Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nocne lowienie sandaczy na duze woblery - Wasze doswiadczenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 05 lipiec 2013 - 15:23

Tak jak widać na załączonym obrazku co kraj to obyczaj. Oj ciężko będzie :blink: , ale z drugiej strony patrząc- to lubie takie wyzwania ,a im trudniej tym większy sukces :D


  • payara lubi to

#22 OFFLINE   Przemek

Przemek

    Przemek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1488 postów
  • LokalizacjaWyszków
  • Imię:Przemek

Napisano 05 lipiec 2013 - 19:49

U mnie zawsze skuteczny jest wobler Janusza Widła :)
  • Kuba Standera i Rheinangler lubią to

#23 OFFLINE   piterek

piterek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów

Napisano 05 lipiec 2013 - 22:45

Cześć , osobiscie mam śrubę na łowienie w nocy .W wiekszości przypadków  u mnie ( Wisla) pukają  tak w woblery nie sandacze ,a rapiszony.Po pewnym czasie mozna to dostrzec i te młynki przy nogach rapa panie jak nic.Acha mowa caly czas o bardzo wolno prowadzonej przynęcie.Ale koledzy moga miec inne doświadczenia ze swoich łowisk.



#24 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 05 lipiec 2013 - 23:06

No nie bardzo to rapiszony bo czasami udaje mi się co nieco złowić ,a raczej bolki zębów nie mają. Poza tym widziałem nie raz nie dwa w całości rybę która wyszła do wobka a czasami po krótkim epizodzie zagranym na wędce spadała. Sandałki panie na 100% i jeszcze drugie 100% że co niektóre były niezłe. ;)  :)



#25 OFFLINE   piterek

piterek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów

Napisano 06 lipiec 2013 - 01:17

A jak takie buty to może spróbuj bardziej kluchowatym kijem i żyłeczka.Druga sprawa ja często po delikatnym traceniu nie zacinam.Chwilę czekam z dwa ruchy korbką w tym samym tempie i bywa ,że jest poprawka.Nerwowy ruch kijkiem czy szybsze podkręcenie i po ptokach.Ot takie moje skromne obserwację.



#26 OFFLINE   Mielony

Mielony

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 242 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Mateusz

Napisano 06 lipiec 2013 - 04:52

To umnie to samo wczo raj było  machałem do 23  .00  kilka bran pod samymi nogami na relaxa 7.5 cm glowka 10g

jednego udalo sie zaciąć  ale po kilku metrach  holu kiszka  a da je mu 60+  :P  ;) .

 

PS.Nie jest to takie proste z tymi bardzo specyficznymi rybkami. :o



#27 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 08 lipiec 2013 - 11:50

Witam jak sytuacja po weekendzie w w/w temacie co było skuteczne i które rozwiązania okazały się lepsze???



#28 OFFLINE   filser

filser

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1059 postów
  • Lokalizacjamazowsze
  • Imię:Piotr

Napisano 25 lipiec 2013 - 09:23

Witam koledzy mam podobny problem dzis bylem na nocy ,filet, od godz 24do 1.30 duze sandacze uganialy sie przy powieschni za drobnica,na wobler niereagowaly moje pytanie czy ktos prubowal na okleje przy powieszchni cos w rodzaju duzego bocznego troka zesplawikiem a moze macie inny pomysl za wskazówki dziekuje.
  • maciekd07 lubi to

#29 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 25 lipiec 2013 - 09:26

Witam koledzy mam podobny problem dzis bylem na nocy ,filet, od godz 24do 1.30 duze sandacze uganialy sie przy powieschni za drobnica,na wobler niereagowaly moje pytanie czy ktos prubowal na okleje przy powieszchni cos w rodzaju duzego bocznego troka zesplawikiem a moze macie inny pomysl za wskazówki dziekuje.

 

Swego czasu na tym forum rozmawialo sie TYLKO o polowie na przynety sztuczne...


  • deichkind i Zwierzu lubią to

#30 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 25 lipiec 2013 - 09:27

Kolego filety to tylko w TESCO ;) pomyliłeś fora :P


  • payara lubi to

#31 OFFLINE   deichkind

deichkind

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 738 postów
  • Lokalizacjałódzkie

Napisano 25 lipiec 2013 - 09:30

Chyba popularyzowana tutaj idea C&R nie znajduje się w ramach połowu gruntowego na filet....fck tym bardziej sandaczy. Chyba większość wie jaka jest śmiertelność tej ryby przy takim połowie...a jak nie to radzę skorzystać z wyszukiwarki



#32 OFFLINE   norbert-10

norbert-10

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 428 postów
  • LokalizacjaPogórze
  • Imię:Norbert

Napisano 26 sierpień 2013 - 12:26

Żeznia to mało powiedzane. Wracając do tematu u mnie sandacze czasami też się tak zachowują skutkuje prowadzenie z przerwami i szybkie podszarpywanie wobka w prawo lub lewo



#33 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 29 sierpień 2013 - 09:13

Witam, wczoraj późno wieczorowe łowy zakończyły się tylko połowicznie sukcesem i do tego przez małe "s". Dlaczego przez małe "s" bo tylko dwa wyjścia/brania sandacza zakończone zostały holem  (takie 50+). Natomiast w ciągu pierwszych dwóch godzinek wędkowania działy się czary :)  :unsure:  :wacko:  :blink: :wub:  . Znalazłem piękne wypłycenie z bezpośrednim dostępem do niezbyt głębokiej ale jednak rynienki i głównego nurtu wychodzące na 1m blat z dużym zgrupowaniem drobnicy wszelkiej maści. Woda wieczorem wyglądała jak  lusterko bez żadnej falki, masa oczkującej drobnicy no i to :wub: najważniejsze..... czyli od czasu do czasu z regularnością kilku minut ten spokój burzyły bardzo ciche wyjścia dużych ryb - SANDACZY :wub:  :wub:  :wub: . Nie było spektakularnych uderzeń z siłą wrzucanego podkładu kolejowego lecz leniwe "zaoczkowanie" :ph34r:   o średnicy okoł 1m z lekkim zawirowaniem wody. Minimalne przetasowanie drobnicy i olbrzymia strzała spokojnie odchodząca na nurt i otwartą wodę. No może nie były to potwory jak z LOH NESS ale słuszne predatorki od 70 + . Do pasji doprowadzało mnie to że co trzeci - czwarty rzut kończył się delikatnym "PUK" sporym przełamaniem wody, wielkim kołem z lekkim wirkiem a następnie spokojnym odpłynięciem  w stronę głębszej wody. Wszystko to było idealnie widoczne na gładkiej tafli wody doświetlonej księżycem. Normalnie jak w filmach grozy -MASAKRA. Do wody poszło wszystko (no poza kamieniami) co było w zasięgu ręki i pudełkach. Wolne prowadzenie, szybkie ,zmiana tępa , podszarpywania i duże i małe. Prowadzone głębiej i płytko, ciemne i błyszczące jak psu ja... :D a one ciągle to samo PUK  i PUK i PUK  - :P  :P :P . Dopiero kopytko relaxa 7cm na lekkiej główce i dozbrojone kotwiczką nr6 troszkę pomogło , lecz nie te wyholowane 2 x 50+ były moim celem i obiektem moich marzeń. Całe to wczorajsze zdarzenie i brak sukcesu przez duże "S" pokładam w tym że może wczoraj ONE :wub:  nie ŻARŁY tylko wyszły na patrol ot tak sobie z przyzwyczajenia i dla sprawdzenia swoich  rewirów ????? 


Użytkownik miramar69 edytował ten post 29 sierpień 2013 - 10:16


#34 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 29 sierpień 2013 - 09:27

nie... one poprostu wyszly na pukanie a nie zarcie :D



#35 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 29 sierpień 2013 - 10:19

nie... one poprostu wyszly na pukanie a nie zarcie :D

Ja też po powrocie do domu z tego wszystkiego se PUK..... :D


  • Negra lubi to

#36 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów

Napisano 02 wrzesień 2013 - 18:02

Bo to były jazie, tak myślę, tak miałem wiele razy a między nimi czasami mały, nigdy duży,sandaczyk na żer wychodził i on zagryzał. Jazie tylko pup, puk i to tylko w duże przynęty.



#37 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 02 wrzesień 2013 - 18:50

Bo to były jazie, tak myślę, tak miałem wiele razy a między nimi czasami mały, nigdy duży,sandaczyk na żer wychodził i on zagryzał. Jazie tylko pup, puk i to tylko w duże przynęty.

No nie wiem, ale wydaje mi się że ryby wychodzące do woblerów były za duże jak na jazie. Widać było że są słusznych rozmiarów 2-3 kilo. Poza tym w tym miejscu łowie od kilku-kilkunastu lat i mam pewność bo nie jednego sandała przez duże S z niego dostałem. Poza tym co roku powtarza się w porach gorących takie zachowanie ich.Powiem wiecej , nawet i czasami w pazdzierniku są takie dni kiedy tak sie zachowują. Ataki zdażały sie pod samym kijem lub już przy wyjmowaniu woblera z wody , albo jak opisywałem wyżej-czyli lekko pukały lub po odprowadzeniu woblera robiły zwrot pod powierzchnia i odpływały.

Tak czy siak takie dni jak opisałem trafiaja sie bardzo rzadko lecz zapadają na długo w pamięci.


Użytkownik miramar69 edytował ten post 02 wrzesień 2013 - 18:53


#38 OFFLINE   Daro

Daro

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 257 postów

Napisano 14 październik 2013 - 01:20

Czesc

W Renie zlowic sandacza to nie to samo co np. w Wisle. Tu w Düsseldorfie kazdy spiningista zna miejsca, gdzie, kiedy i przy jakim poziomie wody trafi sie na sandacza. Nie ma co tracic czasu na szukanie miejscowki. Wystarczy stanac tam , gdzie stoi reszta. A opisany przez Rheinangler sposob lowienia (przynety) pasuje do Benrathu.To jedna z dzielnic Düsseldorfu.

Pozdrawiam



#39 OFFLINE   gawron

gawron

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 329 postów
  • LokalizacjaWisła
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:Gawroński

Napisano 14 październik 2013 - 12:17

No nie wiem, ale wydaje mi się że ryby wychodzące do woblerów były za duże jak na jazie. Widać było że są słusznych rozmiarów 2-3 kilo. Poza tym w tym miejscu łowie od kilku-kilkunastu lat i mam pewność bo nie jednego sandała przez duże S z niego dostałem. Poza tym co roku powtarza się w porach gorących takie zachowanie ich.Powiem wiecej , nawet i czasami w pazdzierniku są takie dni kiedy tak sie zachowują. Ataki zdażały sie pod samym kijem lub już przy wyjmowaniu woblera z wody , albo jak opisywałem wyżej-czyli lekko pukały lub po odprowadzeniu woblera robiły zwrot pod powierzchnia i odpływały.

Tak czy siak takie dni jak opisałem trafiaja sie bardzo rzadko lecz zapadają na długo w pamięci.

Witaj ! Ja mam mały patencik na takie zachowanie sandaczy ... prowadzę głęboko nurkującego wobka na płytkiej wodzie (najlepiej piaszczysta łacha z sąsiedztwem głębokiej rynny ) wobek prowadzę w bardzo ale to bardzo wolnym tempie. Wobek ryje dno a sandaczyki przygniatają go pyskiem to najbardziej je prowokowało. Pozdrawiam.



#40 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 14 październik 2013 - 15:45

Dzieki za pomysła , przy następnej okazji bycia nad wodą przetestujemy to.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych