Tak.
W zeszłym roku ok świąt wielkanocnych pokazałem te techniki chłopakom z WTP .
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 18 sierpień 2016 - 21:03
Tak.
W zeszłym roku ok świąt wielkanocnych pokazałem te techniki chłopakom z WTP .
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:03
Wygląda na prostą sprawę, zwłaszcza dla takiego świeżaka jak ja . Zobaczymy co uda się wycisnąć z tego sprzętu co mam...
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:05
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:12
Z miłą chęcią, ale może innym razem się przypomnę
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:13
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:13
200km, ale czasami do Pruszkowa zajeżdzam, to może przy okazji kiedyś coś się uda
Użytkownik Henri edytował ten post 18 sierpień 2016 - 22:14
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:14
Napisano 18 sierpień 2016 - 22:16
Daleko nie ma, ale problem z czasem występuje... W każdym razie będę pamiętać o zaproszeniu
Napisano 19 sierpień 2016 - 14:58
200km, ale czasami do Pruszkowa zajeżdzam, to może przy okazji kiedyś coś się uda
Daj znać jak będziesz jechał...
Napisano 19 sierpień 2016 - 20:40
Jeśli chodzi o mnie, to chętnie nawet teraz w nocy rower między nogi bym wsadził, wędkę do plecaka i do Was na naukę pojechał. Na rano pewnie bym już był zwarty i gotowy na miejscu...
Jak będę w Waszej okolicy to na pewno Wam nie odpuszczę
Napisano 31 sierpień 2016 - 20:55
Panowie - jaka jest "standardowa" wielkość haka do muszki pstrągowej na polskei warunki? (wiem że różnie itp.) ale jak kupowac to na początek na jakich hakach?
(i to samo pytanie pod lipienia).
Napisano 31 sierpień 2016 - 21:20
Analityk, niestety ale nie uzyskasz odpowiedzi na to pytanie . Musiałbyś nieco przybliżyć, bo rozstrzał jest taki że musiałbyś wykupić pół sklepu.
Jaka metoda? Jaka woda ? Jaki okres? To chociaż lekko zawęzi krąg poszukiwań.
Napisano 31 sierpień 2016 - 21:25
----------Panowie - jaka jest "standardowa" wielkość haka do muszki pstrągowej na polskei warunki? (wiem że różnie itp.) ale jak kupowac to na początek na jakich hakach?
(i to samo pytanie pod lipienia).
Napisano 31 sierpień 2016 - 22:04
Analityk, niestety ale nie uzyskasz odpowiedzi na to pytanie . Musiałbyś nieco przybliżyć, bo rozstrzał jest taki że musiałbyś wykupić pół sklepu.
Jaka metoda? Jaka woda ? Jaki okres? To chociaż lekko zawęzi krąg poszukiwań.
No faktycznie - precyzuję (dzięki Panowie za podjecie tematu):
a. mucha sucha,
b. rzeka typu kwisa/bóbr/kaczawa
c. ryby pewno w przedziale 20-35 cm,
d. okres letni
e. spokojniejsze nieco fragmenty rzek (nie bystrza i nie największe zawirowania bo w takich miejscach nie mogę dostrzec muchy i jej kontrolować),
e. zadajac takie pytanie próbuję jakoś trafić w przeciętność, wiem (ze spinningu) że wszystko to jest zmienne i zależy od wielu czynników,
Napisano 01 wrzesień 2016 - 07:05
Napisano 01 wrzesień 2016 - 08:36
----------10-16... Tak w skrócie bo zależy od wielkości owadów które będziesz imitował +/- rozmiar góra /dół
Napisano 01 wrzesień 2016 - 10:15
Korzystając z wątku mam ogromną prośbę... Poniżej zamieszczam link do krótkiego filmu z moim niezdarnym rzucaniem... Z racji tego, że sporo było w ostatnich postach o technice to może byłby ktoś chętny spojrzeć w wolnej chwili i napisać parę słów co da się z tym zrobić, żeby wyglądało a przede wszystkim leciało... Sam widzę sporo błędów ale z racji bardzo krótkiego stażu pewnie to kropla w morzu...
https://www.dropbox....LmX3gzhB1WfhE6a
Napisano 01 wrzesień 2016 - 15:04
Użytkownik trout master edytował ten post 01 wrzesień 2016 - 15:09
Napisano 01 wrzesień 2016 - 17:41
Nie widze nic złego w Twoim rzucaniu (nie dotyczy "rolki"). Wszystko w porządku, spokojnie, bez zbędnego szarpania sie. Ręka rzucająca w pozycji i pracy takiej jakiej powinna byc. Kij nie jest przeciążony i nie "klęka" przy sznurze ktory jest w powietrzu.
Jeżeli chodzi ci o osiągniecie max rzutu to przy ostatnim odrzucie do tylu i wymachu w przód musisz zrobic to zdecydowanie energiczniej.
Napisz jeszcze jakim zestawem machałeś.
Nie wiem tylko po co chcesz wyrzucać "cały sznur"? Chyba nie sadzisz że połowisz w ten sposób wiecej ryb? Na pewno wiecej spłoszysz a te ktore wezmą prawdopodobnie beda pływać z muchą w pysku.
Jeżeli chcesz osiągać wyniki w wędkarstwie rzutowym to ja na pewno w tym ci nie pomogę a jedynie profesjonalista-trener. Jeżeli ma to byc łowienie rekreacyjne to wg mnie wszystko jest w porządku w tych rzutach z nad głowy.
Tak jeszcze looknąłem i jedynie ręka (łokieć) mogła by byc bliżej ciała. Przy takim dłuższym łowieniu może boleć.
"Rolka" troche za agresywna (szybka).
Dziękuje za odpowiedź... Nie mam zamiaru pobijać rekordów odległości ale na zamieszczonym filmie nie wyrzuciłem jakoś ekstremalnie daleko a już miałem ogromne problemy... Zestaw w 4 klasie, i kij i linka. Używam przyponu konicznego a raz na 10 rzutów udaje mi się wyprostować go na tyle żeby nie zrobić sprężynki( przy suchej)... Mam poczucie kompletnego braku komfortu. Widziałem na Sanie parę osób, które kompletnie bez wysiłku podają muchę może nie jakoś ekstremalnie daleko ale zdecydowanie pewniej i swobodniej... Zastanawiam się z czego to wynika.
Napisano 01 wrzesień 2016 - 20:24
To co wyrzucałeś na pewno było w granicach 12-14m a to nie jest mało. Problemem jest to że do pewnego momentu kij jest w stanie utrzymać ciężar linki (jej wysnutą z młynka długość) a później każde dodatkowe metry to brak jego energii żeby oddać to sznurowi.
Normalnie powinno być poza szczytem max 9m. Lub inaczej. jeżeli kij jest w klasie #4 i nie jest źle opisany to najlepszą dla niego wagą w które dobrze pracuje jest ok 8g.
Skoro chcesz dokładnie wiedzieć w jakiej długości sznur który do niego używasz łapie te 8g to odwiń 9m ze szpuli (młynka) i zaznacz taśmą. Zwiń to w kółeczko i śmigaj na pocztę lub do apteki (jak tak robię bo mam znajomą tam) i sprawdzi ci każdą linkę czy w 9m waży tyle co zadeklarował producent. Zdziwisz się jak duże są rozbieżności w zależności od głowic. To jest taka zabawa dla tych którzy nie mają doświadczenia i nie są w stanie wyczuć z jaką linką kij najlepiej pracuje. Ja biorąc kij i nie wiedząc jaki jest do niego zalecany sznur mogę określić parametr kija. Jeżeli będziesz to czuł w ręku nigdy nie przeciążysz kija i go w ten sposób nie połamiesz. Będziesz też w stanie stwierdzić czy musisz rzucać dłuższą linką, krótszą (o ile głowica jest przeciążona) czy zmienić sznur na cięższy bo nie potrzebujesz wykonywać rzutów 15-18m a kija nie jesteś w stanie naładować tym co chcesz wyrzucić (np.6-10m). Taki właśnie problem wychodzi na wąziutkich rzeczkach gdzie nie masz gdzie rozbujać te 7-9m sznura aby podać przynętę tam gdzie byś chciał. Oczywiście przy suchej.
Co do sprężynki z przyponu.
Przypon nie zawsze powinien spaść wyprostowany jak drut. Później nie masz już możliwości nadrzucenia go w górę, skorygowania go w stosunku do cieni nurtowych, sama prezentacja muchy jest za krótka ponieważ napięty sznur+przypon od razu ściąga muchę. Tak właśnie łowi i chce łowić mój kolega który dostaje ode mnie cały czas zjeb*** i nie potrafi się tego oduczyć.
Zestaw może spadać całkowicie wyprostowany w łowieniu na nimfę, mokrą, strima. Przy suchej im bardziej meandruje tym dłużej mucha unosi się naturalnie na powierzchni i kusi ryby. Zwłaszcza ostrożne.
Przy łowieniu na suchą muchę najlepiej jest podawać (ostatni wyrzut do przodu) zestaw od dołu, tzw. "spod ręki". Wtedy prostuje się idealnie i jesteś w stanie go mocno przytrzymać (bo tak trzeba!!!!!) aby właśnie się przed położeniem na wodę wyprostował. Mój kumpel też tego nie potrafi i nie mogę mu to w żaden sposób wbić do łepka.
Przy łowieniu na pozostałe metody nie jest istotne jak to wpada do wody. Możesz nawet znad głowy bo mniej się plącze przy ciężkich przynętach. Jedynym wymogiem jest tylko ewent. Nadrzucenie sznura aby spływ trwał jak najdłużej i był naturalny z prędkością wody. Zwłaszcza gdy mamy pomiędzy nami a miejscówką dużo cieni nurtowych.
Na razie tyle bo się spiszę na śmierć.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych