Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2690 odpowiedzi w tym temacie

#2541 OFFLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 461 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 03 grudzień 2022 - 15:42


  • nalewator, MaleX i golsyl lubią to

#2542 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 03 grudzień 2022 - 16:45

Ale jak Sławku one smęciły! Bądźmy uczciwi. Ja też wolę FM z czasów Greena, Spencera i Kirwana, ale nie powiem, że od przyjścia Steve i Lindsaya zespół się skończył. Bo to był nadal zespół wybitny. Bossowie zwyczajnie mieli nosa. Doszli do wniosku, że pewna epoka w muzyce skończyła się. A nosa zawsze mieli. Przyjmując Kirwana, potem Christinę, Westa i Welcha, a na koniec Nicks i Buckinghama. Trzeba zauważyć, że wielu innych podeszło do tego podobnie i zmieniło się ich granie. "Trick of the Tail" to już nie ten wcześniejszy Genesis, a do "90125" długo musiałem się przekonywać. Popatrz na innych z tego czasu. Mój ulubiony Moody Blues. Jeszcze "Octave", ale "Long Distance Voyager"? Całkowite zaskoczenie. Czy to gorsza muzyka? Nigdy tego nie powiem. Nie wszystkim działającym przez kilka dekad udało się pozostać na szczycie. Taki Jeffferson przykładowo. Katastrofa. W przypadku FM to zawsze było częste odwoływanie się do wpływu jednych na pozostałych i może to była recepta na ich długowieczność. Bob Welch nie starał się podczas koncertów w "Oh Well" brzmieć inaczej niż Green, a Buckingham na siłę przebić Welcha w jego "Hipnotized". To może jeden z moich ulubionych, który w mojej opinii tak ładnie łączy wszystkie okresy.


  • Maciej W. lubi to

#2543 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4893 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 03 grudzień 2022 - 17:21

Moim naturalnym obowiązkiem, jest być przeciw  :) 

 

Drugie życie w muzyce rozrywkowej sprowadza się zwykle do biznesowego odcinania kuponów. Tu też zmonetyzowano - po żenującym w gruncie rzeczy "upopowieniu" -  świetnie brzmiącą nazwę. Tak samo było z Joy Division. Wg tej logiki, ogryzki z Bad Seeds zrobiłyby rynkową furorę po tranzycji na bardziej popularne polo disco.. albo rap  :D

Bach też był jeden..



#2544 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 grudzień 2022 - 12:36

Moim naturalnym upodobaniem jest podroczyć się, jeśli mam inne zdanie 😊. Drugie (a w przypadku Fleetwood Mac trzecie) życie nie zawsze sprowadza się do odcinania kuponów. Na zmianę stylu miało wpływ odejście Greena, a potem Kirwana. Muzyka się zmieniła, ale stanę w obronie jej poziomu. Jeśli "Rumours" zarobiła furę kasy, to dlatego, że jest świetną płytą, a zysk jest "skutkiem ubocznym". Jasne, jest masa przykładów wolt, którym towarzyszy zawstydzające danie...ciała. Z perspektywy czasu widzę korzyść w tym, że grupa odeszła od bluesowego grania. W przypadku Fleetwood Mac chyba najczęściej spotykam się ze starciem wielbicieli bluesa z obrońcami popu, fanów Kirwana ze zwolennikami Nicks, porównywaniem Greena z Buckinghamem. Bawi mnie to, bo moje top 3 to "Rumours", "Future Games" i "Then Play On". Spośród utworów pewnie bym rzucał kostką: "Man Of The World", "The Green Manalishi" i "The Chain". Na pop, Sławku, nie ma co się obrażać. Nie wszystko jest łupanką z RMF FM. Wystarczy pogrzebać trochę dłużej i mieć ze słuchania sporo frajdy. Ćwiczenie łamania stereotypów procentuje czasem zaskakująco.
  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#2545 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4893 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 05 grudzień 2022 - 14:14

Rock to też pop.. nieco bardziej ambitny, i nie aż tak bardzo mdły jak te ładne piosenki, wykonywane przez niesamowicie ładnych working class hero. To czyni różnicę - niewielką, ale dobre i to  :) Słuchałem tego pierwszego przez całe dekady, ale kudy rockowi do takiego Monteverdiego? Tak jak kompulsywnym pląsom techno do wyrafinowania tanga ? Przepaść.. Też kiedyś sądziłem, że mam świetny gust.. ale jednak całkiem nie ogłuchłem.. :)   



#2546 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 05 grudzień 2022 - 22:41

Było w innym wątku, ale w kontekście dyskusji o Fleetwood może warto zagrać raz jeszcze ;).

 


  • Maciej W. lubi to

#2547 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 06 grudzień 2022 - 01:40

Tia, Bach był jeden. No i pewnie nie komponował  dla pieniędzy. Mieli zamknąć za sobą drzwi, czy dalej brnąć? Bez Greena, Spencera i Kirwana? Cóż złego, że robiąc muzykę na świetnym poziomie, której ludzie będą jeszcze długo chcieli słuchać i zarobili przy okazji kupę szmalu? Można słuchać Bacha i fenomenalnego wykonania Dreams Lanie Gardner. Cóż za głosik i luz. Nigdy nie przepadałem za country, ale mam kilku wykonawców, których chętnie słucham. Lubię świetne kompozycje Jimmiego. Webba i głos Glena Campbella. Jest jakiś powód, by tego nie słuchać?


  • MaleX i Maciej W. lubią to

#2548 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4893 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 06 grudzień 2022 - 08:20

Tak Jachu, Bach niewątpliwie zostałby klezmerem.. bo aktualnie taka panuje moda  :)



#2549 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 grudzień 2022 - 14:42

Jeszcze chciałbym skrobnąć o biznesowym odcinaniu kuponów, o którym wspomniał Sławek. Może mieć ono różne oblicza, a zmiana granej muzyki wydaje się niekoniecznie tak bolesna, jak mogłoby się wydawać. W przyszłym roku Metallica wydaje nowy album i przyjeżdża do Polski. Bilety tanie nie są, koncerty odbędą się na Narodowym, więc najlepsza akustyka będzie między Wedlem, a Teatrem Powszechnym. To miejsce jest za free. Jest też gratka dla fanów. Za niewielką (?) dopłatą można nabyć pakiet biletów, zjeść coś, wypić, zajrzeć za scenę, dostać plakat z autografami, wreszcie spotkać się z dwoma (!) członkami zespołu. Za taką moc atrakcji cena wydaje się symboliczna. 15 000.00 (piętnaście tysięcy) złotych polskich. W nawiązaniu do tej atrakcji przypomniał mi się koncert Megadeth w warszawskiej Stodole. Kwestia gustu i preferencji, ale nie da się ukryć, że to też Wielka Czwórka thrash metalu. Kiedyś przepadałem za jednymi i drugimi. Jakoś godzinę przed koncertem na trawniku pod klubem natknąłem się na czterech długowłosych kolesi. Jeden rudy jak Lis Witalis. Ludzie podchodzili, zagajali, przybijali piątki, robili sobie zdjęcia. Jak nagle się pojawili, tak znikli. Zagrali naprawdę świetny koncert. Chyba Ulrich z Hetfieldem bardziej lubią dokładać kolejne zera na koncie. Czarny album przełknąłem, "Load" uznałem za rockowy eksperyment, rzępoły z orkiestrą symfoniczną ominąłem szerokim łukiem, Lou Reeda i Lady Gagę uznałem za idiotyczną pomyłkę, Teraz odechciewa mi się sięgać nawet po "Ride the Lightning". Źle mi się kojarzy. Wolę "Peace Sells..." rudego kolesia, albo "Arise" Sepultury.

Użytkownik Maciej W. edytował ten post 06 grudzień 2022 - 14:44

  • MaleX lubi to

#2550 OFFLINE   bob74

bob74

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 918 postów
  • LokalizacjaAugustów/Warszawa
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Jatkowski

Napisano 11 grudzień 2022 - 21:15

The Stranglers - Always The Sun Live - YouTube... wspominając Jeta Blacka



#2551 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 13 grudzień 2022 - 10:56

A tamto nie było modą? W dzisiejszym rozumieniu. Zastanów się.

Będzie na smutno. Bo inaczej być nie może. Zwłaszcza trzynastego grudnia.https://www.youtube....h?v=1YWnRiPf9fc


Użytkownik jachu edytował ten post 13 grudzień 2022 - 11:00


#2552 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 13 grudzień 2022 - 13:56

Może mniej znany, ale... Odszedł 4 grudnia. Kawałek krautrocka przepadł, w kwietniu Schulze...

 


  • Polyvox lubi to

#2553 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 14 grudzień 2022 - 22:47


  • Mysha lubi to

#2554 OFFLINE   mav3rick

mav3rick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 69 postów
  • LokalizacjaPrzewóz
  • Imię:Emil

Napisano 15 grudzień 2022 - 16:30

Miałem okazję we wrześniu w Poznaniu zobaczyć na żywo Obrasqi, klimatyczna muzyka z klimatycznym wokalem. Niestety tragicznie zmarła wokalistka Monika Dejk-Ćwikała... Ale jej wokal pozostanie na zawsze...

https://youtu.be/K3xqlZbEp3E

#2555 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 17 grudzień 2022 - 23:49

Ten utwór jest dokładnie na mój gust jeśli chodzi o Fleetwood Mac. A z innej płyty, to ten tytuł jest kawałkiem do którego chętnie wracam od czasu do czasu;

 

 

Jeśli jesień się skończyła, to nie mogło zabraknąć kilkukrotnego odsłuchania tego;

 

 

Banalne może i ckliwe, ale ciągle jestem pod urokiem głosu Magdy w tym utworze.

