Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2695 odpowiedzi w tym temacie

#1921 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 maj 2020 - 21:38

Gust, wspomnienia, sentyment, powiązanie z konkretnymi sytuacjami, czy zdarzeniami powodują, że niektóre kawałki, płyty, zespoły zostają z nami na dłużej. Rozpłynąłem się nad "Rumours". Ta płyta jest ze mną niemal 40 lat i, podobnie jak z kilku czy kilkunastoma innymi, mogę sięgnąć po nią w dowolnym momencie i zawsze jej słuchanie sprawia mi frajdę. Inne rzeczy podobają się może bardziej, ale z czasem starzeją się, zniechęcają do ponownego sięgnięcia, są zastępowane przez kolejne. Normalna kolej rzeczy. Najważniejsze, to znaleźć jak najwięcej czasu dla muzyki i słuchać, słuchać, słuchać... Piękna sprawa.
  • Guzu i Mysha lubią to

#1922 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 09 maj 2020 - 22:26

Szufladkowanie i metkowanie muzyki to ryzykowna pasja.

A już przyznawanie medali i odznaczeń to dla tych najbardziej pewnych siebie

Jaka tam ryzykowna pasja? Ryzyko na poziomie stwierdzenia, że któryś stałoszpulowiec jest najładniejszy albo, że naszą najsmaczniejszą rybą jest ciepły węgorz właśnie wyjęty z wędzarni. A może jednak usmażony na masełku taki potoczek między 25 a 30 cm? Ja tam lubię sobie bezkarnie poszufladkować muzykę, zespoły, wokalistów, gitarzystów na forum wędkarskim. To już wiemy czym jest pop music? Z przykrością informuję, że w w moim rankingu  pierwszego miejsca nie uzyskał ani The Beatles (twórcy pop rocka), ani wspomniany Kraftwerk (jako czołowy przedstawiciel elktro popu). Wracając do FM. Jedna z moich ukochanych grup. Pasmo sukcesów i porażek. Jednego i drugiego tyle, że szkoda czasu na wymienianie.



#1923 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 09 maj 2020 - 22:46

Jaka tam ryzykowna pasja? Ryzyko na poziomie stwierdzenia, że któryś stałoszpulowiec jest najładniejszy albo, że naszą najsmaczniejszą rybą jest ciepły węgorz właśnie wyjęty z wędzarni. A może jednak usmażony na masełku taki potoczek między 25 a 30 cm? Ja tam lubię sobie bezkarnie poszufladkować muzykę, zespoły, wokalistów, gitarzystów na forum wędkarskim. To już wiemy czym jest pop music? Z przykrością informuję, że w w moim rankingu pierwszego miejsca nie uzyskał ani The Beatles (twórcy pop rocka), ani wspomniany Kraftwerk (jako czołowy przedstawiciel elktro popu). Wracając do FM. Jedna z moich ukochanych grup. Pasmo sukcesów i porażek. Jednego i drugiego tyle, że szkoda czasu na wymienianie.


Czyli odnośnie tego, czym jest pop, chyba mamy w miarę zbieżne opinie.
Zatem mocno autorska jest teza, jakby zespół FM był tym największym w historii.
Z lat 60/70/80, bo z tymi epokami aktywność Fleetwood Mac mi sie kojarzy, 10 większych kapel w historii przytoczyć jest niezwykle łatwo.
Ogranicze się do wymienienia połowy z nich:
The Beatles
The Rolling Stones
The Eagles
Depeche Mode
U2

;)

Dla mnie z muzyką jest trochę jak z jedzeniem.
Jednym wystarczy, że nie są głodni.
Inni lubią eksperymenty.
Jeszcze inni mają jakieś tam gusta.
To co najbardziej popularne w zakresie potraw, globalnie, tym o wyrobionych gustach i oczekiwaniach raczej na dłuższą metę nie wystarcza.
Ale to co jednym bardzo podchodzi, innym może wogole nie pasować.itd itp.
Może to są banały, ale szafowanie metkami typu "największy w historii" czy "kultowy" czy inne takie to właśnie jest ryzyko.
Ryzyko narażenia się na śmieszność.
Wiadomo, wielu to nie rusza. Ośmieszyć się.
Ale tak, jak nie sprawia mi przyjemności przekonywanie do moich gustów muzycznych, tak samo lubię nawiązać nutę muzycznego porozumienia z różnymi osobami, bez osmieszania się po drodze.

