O jakosci sprzetu, wezlach - przypony JAXON, woblery DORADO ...
#1 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 04:13
Cale szczescie ze wzialem je do reki zanim pojechalem nad wode, probojac rozprostowac przypon, zylka przeszla przez zaciski zarowno od strony kretlika jak i agrafki z drugim przyponem bylo troche lepiej puscil tylko jeden zacisk.
Uwazajcie panowie bo szkoda stracic przynete wraz z ryba!
#2 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 05:01
#3 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 09:38
#4 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 11:08
wędkarzy, bo tracą cenne zdobycze i wydają-marnują kasę
ryb, bo pływają potem z dodatkami
firm, bo chcąc być postrzegany jako dobry producent wypuszczają na rynek taki s..., i potem nawet najlepsze ruchy marketingowe nie pomogą odzyskać wiary w ich produkty.
Ogólnie same STRATY
A moim zdaniem Jaxon to Jaxon i tyle...
Pozdr
Czaro73
#5 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 11:10
Guzu
#6 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 11:20
Dalej poszlo jak zwykle...cos tam sie poluzowalo i odpadla taka niepozorna czesc, bez ktorej jednak uchwyt nie dziala.
Zostal na miejscu, zabralem tylko imadlo do burty ale zanim zaczne cos klecic dobrze opukam mlotkiem czy sie nie rozleci...
Gumo
#7 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 12:30
#8 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 12:32
Gumo coś ostatnio wszystko Ci się rozlatuje, rapala, uchwyt do przetwornika.... .Ciekawe co jeszcze Ci się rozpadnie, albo rozpadło.
Wizyta na Rio Ebro i tydzien intensywnego wozenia sie po rzece to czas proby. Dla ludzi, dla sprzetu.
Zapytaj Daniela @hle hle...
Guzu
#9 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 12:36
Ale Gumo chyba mial lekkiego pecha .
#10 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 12:38
W jego przypadku nastapila zdrowa selekcja naturalna...
Guzu
#11 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 14:34
Uchwyt kupilem na miejscu (Jenzi czy jakos tak?) i jak sie nauczylem uzywac to tez bylem w sumie zadowolony (co ciekawe wyszedl taniej niz ten Jaxon).
Natomiast nie rozlecialy sie kolowrotki Penna, wedki, fotografia Nikona, przypony z linki sevenstranda 60LB, ktore sam ukrecilem a nawet linka PP 50 i 80LB, z ktora (chyba ta sama partia) byly ostatnio rozne przypadki.
Ale tam zawsze jest najgorsze to, ze bardzo trudno jest sie doczekac brania. A zupelnie normalne jest to, ze sie go mozna nie doczekac.
No ale zdaje sie watek mial byc o ch..wiźnie sprzetowej a my lekko skrecamy.
Poza tym, zeby bylo bardziej na temat, moge potwierdzic, ze na drzewkach dosc latwo rozlatuja sie Invadery Dorado (skasowalem ze 2szt)
Gumo
#12 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 14:39
Gumo coś ostatnio wszystko Ci się rozlatuje, rapala, uchwyt do przetwornika.... .Ciekawe co jeszcze Ci się rozpadnie, albo rozpadło.
[/quote]
Wizyta na Rio Ebro i tydzien intensywnego wozenia sie po rzece to czas proby. Dla ludzi, dla sprzetu.
Zapytaj Daniela @hle hle...
Guzu
[/quote]
Żeby nie było ludzik dał radę, tylko sprzęt niekoniecznie
Swoją drogą nie byłem jakoś tym bardzo zaskoczony, po prostu z różnych przyczyn nie mogłem się odpowiednio przygotować i liczyłem na to, że jakoś to będzie
#13 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 14:48
Gumo
Załączone pliki
#14 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 14:51
A raczej tylna czesc jointeda
Guzu
#15 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 14:53
#16 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 15:06
#17 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 15:08
Nie widzialem jeszcze rozgietej ST 66.
Guzu
#18 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 15:14
#19 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 15:18
To czarne ST 41 to sa tylko w Polsce
#20 OFFLINE
Napisano 19 kwiecień 2010 - 15:45
O tym mowi grubosc druta na poszzcegolnych rozmiarach kotwic...
Tutaj bylo sandaczowo , wiec to mi wyglada na St 41 a to sie wygina np. mialem kilka bran boleni i jazi, ktore mi to wygiely (mniejsza numercja).
Kotwica w numeracji St66 to jest cos specjalnego i predzej kolka łącz. nie wytrzymaja...
Czolg wcale niepotrzebny..wystarczy tym najechac Pinie, dostatecznie rozgaleziona...tu musze jednak powiedziec, ze wole jak przyneta tak sie zachowuje, co daje szanse na kontynuacje holu niz rozpieprza sie w drobny mak...że kamasze osobno a parasol osobno....
Czolgi sa dosc delikatne w momencie brania, dopiero pozniej okazuje sie, czy da rade czy nie...
Gumo