 

A z cięższych rytmów wzięło mnie znowu na Lemmy'ego w wersji koncertowej;

 

 

Z tych koncertowych wersji, The Roadcrew jest kawałkiem chętniej słuchanym niż w studyjnej wersji. A wisienką Iron Horse, w wersji studyjnej nijaki, nieinteresujący, a z koncertu niezwyczajny klimat i nastrój prostego, ale niecodziennego rocka.


  • Mysha i Maciej W. lubią to

#2556 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 grudzień 2022 - 01:14

Od "No Sleep..." zaczęła się moja przygoda z Motorhead. Studyjne albumy do dziś nie mają u mnie podejścia do tej fantastycznej płyty. Obok "Unleashed in the East" Judas Priest mój absolutny top koncertowy. Pewnie przemawia sentyment i wspomnienia beztroskiej młodości. Dziurawa dżinsówka, Walkman i Lemmy harczący przez gąbki słuchawek. Wisienka na torcie jest na końcu:
  • MaleX i Mysha lubią to

#2557 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 18 grudzień 2022 - 09:40

No Sleep'till Hammersmith nagrywałem sobie na kasetę, jak tylko nowa płyta "zagrała" w radio. Lekko uszkodzona taśma "zawiesiła się" :lol: akurat na Iron Horse i przez długie lata miałem tylko początek tego ulubionego kawałka. Oczywiście już przez lata nie było tej płyty w radio, nawet po jednym utworze. O Youtube i muzyce z tego portalu, nikt nie myślał, internetu nikt sobie nie wuyobrażał, a o zdobyciu płyty można było sobie pomarzyć. To wydarzenia gdzieś sprzed 40 lat :) .

Dopiero niedawno wróciłem właśnie do tej płyty i znalazłem na Youtube.


  • MaleX, Mysha i Maciej W. lubią to

#2558 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 18 grudzień 2022 - 12:44

Ooo, kolega chyba pamięta złote czasy polskiego tape tradingu - wymiany, nagrywanie, chodzenie z magnetofonem do kumpla, by się podłączyć i coś przegrać itd.

Przy okazji polecam - jeśli ktoś w tamtych czasach słuchał metalu - książkę Jarka Szubrychta Skóra i ćwieki na wieki - rzecz świetnie napisana, z dbałością o urodę słowa, z humorem, wierna realiom... po prostu to historia każdego metalowca ;). Czasami miałem wrażenie, że czytam o sobie i kumplach metalowcach ;).

 


  • Mysha, Maciej W. i md30 lubią to

#2559 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 18 grudzień 2022 - 16:08

Co do nagrywania z radia, przegrywania od kumpli, wymiany kaset to i owszem, tak się robiło.

Metal, czy raczej Hard Rock był/jest moim ulubionym gatunkiem, ale nigdy nie identyfikowałem się jako metalowiec. Nie interesowało mnie chodzenie w skórach z ćwiekami, wnikanie w środowisko, a jedynie słuchanie tej muzyki. Judas Priest było pierwszą moją ulubioną (i jest do dzisiaj) grupą rockową, później inne-Deep Purple, Def Leppard, Led Zeppelin, AC/DC, Black Sabbath itd.

Nie jestem typem człowieka fanatyka metalu, po prostu lubię tą muzykę, jak i Magdę Umer, Queen, Budkę Suflera, Niemena, Black Eyed Pees, Flash in the Pan, Blondie, Pink Floyd i wiele innych rożnorakich. Lubię też parę razy w roku pójść do filharmonii, szczególnie na wieczór muzyki filmowej, albo noworoczny.

Nie lubię tylko Hip Hopu, w zasadzie disco polo i prawie nie lubię jazzu, reszta-włączając pop może być.

Jeśli miałbym wskazać ulubiony zespół, byłby to Judas Priest!

 

PS

Ale wspominając to zdobywanie pożądanych utworów, to człowiek bardziej kochał to, co z wielkim trudem zdobył. Teraz wszystko czeka gotowe, podane na tacy, tylko brać, ale przyjemność zmniejsza się przez brak elementu zdobywania, chodzenia za czymś upragnionym :D .


Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 18 grudzień 2022 - 16:12

  • MaleX, mav3rick i md30 lubią to

#2560 OFFLINE   golsyl

golsyl

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 704 postów
  • LokalizacjaStockholm
  • Imię:Michał

Napisano 18 grudzień 2022 - 17:00

  Hej kolęda smile.png  https://youtu.be/jfnGD2El1w4 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych