Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

WW 05-Siemianówka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2421 postów

Napisano 27 kwiecień 2006 - 10:31

Zdanie Kuby o zimnej Szwecji bardzo mnie dotknęło. Sam szykuje się z konieczności do wyjazdu w tamtym kierunku i mam wiele ambiwalentnych odczuć. Bardzo chciałbym poczytać wynurzeniach tych co połowili na dobrych łowiskach o tym jak wygląda ich powrót do polskich realiów.

Robert - gdyby w Polsce byly ryby, tobym sie stad nie ruszal, bo Polska ma o niebo lepsze warunki bytowania dla ryb niz Szwecja. Poza tym jest tu cieplei i przyjemniej. Niestety, ryby poszly sie...i stad ta Szwecja. Jest jeszcze pare innych powodów, nazwijmy je niewedkarskimi, ale na to móglbym przymknac oko, gdyby nie brak ryb!
Daj znac na priv, pokombinujemy co i jak z ta Szwecja :mellow:


#42 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 27 kwiecień 2006 - 11:05

Wierzę w to, że na podstawie rzetelnie prowadzonych rejestrów połowu i odłowów kontrolnych można mieć dobre pojecie o rybostanie i do tej wiedzy dostosowywać odłowy i dorybianie.


Tego zdania mi zabrakło w poprzedniej Twojej wypowiedzi. Inna sprawa to trudność zebrania tej wiedzy, ale to już inna rozmowa. Oczywiście człowiek ingeruje w otoczenie i dziś można tylko gdybać jakby to było baz tej ingerencji. Jednak grzebanie w ekosystemach na czuja może się skończyć fatalnie. Dlatego każda ingerencja powinna być poprzedzona wnikliwymi badaniami, których w naszych realiach jak na lekarstwo. :(




#43 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 27 kwiecień 2006 - 12:01

Wszystko jest sprawą chciejstwa. Okręgi PZW powierzają opiekę nad wodami kołom w których najczęściej rządzą faceci starej daty z zerową wiedzą w temacie. Oni nic nie zrobią, to pewne. Dlatego jest, jak jest. Jedno co mogę zrobić to nadal próbować ratować nasze jeziora. Właśnie porozumieliśmy się z AR w Olsztynie która chce pomagać. Dostaniemy wszystkie opracowania nas interesuj a studenci przebadają nam wodę. Jeśli potwierdzą na piśmie nasze teorie to będzie podstawa do wystąpienia po środki unijne na rekultywację. Mam nadzieję, że cała sprawa którą zacząłem 6 lat temu, znajdzie szczęściliby dla jeziora finał a ja będę mógł napisać sakramentalne, „chcieć to móc”.