Robert, to nie do końca tak. Żeby silnik rozwinął pełną moc musi być też odpowiednio obciążony. Moc bierze się z ciepła wydzielonego przez spalone paliwa w jednostce czasu * sprawność a nie z samych obrotów. Podam przykład skrajny - bez obciążenia nie musisz otworzyć przepustnicy do końca, żeby uderzyć w ograniczenie. Silnik ma lekko i rozkręca się łatwo, ale ... nie przepala tyle paliwa ile powinien przy pełnej mocy. Sprawność mu raczej nie wzrasta więc... Druga spraw to skok śruby działa w pewnym sensie jak przekładnia, więc tak samo zmieniają warunki pracy jednostki napędowej. Podam przykład - Honda 50HP , śruba 13, vmax 52-53 km, obroty samemu pod 6250 (uderzałem w ograniczenie), zmiana na 15 - vmax 56-57 , obroty około 5750, ale zauważalnie gorsza dynamika. Ruchy nie są może jakieś duże, ale zauważalne. Należy też pamiętać, że powyżej punktu mocy maksymalnej zaczyna ona lekko spadać. Osobiście uważam, że optymalna śruba to taka, która pozwala samemu, na pusto w łodzi dobić do okolic górnego zakresu obrotowego silnika (zazwyczaj 6000), ale nie do ograniczenia. Traci się minimalnie vmax samemu, ale zachowuje elastyczność, tzn łódka pływa dobrze zarówno w jedną jak i w trzy osoby czy z dużą ilością gratów.
Co do twojego wzoru, to jest on nieprawidłowy, ponieważ nie jest to zależność liniowa.
Użytkownik psulek edytował ten post 28 sierpień 2020 - 15:51