  • Dokuś lubi to

#2822 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 22 luty 2020 - 12:40

Volans jest na zdjęciu ale nie sądzę żeby numer 1 był volansem. Muszę jeszcze raz popatrzeć na volansa i 1 że zdjęcia.

 

Masz rację, trzeci od góry to Volans.



#2823 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 22 luty 2020 - 12:51

Jak wspominałem Sławku bardzo liczyłem na wiedzę Antka o Volansie. Pamiętając, że pracował kiedyś na Składowej i znacznie lepiej znał środowisko. To powoli Sławku z Volansem nam się układa, bo jeśli Antek podał już jedną osobę związaną z firmą, to pewnie uda się ustalić więcej szczegółów. Tego Piotrka M. nie kojarzę, a znam paru Piotrków z Puław. Zdanie Antka zgadza się z moją oceną puławskiego środowiska twórców woblerów, które Tobie przedstawiłem. Jako osoba, która spędziła w Puławach dwadzieścia lat, ale jednak zawsze trochę z zewnątrz, mogę zachowując obiektywizm jedynie potwierdzić, że takich miejsc w kraju nie mieliśmy zbyt wiele. Bez problemu mogę wymienić kilkudziesięciu twórców woblerów, którzy na potrzeby własne i kolegów, produkowali je w latach 90-tych, kilku z lat 80-tych i wielu w obecnego stulecia. W tych dawniejszych czasach była Warszawa, Olsztyn, Trójkąt Bermudzki (Lędyczek, Czarne, Szczecinek), jeszcze kilka miejsc. O Puławach wiedziano mało. O firmie ze Składowej słyszałem, nie znałem ich woblerów i nazwy firmy nie pamiętałem. Ten ze zdjęcia Krzyśka mnie przynajmniej bardzo kształtem przypomina woblerki Sendala i Henia Gębskiego. Mam dwa ładne puławskie bananki (znam autora), niestety w kwestii zdjęć i ich zamieszczania tutaj jestem typową nogą. Może kiedyś uda się pokazać. Sławku, byłeś w Czarnolesie i nie odwiedziłeś Marka Sieka? :) Miałeś tak blisko.

 

Nie mogłem odwiedzić, gdyż w tamtych czasach jak byłem w Czarnolesie, to Sieki nie były rozpoznawane w Polsce, lokalnie pewnie tak. Jak kupowałem je to dowiedziałem się od sprzedawcy, że są to woblery lokalnego rzemieślnika (rękodzielnika) ze Zwolenia. Ta miejscowość nic mi wówczas nie mówiła.

 

Nie zapominajmy jeszcze o twórcach woblerów głowacicowych. Też parę osób je robiło, np. w Krakowie i nie tylko.


Użytkownik Banjo edytował ten post 22 luty 2020 - 12:51


#2824 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 22 luty 2020 - 17:39

Skoro tak przy Puławach się kręcimy...;)

Czy ktoś z kolegów potrafi powiedzieć z jakich lat pochodzą te TEX'y?Załączony plik  IMG_20200222_173427573.jpg   48,09 KB   8 Ilość pobrańZałączony plik  IMG_20200222_173612194.jpg   43,41 KB   8 Ilość pobrań

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
  • Dokuś i mero lubią to

#2825 OFFLINE   Krzysztof Jeżyna

Krzysztof Jeżyna

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 292 postów
  • LokalizacjaNowa Aleksandria

Napisano 22 luty 2020 - 18:11

Wydaje mi się że tex były produkowane w końcówce poprzedniego wieku lub na początku obecnego. Tych osobiście nie pamiętam, ale mialem te śmieszne woblerki ze sterem który można było regulować, albo w brzuszek włożyć świetlik😳 szkoda ze juz nie mam żadnej sztuki...

#2826 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 22 luty 2020 - 19:38

Dostałem je chyba koło 96'...a że nie były to wtedy 'nówki że sklepu' zastanawiam się od kiedy były produkowane...;)

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka

#2827 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 22 luty 2020 - 20:35

Ktos wie czyja to robota?
Osa 2.5cm od Sieka, to przy tym monstrum..

Załączone pliki


  • fish28, Dokuś i mero lubią to

#2828 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 22 luty 2020 - 20:45

Maluchy to najmniejsze killer egi HMG

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka

Użytkownik Borsuk edytował ten post 22 luty 2020 - 20:46

  • xyzzvpc i mero lubią to

#2829 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2672 postów
  • Imię:Darek

Napisano 22 luty 2020 - 21:59

Widziałem je u Mirka, tzn. miałem jakąś ciemną plamkę na dłoni, podobno to były woblerki 😄
A tak na serio to zarąbiście czuć je na kiju. Tak jak to Mierk opisał, wibrowanie telefonu w korbce 🙂
Edit
To nie killer egi, tamte są o połowę mniejsze 🙂

Użytkownik fish28 edytował ten post 22 luty 2020 - 22:03


#2830 ONLINE   cyprys19

cyprys19

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 3966 postów
  • Lokalizacjapułtusk okolice
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:k

Napisano 22 luty 2020 - 23:42

Może się Paweł @Gajosik wypowie...


  • Dokuś lubi to

#2831 OFFLINE   xyzzvpc

xyzzvpc

    Zaawansowany

  • Oczekujący na akcept
  • PipPipPip
  • 1558 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 22 luty 2020 - 23:51

Te maluchy to moje robiłem takie bardzo dawno temu z balsy niektóre miały nawet i 10mm.

Z lipy też robiłem takie maluchy ale to były okolice 2005-2007r jak dobrze pamiętam cześć tych najmniejszych była zbrojona w malutkie vmc.

Użytkownik gajosik edytował ten post 22 luty 2020 - 23:59


#2832 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 23 luty 2020 - 08:55

Widziałem je u Mirka, tzn. miałem jakąś ciemną plamkę na dłoni, podobno to były woblerki
A tak na serio to zarąbiście czuć je na kiju. Tak jak to Mierk opisał, wibrowanie telefonu w korbce
Edit
To nie killer egi, tamte są o połowę mniejsze

Jak to mawiają: "killeregg killereggowi nierówny" ;)Załączony plik  IMG_20170213_182308.jpg   35,11 KB   10 Ilość pobrań

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka

#2833 OFFLINE   xyzzvpc

xyzzvpc

    Zaawansowany

  • Oczekujący na akcept
  • PipPipPip
  • 1558 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 23 luty 2020 - 09:54

Ooo balsiaki, mam jeszcze w pudełkach, mega są :)

 

Dawniej nie miałem wszystkich nazwanych. Większość z jajkiem nazywałem Egg później KillerEgg, a pierwsze były bez nazwowe zazwyczaj, a nawet jak nadawałem to takie ogólne typu "bananki". Te które robiłem na początku kiedy jeszcze nie nazywałem modeli przejęły KillerEGG od tych nowszych.

 

Tak mnie wzięło na wspominki.. Pierwszy wobler ulepiłem jak miałem chyba z 10-11 lat z modeliny :D nie muszę mówić że ster stracił po pierwszym rzucie, ale nawet pracował. To były czasy kiedy o zakupie woblera w sklepie mogłem tylko pomarzyć, mój roczny budżet w wieku około 10lat stanowił może z 200zł które mogłem wydać na swoje głupoty(za resztę trzeba było kupić jakas bluzę, buty itp rodzice uczyli wydatków, srednio mi sie to wtedy podobało, że nie mogłem przepierdzielić wszystkiego na głupotki, dziś jestem wdzięczny) uciułanych po urodzinach, lanym poniedziałku, mikołajach i innych okazjach. Pamiętam jak dziś gdy z bratem zebraliśmy po lanym poniedziałku po niecałe 150zł na głowę siedliśmy wieczorem i każdy się zastanawiał co zrobi ze swoją kupa siana :) U mnie schemat był prosty połowa akwarystyka, połowa wędkarstwo kartka długopis i rozpisywanie na co wydam przy pierwszej wizycie w miejscowym zoologiczno-wędkarskim. Później były woblery z huby, beznadziejny materiał, juz mały pistolet kaleczył woblera a ten pił wode jak szalony, choć pracowały bardzo ładnie nietrwałe strasznie. Strugane skalpelami obsadzonymi w rękojeściach z patyków, babcie i dziadki dłuższy czas nie mogli przeżyć narzędzi "palce, obetnie sobie palce, zobaczycie krzywdę sobie zrobi" standardowy temat przy każdej wizycie. Później kółka informatyczne w szkole otworzyły dostęp do internetu, na wsi było może ze 3 komputery. Czytałem o materiałach i nastała era suszenia lipy. Miałem to szczęście skorzystania z niewielkiej jeszcze wtedy wiedzy w internetach, jednak i tak było to dla mnie dużo. Znajomych wędkarzy strugających woblery którzy by podpowiedzieli coś o wykonaniu przynęt nie miałem żadnego. Balsę dostałem od starszego modelarza który odwiedzał dosyć często moich sąsiadów. To były jakieś ścinki deseczek i desek, pozostałości po skrzydłach i korpusach samolotów które budował. Piękne czasy, pierwsze pstrągi i klenie na własne wobki. Było więcej wody w rzeczkach, ryb..



#2834 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 23 luty 2020 - 16:07

Jakieś pomysły? Nie jest powleczony rybią skórą ale płetwy wyglądają na prawdziwe...Załączony plik  IMG_20200223_155409352.jpg   49,66 KB   13 Ilość pobrań

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
  • Dokuś lubi to

#2835 OFFLINE   Ace

Ace

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów

Napisano 23 luty 2020 - 17:18

To wobek nieżyjącego już mojego kolegi Adama Michny,a to jest skóra z klenia.
  • pawelHERP, Borsuk i Dokuś lubią to

#2836 OFFLINE   Ace

Ace

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów

Napisano 23 luty 2020 - 17:19

Zrobiliśmy razem " trochę" wobków,ale to już historia.
  • Borsuk i Dokuś lubią to

#2837 OFFLINE   Borsuk

Borsuk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 233 postów
  • LokalizacjaWarszawa Tarchomin

Napisano 23 luty 2020 - 17:30

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka

#2838 OFFLINE   Ace

Ace

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów

Napisano 23 luty 2020 - 17:34

Nie ma problemu

#2839 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 24 luty 2020 - 13:41

Wracając do Puław. Andrzeju i Januszu, czy dobrze interpretuję, że ten 5 cm wobler poniżej na zdjęciu jest dziełem Andrzeja Kuciaka (Gutka)?

 

Załączony plik  _MG_8167.JPG   29,23 KB   13 Ilość pobrań


  • pawelHERP, Dokuś i Delbanka lubią to

#2840 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 24 luty 2020 - 21:55

Sławku, może być Gutka, ale jak wspominałem inni mi znani robili takie toczka w toczkę. To będzie chyba dość trudne do stwierdzenia, czyj akurat ten. Może Mały będzie mógł coś więcej powiedzieć.

Dodam jeszcze dla wyjaśnienia, że doceniam znaczenie i wkład tych od głowacicowych, tych z Krakowa, z Zakopca i tych, którzy mieszkali nad Dunajcem między Targiem i Sączem. Podobnie jak tych z Olsztyna, Oławy, Czarnego, Płytnicy i jeszcze wielu miejsc w kraju. 

A Borsukowi powiem, że Texy widywałem w puławskich sklepach w połowie 90-tych. Mógł to być 1994, może nawet 1993? Takich akurat nie pamiętam, ale te ich najbardziej znane, z blaszanym sterem i stelażem. 


  • Banjo, Borsuk i Dokuś lubią to