Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nocne lowienie sandaczy na duze woblery - Wasze doswiadczenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4846 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 18 sierpień 2015 - 21:47

Nie powiem że nocne, ale znajomy uparcie łowi sandacze w opadzie na rippery 15cm. Efekty bardzo dobre, powiedziałbym wręcz, że powalające. Twierdzi, że wymiarowy dandacz nie ma problemu z takimi gabarytami. Brania podobno bardzo silne.


  • Mariano Mariano lubi to

#62 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1004 postów

Napisano 26 sierpień 2015 - 00:17

Od technicznej strony patrzac, wymiarowy sandacz spokojnie lyknie wymiarowa plotke, podobno duze radza sobie z polkilowym leszczem, zdaje sie na forum sumowym byly zdjecia przylowionych na zrywke sandaczy.



#63 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 25 wrzesień 2016 - 07:16

Od tygodnia się u mnie nieco ruszyło z sandaczami wieczorowo nocnymi, w sensie ilościowym i jakościowym, ale troszkę inaczej niż jak dotąd, bo ryby są na pół metrowej wodzie, głębiej,- ani dotknięcia...

Miejsca, które wcześniej typowałem jako zbyt płytkie przy aktualnym stanie wody żyją teraz bardzo intensywnie a te "stare' dające do tej pory bankowe ryby są puściutkie...

Są to typowe żerowiska odsunięte od głębokiej 3m rynny ok 20-30m a od koryta głównego jakieś 100m.

Łatwo je znaleźć bo mają sporo wynurzonych kamieni i głazów a pomiędzy nimi plątanina kamiennych labiryncików,- tam gdzie kamienny materac jest w miarę płaski jest zupełnie pusto.

Ponieważ to typowe żerowiska trzeba odszyfrować godziny w jakich przychodzą na nie sandacze ale na to wystarczył mi ten tydzień i wygląda to mniej więcej standardowo czyli ok 20 zachodzi słońce i w dni gdzie się coś roi pierwsze wchodzą jaziory, więc bez zbędnych ceregieli trzeba szybko skasować pierwszego by po chlapaninie dać wodzie odpocząć, by się uspokoiła bo po pierwszej godzinie od zmroku czyli ok 21 przyjdą sandacze. 

Najlepsze wyniki jakościowe są gdy na tę porę przypadnie przerwa w ruchu barek, zwykle ok 30min wówczas jest szansa na 2-3 ryby pow 70cm, mniejszym nie przeszkadza jakoś nawet intensywny ruch barek.

Między godzina 21 a 23 mam szanse na 2 czasem 3 fazy żeru trwające ok 20-30 min. 

Bardzo przyjemna zabawa tym bardziej, że wszystko obganiam 4 woblerami, 2 gumami, jedną obrotowką i jedną wedką:

Woblery

- Wideł,- głowacicowa 8-ka

- Wideł,- reńska 8-ka

- Wideł,- głowacicowa 10-ka

-Wideł,- sandaczowa pytka 9-ka

Gumy

ES 4" na 2g główce

Shad 3" Relaxa na 6g główce (w dryfie z opadem)

Obrotówka

Lekki korpus z cieniutkim skrzydełkiem oczywiście od Marka Aszychmina long 2+

Kij 14-20lb byle długi (2,7-3m) załatwia sprawę płytkiego kamieniska, amortyzacji i innych pierdół o których nie warto już w trakcie łowienia myśleć  ;)



#64 OFFLINE   marienty

marienty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 26 wrzesień 2016 - 20:21

Bardzo przyjemna zabawa tym bardziej, że wszystko obganiam 4 woblerami, 2 gumami, jedną obrotowką i jedną wedką:

Woblery

- Wideł,- głowacicowa 8-ka

- Wideł,- reńska 8-ka

- Wideł,- głowacicowa 10-ka

-Wideł,- sandaczowa pytka 9-ka

Gumy

ES 4" na 2g główce

Shad 3" Relaxa na 6g główce (w dryfie z opadem)

Ciekawa sprawa z tymi dużymi gumami na na małych główkach. Muszę tego spróbować. Jesteś w stanie napisać z jaką prędkością opada taka guma na 2g główce? Czy to będzie zbyt wiele, jeśli poproszę o zdjęcie zbiorcze tych przynęt?