:)

A wracając do list i rankingów, to ostatnio zostałem wywołany na Facebooku do przedstawienia listy 10 .
Potraktowałem to jako listę subiektywnych top 10 zespołów / wykonawców.
I bez porządkowania w kolejności to była ta 10tka.

Pink Floyd
Iron Maiden
Death
Depeche Mode
Dead can Dance
Dire Straits
Testament
Metallica
Mark Knopfler ( solo)
Slayer

Jak przeżyje kolejnych 40 lat na tej planecie, to może ta lista ulegnie zmianom.
Na razie jest taka :)

Pozdrawiam

#1924 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 maj 2020 - 23:08

Ale się cieszę, że z jednej strony padło słowo ranking, a Daniel podał swoją listę ulubieńców. Może na przyszłość umówmy się na słowa: ulubione, najważniejsze dla mnie, a nie najlepsze. Muzyka to wszak nie skok wzwyż, czy bieg na sto metrów. Posługiwanie się rankingami sprzedaży też może nas zaprowadzić w ślepą uliczkę. Okazało by się, że najwybitniejszymi artystami w historii muzyki popularnej są Taylor Swift, Beyonce, czy jakiś muzyk country. Podobnie z płytami. Czarna Metallica nie należy do moich (i nie tylko moich) faworytów, choć pewnie dzięki niej James Hetfield stworzył kolekcję cudacznych samochodów. To może zabawimy się w tak popularne ostatnio rankingi. Powiedzmy, 10 ulubionych płyt i 10 ulubionych wykonawców. Zabawa fajna, tylko burza mózgów pokaźna. Przekopać się przez to wszystko i nikogo nie pominąć. Byłby obciach.
  • Guzu lubi to

#1925 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 07:46

Ale się cieszę, że z jednej strony padło słowo ranking, a Daniel podał swoją listę ulubieńców. Może na przyszłość umówmy się na słowa: ulubione, najważniejsze dla mnie, a nie najlepsze. Muzyka to wszak nie skok wzwyż, czy bieg na sto metrów. Posługiwanie się rankingami sprzedaży też może nas zaprowadzić w ślepą uliczkę. Okazało by się, że najwybitniejszymi artystami w historii muzyki popularnej są Taylor Swift, Beyonce, czy jakiś muzyk country. Podobnie z płytami. Czarna Metallica nie należy do moich (i nie tylko moich) faworytów, choć pewnie dzięki niej James Hetfield stworzył kolekcję cudacznych samochodów. To może zabawimy się w tak popularne ostatnio rankingi. Powiedzmy, 10 ulubionych płyt i 10 ulubionych wykonawców. Zabawa fajna, tylko burza mózgów pokaźna. Przekopać się przez to wszystko i nikogo nie pominąć. Byłby obciach.


Z albumami jest o tyle trudniej, że na wstępie nalezy określić o czym mówimy.
Tylko o LP.
Plyty live I komplikacje odpadają, czy wszystko idzie, jak kto napisze :)

:)

#1926 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 maj 2020 - 08:51

Myślę, że możnaby podnieść stopień trudności odrzucając wszelkie składanki typu best of, czy greatest hits. Mam zagwozdkę z płytami koncertowymi i włączył bym je raczej do zabawy. Z jednej strony są najczęściej kompilacjami, ale z drugiej pokazują wykonawców z ich najmocniejszej strony. Zagrać dobry koncert trzeba umieć.
  • Guzu lubi to

#1927 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 09:01

Myślę, że możnaby podnieść stopień trudności odrzucając wszelkie składanki typu best of, czy greatest hits. Mam zagwozdkę z płytami koncertowymi i włączył bym je raczej do zabawy. Z jednej strony są najczęściej kompilacjami, ale z drugiej pokazują wykonawców z ich najmocniejszej strony. Zagrać dobry koncert trzeba umieć.


A jaka metoda wybierzemy metodę głosowania ? :)

#1928 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 maj 2020 - 09:22

Są trzy metody głosowania: przez aplauz, kulkami i przez podniesienie rąk. Ta trzecia jest najdoskonalsza.
  • Guzu lubi to

#1929 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 10 maj 2020 - 09:37

Czyli odnośnie tego, czym jest pop, chyba mamy w miarę zbieżne opinie.
Zatem mocno autorska jest teza, jakby zespół FM był tym największym w historii.
Z lat 60/70/80, bo z tymi epokami aktywność Fleetwood Mac mi sie kojarzy, 10 większych kapel w historii przytoczyć jest niezwykle łatwo.
Ogranicze się do wymienienia połowy z nich:
The Beatles
The Rolling Stones
The Eagles
Depeche Mode
U2

;)

Dla mnie z muzyką jest trochę jak z jedzeniem.
Jednym wystarczy, że nie są głodni.
Inni lubią eksperymenty.
Jeszcze inni mają jakieś tam gusta.
To co najbardziej popularne w zakresie potraw, globalnie, tym o wyrobionych gustach i oczekiwaniach raczej na dłuższą metę nie wystarcza.
Ale to co jednym bardzo podchodzi, innym może wogole nie pasować.itd itp.
Może to są banały, ale szafowanie metkami typu "największy w historii" czy "kultowy" czy inne takie to właśnie jest ryzyko.
Ryzyko narażenia się na śmieszność.
Wiadomo, wielu to nie rusza. Ośmieszyć się.
Ale tak, jak nie sprawia mi przyjemności przekonywanie do moich gustów muzycznych, tak samo lubię nawiązać nutę muzycznego porozumienia z różnymi osobami, bez osmieszania się po drodze.

:)

A wracając do list i rankingów, to ostatnio zostałem wywołany na Facebooku do przedstawienia listy 10 .
Potraktowałem to jako listę subiektywnych top 10 zespołów / wykonawców.
I bez porządkowania w kolejności to była ta 10tka.

Pink Floyd
Iron Maiden
Death
Depeche Mode
Dead can Dance
Dire Straits
Testament
Metallica
Mark Knopfler ( solo)
Slayer

Jak przeżyje kolejnych 40 lat na tej planecie, to może ta lista ulegnie zmianom.
Na razie jest taka :)

Pozdrawiam

To czym jest pop zostało zdefiniowane przez fachowców zajmujących się muzyką, więc tu jakieś stwierdzenia o zbieżności są chyba zbędne. Jest tego w różnych encyklopediach, w necie. Jak zmierzyć lepszość w temacie muzyki? Nie wiem, chyba nikt tego nie wie. Ilością sprzedanych płyt, ilością utworów na różnych listach, ilością odtworzeń w radio, w necie? Długowiecznością wykonawcy na topie? Narażanie się na śmieszność. No i się naraziłeś przedstawiając swoją piątkę lepszych. Umieszczając w niej The Eagles, zespół kilku światowych przebojów. Nie na śmieszność, ale raczej na zdziwienie. Gdyby na moje tylko. Możesz być przekonany, że wielu. Tych, którzy siedzą w temacie lepiej niż my tu wszyscy razem. To nie był zespół, który mógłby zagrozić pozycji Fleetwood Mac w historii muzyki. ABBA miała więcej światowych przebojów niż The Eagles. Daję głowę, że za jakiś czas sam się zdziwisz, że znaleźli się w towarzystwie The Beatles i Stonesów. To jednak nie ten kaliber. Fejsbukowa lista dziesięciu pokazuje, że preferujesz muzykę lat 80-tych. Bardzo subiektywny wybór. Pewnie uzasadniony wiekiem. Cóż, jedni się ośmieszają subiektywnym wyborem, inni nie. Mark Knopfler (solo). Człowiek, który sam o sobie mówi, że kiepsko gra gitarze. W dodatku ten jego śpiew. Tylko trochę lepiej mu to wychodzi niż beczącemu niczym kozioł Dylanowi. Ale lubię ich obu. Pink Floyd obok Depeche Mode i Slayer? Odważne. Bo kontrowersyjne. Pewnie masz masę argumentów?

Chyba muszę iść na ryby. :) Pozdrawiam.  



#1930 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 09:45

To czym jest pop zostało zdefiniowane przez fachowców zajmujących się muzyką, więc tu jakieś stwierdzenia o zbieżności są chyba zbędne. Jest tego w różnych encyklopediach, w necie. Jak zmierzyć lepszość w temacie muzyki? Nie wiem, chyba nikt tego nie wie. Ilością sprzedanych płyt, ilością utworów na różnych listach, ilością odtworzeń w radio, w necie? Długowiecznością wykonawcy na topie? Narażanie się na śmieszność. No i się naraziłeś przedstawiając swoją piątkę lepszych. Umieszczając w niej The Eagles, zespół kilku światowych przebojów. Nie na śmieszność, ale raczej na zdziwienie. Gdyby na moje tylko. Możesz być przekonany, że wielu. Tych, którzy siedzą w temacie lepiej niż my tu wszyscy razem. To nie był zespół, który mógłby zagrozić pozycji Fleetwood Mac w historii muzyki. ABBA miała więcej światowych przebojów niż The Eagles. Daję głowę, że za jakiś czas sam się zdziwisz, że znaleźli się w towarzystwie The Beatles i Stonesów. To jednak nie ten kaliber. Fejsbukowa lista dziesięciu pokazuje, że preferujesz muzykę lat 80-tych. Bardzo subiektywny wybór. Pewnie uzasadniony wiekiem. Cóż, jedni się ośmieszają subiektywnym wyborem, inni nie. Mark Knopfler (solo). Człowiek, który sam o sobie mówi, że kiepsko gra gitarze. W dodatku ten jego śpiew. Tylko trochę lepiej mu to wychodzi niż beczącemu niczym kozioł Dylanowi. Ale lubię ich obu. Pink Floyd obok Depeche Mode i Slayer? Odważne. Bo kontrowersyjne. Pewnie masz masę argumentów?

Chyba muszę iść na ryby. :) Pozdrawiam.  

 

Nie mam zadnych argumentow. Bo to moja lista. Nie nazywam tejze listy, lista 10 najlepszych zespolow w historii muzyki. Albo innym takim pianogennym tytulem.

Opinii o MK nie komentuje, bo nie interesuje mnie Twoje zdanie na jego temat. 

To po prostu moje top 10. 

 

Tak, jak nie slucham The Eagles, tak samo nie slucham Fleetwood Mac. Mozesz miec racje z ta Abba. Ale akurat Abby nie potrafie traktowac powaznie :)

 

Cala ta rozmowa zaczela sie od Twojego stwierdzenia odnosnie czegos NAJ w historii. Wiec nie bardzo wiem po co teraz to odwracanie wszystkiego do gory nogami. 

 

Konczac ta rozmowe dodam, ze mam jakos tak, ze o muzyce nie czytam. Muzyki slucham. 

 

Milych chwil z kijem w dloni zycze.


Użytkownik Guzu edytował ten post 10 maj 2020 - 09:45

  • mo-chu lubi to

#1931 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 10:12

Niestety mijający tydzień przyniósł również odejście członka zespołu
The Stranglers.

:(



#1932 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 maj 2020 - 11:03

Jachu, dokonałeś kompleksowej oceny wyborów Daniela, a chyba nie o to tu chodzi. To lista osobista, a nie ranking ogólnopolski. Bawimy się tu nie w przekonywanie innych, a w podrzucanie tego co lubimy. Jeśli ktoś przepada za Pink Floyd, a ja za the Beatles, czy Black Sabbath, to nie upoważnia mnie to do stwierdzenia, że moje wybory są lepsze,  on się mniej zna na muzyce, albo że jego wybór jest kontrowersyjny. Chyba, że użyje sformułowania: Pink Floyd to najlepsza grupa w historii. Wtedy idziemy za róg na solo. Jeśli powiem, że od Pink Floyd bardziej lubię Hey... Śmieszne? Pierwszych już prawie nie słucham, drugich lubię słuchać. Mój wybór. Dylan beczał straszliwie, ale był fabryką świetnych piosenek, które pokazały jego klasę w obcych wykonaniach. Córka znajomej lubiła Dylana i podjąłem próbę zgrania jej płyty z coverami jego piosenek. Poddałem się. Z tego można uzbierać niezłą dyskografię. I to z zacnych wykonawców. Za to go szanuję. Co do ABBY, to jeśli zostanie postawiona w przyszłości obok Stonesów i Beatles, to dlatego że ktoś to zrobi. Takie zabiegi niczemu nie służą i można je zostawić gryzipiórkomi i specjalistom od gównoburz. Kolejna pułapka szufladkowania, w którą wpadają zagorzali zwolennicy dochodzenia swoich (lub cudzych) racji. Jak ktoś ma ochotę podzielić się swoją muzyką, zachęcam. Może być z tego fajna zabawa, choć wybór tak wąski, że łeb mi pęka. Lepsze byłoby top 30, albo jakaś ławka rezerwowych oprócz pierwszego składu. Chyba pójdę na ryby.
  • Guzu lubi to

#1933 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 11:31

Jest tu lekka szydera z country w szerszym pojmowaniu tej muzyki i tego lifestyle, które niosą osoby lubiace ta muzykę.

Nie jest mi ta szydera obca :)

Teraz "Koziołek Dylan" się przewija.
Ale były takie zdarzenia muzyczne w latach 60, kiedy te dwa wątki się splatały.
Na moje szczęście, niektóre materiały z tych splotów przetrwały do dziś.



A piosenki z 1963 roku "Girl from the North Country", w wykonaniu tego samego duetu, nie będę tu teraz linkował, bo za dobra jest na ten aktualnie rozłożony stół roboczy prac o rankingach, listach i metodach glosowania  :)


Użytkownik Guzu edytował ten post 10 maj 2020 - 11:34


#1934 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 977 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 10 maj 2020 - 12:14

Na zdjęciu kilka płyt na szybko. Brakuje kilkadziesiąt, bo są w pracy, samochodzie lub syn mi zakosił. Dziesiątki nie jestem w stanie wybrać. Ciężko porównać King Crimson z Chumbawambą lub Led Zeppelin z The Cure, ale dla mnie i jedni i drudzy odegrali rolę w moim życiu muzycznym. I mam w nosie ile kto płyt sprzedał i co napisali o tym eksperci.

Załączone pliki



#1935 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 12:18

Na zdjęciu kilka płyt na szybko. Brakuje kilkadziesiąt, bo są w pracy, samochodzie lub syn mi zakosił. Dziesiątki nie jestem w stanie wybrać. Ciężko porównać King Crimson z Chumbawambą lub Led Zeppelin z The Cure, ale dla mnie i jedni i drudzy odegrali rolę w moim życiu muzycznym. I mam w nosie ile kto płyt sprzedał i co napisali o tym eksperci.


Ile tych Slayerow tam ! :D

Zaraz dostaniesz metke kontrwersyjnego, kladac na zielonej murawie Slayera tak blisko Joy Division i The Doors.
A to wszytko podparte Faith no More, RATM i Metka :)
:)

\m/ \m/

Użytkownik Guzu edytował ten post 10 maj 2020 - 12:20


#1936 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 12:20

W nawiazaniu do powyzszych polecam kanal YT tego goscia :



#1937 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 10 maj 2020 - 12:49

Nie mam zadnych argumentow. Bo to moja lista. Nie nazywam tejze listy, lista 10 najlepszych zespolow w historii muzyki. Albo innym takim pianogennym tytulem.

Opinii o MK nie komentuje, bo nie interesuje mnie Twoje zdanie na jego temat. 

To po prostu moje top 10. 

 

Tak, jak nie slucham The Eagles, tak samo nie slucham Fleetwood Mac. Mozesz miec racje z ta Abba. Ale akurat Abby nie potrafie traktowac powaznie :)

 

Cala ta rozmowa zaczela sie od Twojego stwierdzenia odnosnie czegos NAJ w historii. Wiec nie bardzo wiem po co teraz to odwracanie wszystkiego do gory nogami. 

 

Konczac ta rozmowe dodam, ze mam jakos tak, ze o muzyce nie czytam. Muzyki slucham. 

 

Milych chwil z kijem w dloni zycze.

A mnie nie interesuje Twoje zdanie na żaden temat. Jeśli nie poparte argumentami. A jakie możesz mieć, jeśli nie słuchasz ani The Eagles, ani Fleetwood Mac i nie czytasz na temat muzyki. Słuchasz muzykę. Świetnie. A ja widziałem parę archiwalnych filmów z dokonanych wybuchów bomb termojądrowych. Jednak nie mam odwagi dyskutować na temat syntezy termojądrowej z kimś, kto się na tym zna. Dla mnie to oczywiste. Zastanawiam się po tak szczerym wyznaniu, o czym my tutaj rozmawiamy i jaki to ma sens? 

Gdybyś zadał sobie odrobinę wysiłku. Napisałem: " No i co z tego, że z Kalifornijczykami i od Rumours zostali chyba najlepszą popową grupą w historii? ". No i to jest ta różnica, więc kto tu zrobił gównoburzę, szuka dziury w całym i odwraca kota ogonem?  :) 

Miłego dnia.



#1938 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 10 maj 2020 - 12:54

I wszystko jasne.
Ty się po prostu znasz na muzyce.

Z mojej strony pozostaje przeprosić, że zająłem Ci tyle czasu w tym wątku.

Przepraszam.

Użytkownik Guzu edytował ten post 10 maj 2020 - 13:00

  • border river lubi to

#1939 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 maj 2020 - 13:33

Nie kłóćcie się, bo to bez sensu. Więcej rozrywki, mniej podsrywania, bo nie wiem czemu to ma służyć. Będziemy tu udowadniać sobie wzajemnie, że w 1983 Miles Davis był lepszym muzykiem od Jamesa Hetfielda? Czy jeśli ktoś nie słucha i nie zna bluesa to jest gorszy? Jest koleś na YT (Noble Records) z kanałem o płytach winylowych. Lubi jazz, bluesa, funk, hard rock. Sprawia wrażenie speca od muzyki i opowiada też o ciekawych i dość niszowych płytach (przynajmniej dla mnie). Ogólnie przyjemnie się go słucha. Typ z zajawką. Ostatnio wyciągnął z kartonu ostatni, trzeci LP Michaela Kiwanuki. Nie potrafił przeczytać nazwiska i kompletnie nie kumał co to za muzyka. Słucham Kiwanukę i bardzo lubię (polecam). Czy to oznacza, że się znam lepiej na muzyce od tego sympatycznego brodacza? A przytoczona sytuacja upewniła mnie, że nie ma speców i wyroczni od muzyki. W pierwszym odruchu pomyślałem, że facet struga chojraka, a jest leszczem. Po chwili przyszło opamiętanie, bo nie ma człowieka, który by znał wszystko. Co najwyżej ludzie-drogowskazy, znający rzeczy, których my nie znamy. Zdjęcie plastiku na trawie bardzo fajne. Pewnie mógłbyn zrobić podobne (trawa trochę wyższa). Serce zabiło mocniej na widok CD Pixies, Mitffocha, Hives, PJ Harvey. Jeszcze ktoś to zbiera w zalewie streamingu. Teraz weź ołóweczek, karteczkę i stwórz dwie listy. Ostrzegam. Masakra!

#1940 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 977 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 11 maj 2020 - 07:09

Moja lista (kolejność przypadkowa):

Velvet Underground (plus Lou Reed),

Iggy Pop (plus The Stooges)

Patti Smith

The Doors

Led Zeppelin

The Clash

Jane's Addiction

Nomeansno

Dead Kennedys

QOTSA

Sonic Youth

Joy Division

The Cure (tutaj się wahałem, ale dla mnie ważni)

Slayer

Primus (i wszystko co stworzył Les Claypol)

Mike Patton (wszystko)

Metallica

Nirvana

Pixies

 

i mniej się nie da choć powinno być dużo więcej (Soungarden, RHCHP, RATM, Sex Pistols, Rolling Stones, Minor Threat, Fugazi, Alice Donut, Sepultura , Napalm Death, King Crimson, Black Sabbath, Motorhead, Buthole Surfers, PJ Harvey, J. Cash, Crass, Chumbawamba, Godflesh, Mudhoney, Husker Du, Black Flag, Neurosis, MDC itd.). A i tak największy na mnie wpływ miał DEZERTER  :D .


  • Guzu i SIRIUS lubią to