Przed losowaniem jest jeszcze ranking fair play.
Dokładnie. Zlicza się bilans żółtych i czerwonych kartek. Na ten moment Meksyk prowadzi 6:4. Jeśli Cashowi zwiążą sznurowadła przed Argentyną, powinno być ok. Z tym narzekaniem na krytykę drużyny i trenera i z (rzekomo) wygórowanymi oczekiwaniami, to chyba kwestia PESEL-u dyskutantów ma decydujący wpływ. Dla mnie jest normalką, że oczekuję postępu w grze na miarę półfinału/finału MŚ. Tylko, że mój punkt odniesienia jest dla większości abstrakcyjną prehistorią. Mój najmłodszy syn zabrania mi nawet używać porównań z bramkami Deyny, Szarmacha, czy Bońka z Belgią. Daje do zrozumienia, że to inna dyscyplina sportu. Zdaję sobie sprawę, że 1/8 finału może być dla dzisiejszych 30-40 latków szczytem marzeń i wielkim krokiem naprzód. Będę się upierał, że nie na tym polega udział w finałach MŚ i zaręczam Wam, że wspomnienia po awansie do półfinału zostają w pamięci do końca życia. Mecz o trzecie miejsce to już nie to samo, bo biega za piłką 22 smutnych facetów. I jeszcze dygresja na temat naszego zapłakanego kapitana. To najprawdopodobniej jeden z jego ostatnich występów na imprezie tej rangi. Może przestańmy kupować bajkę o niekończącym się budowaniu drużyny. Jej kręgosłup przechodzi zaraz na emeryturę, a po odejściu najlepszego strzelca dopiero zdamy sobie sprawę, jaki potencjał zmarnowano przez ostatnie kilkanaście lat.
Użytkownik Maciej W. edytował ten post 27 listopad 2022 - 01:00