U mnie niestety efekty prawie zerowe. Na kilkanaście wieczorno-nocnych wypadów w tym sezonie, złowiłem w nocy jedynie 2 niewymiarowe sandacze...


Użytkownik marienty edytował ten post 26 wrzesień 2016 - 20:23


#65 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 26 wrzesień 2016 - 20:31

Przy łowieniu gumą na tak lekkiej główce łowi się tak samo jak woblerem  ;) . Trzeba wolno ją cały czas ściągać , a tylko co jakiś czas przystopować ;) . 


  • marienty lubi to

#66 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 27 wrzesień 2016 - 05:00

Guma to nie tylko torfoclowy dodatek do ołowiu który ma pomajtać w trakcie opadu.

Używanie trochę już zapomnianego twistera jak woblera jest skuteczne na kantach dnia i nocą ale ma jedną wadę, kiedy twister wpadnie w załamanie nurtu np za kamieniem idzie natychmiast na dno i zaczep gotowy. Co prawda z ripperem dzieje się tak samo ale ripper daje więcej czasu na reakcję podniesienia go do góry ponadto ripper oferuje więcej możliwości w zależności od kształtu i miękkości gumy a twister.... to twister....Dlatego twisterów najchętniej używam na nocnych opaskach z dość równym nurtem.

Wspomniałem tu od dwóch zupełnie przeciwstawnych efektach poruszania się czyli ES i Shad.

ES jest gumą bardzo smukłą i miękką to też najwygodniej i najnaturalniej pracuje przy ruchu góra-dół a tylko w większym uciągu i lekkiej główce jego smukły korpus ma tendencję i możliwość bocznego dryfowania. Cieniuteńki ogonek 4"ES nawet przy lekkich główkach 2 g merda na boki a guma daje się prowadzić z przewidywalnym zachowaniem i głębokością.

Shad z dużą powierzchnią boczną na 2g główce będzie się tylko przewalał w wodzie czego nie lubię i denerwuje mnie, że nie mam pełnej kontroli nad wabiem choć z drugiej strony mogę sobie sobie wyobrazić, że takie zachowanie może być atrakcyjne dla ryb....

Nocne miejsca (przynajmniej te moje) nie są bardzo rozległe i zazwyczaj duża korekta ustawienia jest ograniczona lub wręcz niemożliwa, więc czasem warto zmienić kąt prowadzenia gumy w stosunku do nurtu i do tego shad wydaje mi się idealny. W moich warunkach 6 czasem 8g powoduje już opadanie przynęty do dna ale z mocnym bocznym dryfem co bardzo fajnie wydłuża opad i powoduje, że ogonek majta się jakby bardziej naturalnie pod wpływam lusterkowania gumy.

Pociągnięcie takiego shada pod prąd jak wobler powoduje wpadnięcie gumy w pracę o której twórcy woblerów mówią "X" a która wydaje mi się na podstawie moich doświadczeń mało atrakcyjna dla drapieżników z wyjątkiem szczupaka.

Oczywiście pomiędzy ES i Shadami są jeszcze kopyta które są najtrudniejsza przynętą w takich warunkach i inne podłużne bardziej sztywne gumy jak lunatic, które

dają w takich warunkach pracę typu lusterkowanie przy ciągnięciu prawie bez merdania ogonem itd....

W trakcie swojej przygody z nocnym sandaczowaniem na Renie wiele eksperymentowałem z niekonwencjonalnym obciążeniem gum i powiem krótko,- warto  ;)


  • Zebon i coma lubią to

#67 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 27 wrzesień 2016 - 05:02

Ciekawa sprawa z tymi dużymi gumami na na małych główkach. Muszę tego spróbować. Jesteś w stanie napisać z jaką prędkością opada taka guma na 2g główce? Czy to będzie zbyt wiele, jeśli poproszę o zdjęcie zbiorcze tych przynęt?

U mnie niestety efekty prawie zerowe. Na kilkanaście wieczorno-nocnych wypadów w tym sezonie, złowiłem w nocy jedynie 2 niewymiarowe sandacze...

Wstawię wieczorkiem zdjęcie.


  • jkos lubi to

#68 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 27 wrzesień 2016 - 06:23

Dodam tylko , że aby uniknąć wielu pustych brań - a tak dzieje się podczas klasycznego zbrojenia gumy pojedynczym haczykiem - dobrze jest zastosować dozbrojkę w postaci kotwiczki lub jakiś systemik.

#69 OFFLINE   pszzz

pszzz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Michał

Napisano 11 listopad 2016 - 10:01

Tu bym się nie zgodził, tzn nie w przypadku moich łowisk. Łowię gumami 15- 25cm i nie zauważyłem potrzeby stosowania dozbrojki. Nie mam gum "trafionych" w środek, w ogon. Wszystkie ataki są w głowę.
  • Rheinangler lubi to

#70 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 listopad 2016 - 21:44

Nigdy nie używam przy łowieniu sandaczy dozbrojek i jakoś nie mam ani spadów ani pustych brań...

Żerujący sandacz wali w łeb obojętnie czy to wobler czy guma a jak wisi na ogonowej kotwicy w nocnym powierzchniowym wobku to znaczy w 90% że zacięcie było spóźnione :P .

W przypadku gumy nawet zaryzykował bym określenie, że lepiej dać za krótki hak jak za długi  ;)

Żeby nie być gołosłownym 5" gumy typu ES, Shadka, Lunatic zbroje hakiem 4/0 i tylko przy lekkich główkach 2,3 do 6g daje hak dłuższy ale tylko dla poprawy pracy gumy a nie dla "efektu zacięcia.


  • spinnerman, szczupak1 i pszzz lubią to

#71 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1004 postów

Napisano 15 listopad 2016 - 23:44

Do gum 8cm nie daję dozbrojki. Do większych....też nie, ale skuteczność zacięć jest zauważalnie mniejsza. Pewnie kwestia tego co żrą i jak żrą ;)



#72 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4630 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 listopad 2016 - 01:19

A co mają żreć ??? Ryby żrą. Tak jak zauważył powyżej Arek, sandacz zawsze wali od głowy. Dla mnie późna jesień do zimy to tylko rzeka i woblery. Wszystkie zedy zapięte są - brzuszna kotwiczka w nożyczkach, tylnia wpięta w łeb lub od spodu. Nie ma bata żeby się odpiął. Wyjątkiem jest glut który szczypie za ogon i siądzie na tylnej kotwie wpięty ledwo jednym grotem albo kaban który tak ściśnie woba, że przy zacięciu nie przemieśmcisz go w paszczy i jak znudzi mu się zabaw to se ziewnie i wobek wyskoczy jak z procy :)

Użytkownik spinnerman edytował ten post 16 listopad 2016 - 01:20

  • kefaspirit i volfi lubią to

#73 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 16 listopad 2016 - 06:53

Dodam tylko do powyższego postu, że zdarzyło mi się to już kilkakrotnie, że po ataku dużej ryby na woba 8-11cm i krótkim holu ryba spada a kotwicy brzusznej nie ma.... Można by powiedzieć do dupy kotwica, kółko łącznikowe itp....

Dopiero po dokładnych oględzinach pozostałości kółka lub jak to teraz w modne po ekshumacji  ;) można sobie wyobrazić sekwencję zdarzeń która spowodowała taki efekt. Prowadziłem próby jak może do takiego odkształcenia dojść z kółkami o słabej jakości, z lenistwa, potem z normalnymi Kostal-owymi jakich używam i co wyszło?

Aby odkształcić tak kółko i "zdjąć" kotwicę potrzebna jest duża siła lub nagłe przeciążenie (w krótkim czasie)

ergo- dodające się siły wektora poruszania się woba i wektora siły ataku ryby. Wszystko to musi trafić na moment gdy ucho kotwicy opiera się na zakończeniu zwoju kółka łącznikowego.

Wniosek odnośnie samego brania jak i sposobowi by to ominąć łatwo wyciągnąć samemu... :)


  • kefaspirit i spinnerman lubią to

#74 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4630 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 listopad 2016 - 07:53

Dodam tylko do powyższego postu, że zdarzyło mi się to już kilkakrotnie, że po ataku dużej ryby na woba 8-11cm i krótkim holu ryba spada a kotwicy brzusznej nie ma.... Można by powiedzieć do dupy kotwica, kółko łącznikowe itp....
Dopiero po dokładnych oględzinach pozostałości kółka lub jak to teraz w modne po ekshumacji  ;) można sobie wyobrazić sekwencję zdarzeń która spowodowała taki efekt. Prowadziłem próby jak może do takiego odkształcenia dojść z kółkami o słabej jakości, z lenistwa, potem z normalnymi Kostal-owymi jakich używam i co wyszło?
Aby odkształcić tak kółko i "zdjąć" kotwicę potrzebna jest duża siła lub nagłe przeciążenie (w krótkim czasie)
ergo- dodające się siły wektora poruszania się woba i wektora siły ataku ryby. Wszystko to musi trafić na moment gdy ucho kotwicy opiera się na zakończeniu zwoju kółka łącznikowego.
Wniosek odnośnie samego brania jak i sposobowi by to ominąć łatwo wyciągnąć samemu... :)


Przerabiałem to. Z boleniami włącznie ;)

#75 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 16 listopad 2016 - 08:49

Załóżcie wzmacniane kółka kamatsu i żadna siła i przeciążenia ich nie rozegną. No chyba że sumek przywali :). Ja używam tylko ich i nigdy nie miałem dziwnych akcji. Jedynie koledze sum raz zdemolował kółko, ale to sum więc ma prawo.



#76 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4630 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 listopad 2016 - 09:04

O Janek, sądziłem, że troszkę dłużej łowisz na spiner...Kółka kamatsu na rynku  zdaje się są od dwóch lat??? :D



#77 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 16 listopad 2016 - 09:33

O Janek, sądziłem, że troszkę dłużej łowisz na spiner...Kółka kamatsu na rynku  zdaje się są od dwóch lat??? :D

? Nie napisałem że łowię nimi od początku mojego łowienia. Nie wiem ile są, możliwe, ale odkąd się pojawiły to ich używam i nie było problemów, a często nie mogłem kupić mocnych kółek i był to problem szczególnie przy plecionce. Dla mnie są to obecnie najpewniejsze kółka na rynku.



#78 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4630 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 listopad 2016 - 09:41

Janek żartuję; jak zwykle :)  sam wiesz jakie kiedyś było badziewie w sklepach.  Ja do boleniówek kółka z kotwicami ściągałem z rapali. I takie właśnie rapalowskie kółko nr 5 wraz z kotwicą bolek zdjął mi z woblera. Chyba nawet Ci o tym opowiadałem. Faktycznie Kamatsu rozwiązało te problemy ;)


  • wujek lubi to

#79 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5362 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 16 listopad 2016 - 18:38

Jest prostszy sposób na to wystarczy lekko spiłować kancik drutu i po sprawie. Ale przy okazji mała uwaga do producentów i strugaczy woblerów.

Opisywana sytuacja nie występuje w woblerach które mają wystarczająco duże oczko brzuszne, tam gdzie jest ono mało odsadzone od korpusu i ma mała średnicę 2-3 mm występuje to znacznie częściej  ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 16 listopad 2016 - 19:00

  • spinnerman lubi to

#80 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 17 listopad 2016 - 17:24

Janek żartuję; jak zwykle :)  sam wiesz jakie kiedyś było badziewie w sklepach.  Ja do boleniówek kółka z kotwicami ściągałem z rapali. I takie właśnie rapalowskie kółko nr 5 wraz z kotwicą bolek zdjął mi z woblera. Chyba nawet Ci o tym opowiadałem. Faktycznie Kamatsu rozwiązało te problemy ;)

Nie doceniasz Rapali. wystarczy zdjąć kółka z Rapali Magnum, nawet tych najmniejszych 7cm.

Na pewno nie rozegnie ich nie tylko żaden sandacz czy boleń, ale nawet sum nie da im rady.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych