[Tomasz eS]

Patrząc tak obiektywienie to nie widzę sensu wyjazdu naszej kadry na Mś

Niech grają tam Ci co potrafią grać w piłkę a nie kopacze bez pomysłu na grę...

Będę trzymał kciuki żeby awansowali ale jakoś tego nie widzę a na cud z tym składem nie mamy co liczyć

Grają jak umieją i jak ich ustawią. Ja nie rozumiem tego lamentu. Jak wygrywają-jest zajebiscie . Jak porażka to odrazu każdy fachowiec ma milion rad i przemyśleń co było źle i jak on to widzi ... Kurcze albo jest się kibicem albo nie. Ja tam wierzę i zawsze staram się szukać pozytywów

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[Mysha]

Podsumujmy na tę chwilę mecze pana trenejro:

 

- dobra 2 połowa w meczu Węgry- Polska (3-3);

- dobry mecz z Hiszpanią (1-1);

- przyzwoity ze Szwecją (2-3);

- dobry mecz z Anglią (1-1);

- dobry mecz z Albanią (1-0), mega fuks w pierwszym meczu;

- pewne wygrane z Andorą i San Marino  .

 

Eksperymenty:

- Helik (bramka z Anglią i Węgrami)

- brak Glika z Węgrami;

-  okres przed ME i SŁOWACJA!!!!;

- postawienie na Szczęsnego, w rezultacie Fabiański decyduje o tym, że nie warto kopać się z koniem;

- pierwszy skład na Andorę, rezerwy na Węgry na Narodowym.

 

Pan trenejro skopał ME, szanse na awans na MS jeszcze są. Jeśli tam pojedziemy to chwała mu za to. Jeśli nie - sayonara!

[Artek]

Grają jak umieją i jak ich ustawią. Ja nie rozumiem tego lamentu. Jak wygrywają-jest zajebiscie . Jak porażka to odrazu każdy fachowiec ma milion rad i przemyśleń co było źle i jak on to widzi ... Kurcze albo jest się kibicem albo nie. Ja tam wierzę i zawsze staram się szukać pozytywów

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Tutaj nie ma żadnego lamentu, tylko luźne rozważania. Oczywiście można przegrać, ale po dobrym meczu, a nie po stylu z B-klasy. I jeszcze te dziwne rotacje w składzie w ważnym meczu. Bo trener daje odpocząć zawodnikom. Za czasów trenera Górskiego takiego czegoś nie było, on nawet wystawiał najsilniejszy skład w meczach sparingowych. A na deser najlepsze jest to. Sousa zapytany o postępy kadry, odpowiedział, że z meczu na mecz jesteśmy coraz silniejsi i coraz bardziej zgrani. Nie wiem co on bierze, ale musi być mocne.

[Goliat]

Podsumujmy na tę chwilę mecze pana trenejro:

 

- dobra 2 połowa w meczu Węgry- Polska (3-3);

- dobry mecz z Hiszpanią (1-1);

- przyzwoity ze Szwecją (2-3);

- dobry mecz z Anglią (1-1);

- dobry mecz z Albanią (1-0), mega fuks w pierwszym meczu;

- pewne wygrane z Andorą i San Marino  .

 

Eksperymenty:

- Helik (bramka z Anglią i Węgrami)

- brak Glika z Węgrami;

-  okres przed ME i SŁOWACJA!!!!;

- postawienie na Szczęsnego, w rezultacie Fabiański decyduje o tym, że nie warto kopać się z koniem;

- pierwszy skład na Andorę, rezerwy na Węgry na Narodowym.

 

Pan trenejro skopał ME, szanse na awans na MS jeszcze są. Jeśli tam pojedziemy to chwała mu za to. Jeśli nie - sayonara!

 

Wy na serio sądzicie, że to jest kwestia trenera? Pomijając niewytłumaczalne decyzje Zibi-Topa, wierzycie w to że zmiana trenera sprawi nagle, że nasi piłkarze nauczą się grać w piłkę? 

Wierzycie, że przyszedłby Guardiola czy inny Mourinho i nasza kadra grała by jak z nut?

Moim zdaniem po pół roku byśmy się tutaj śmiali z memów na temat Pepa...

[korol]

Tym razem fakty są proste.
Nie wyszliśmy w najsilniejszym składzie i przez to przegraliśmy.
Nie wystąpił Lewy który stanowi jakieś 50% naszej siły w ataku.
Zagrał Piątek prezentujący ze 2 poziomy mniej. Wszyscy widzieliśmy jak zagrał. Ta próba podania z piętki to chyba kwintesencja jego wyszkolenia oraz wczorajszego występu.

Glika też brakowało.W obronie słabo. Szczęsny znów mega przeciętnie, puścił bramkę między nogami. Oczywiście, że jego wina.
Właściwie poza świetnym meczem z Hiszpanią od pewnego czasu prezentuje mierny poziom niepasujący do reprezentacji. Jak sobie przypomnę grę różnych naszych bramkarzy to sorry, ale jest najsłabszy, najwięcej zawinił, najmniej wybronił. Wole równość Fabiańskiego niż babole i przebłyski Szczęsnego.

I co teraz będzie?

Baraży pewnie nie przejdziemy. Bardzo prawdopodobne, że dziś spadniemy z rozstawienia.
Zawsze mogę sobie wyobrazić wylosowanie Szkocji, ale są też tam Włochy, Portugalia czy Szwecja.
W sumie mógłbym się pokusić o wyliczenie prawdopodobieństwa awansu, ale po co, jest niewielkie.
Oglądać i kibicować będę.

 

Użytkownik korol edytował ten post 16 listopad 2021 - 14:12

[uvex]

Włochach, Portugalczykach i Szwedach... może i tak by bylo jak by jazdy grał z każdym.... ale po pierwszej rundzie bedzie losowanie i np Włochy mogą trafić na Portugalię i juz się robi okienko dla teoretycznie słabszej ekipy... tylko jest jeden szkopuł- trzeba przejść pierwsza rundę baraży

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Ja tam sobie lubię ponarzekać i już. Wolę się miło zaskoczyć, niż nie miło zdziwić.
Druga tura baraży była by bardziej prawdopodobna gdyby zespół był rozstawiony. Dla mnie to co zrobił trenejro, to jest sabotaż. A PZPN powinien Paulowi wystawić rachunek za brak wpływu z meczu rozgrywanego na Narodowym. Będzie tego kilkanaście baniek. No chyba, że Walia nie zremisuje z Belgią, Turcy nie ograją Bośni i coś tam, coś tam.
A tak w ogóle to dokumentnie nie rozkminiam logiki Sousy. Na Andorę pierwszy skład, na Bratanków zmiennicy?! No genialne, genialne. Na dobrą sprawę nie przypominam sobie ani jednego meczu za Sousy, który był by solidny w każdej formacji i oczywiście wynik by się zgadzał.

[Mysha]

Wy na serio sądzicie, że to jest kwestia trenera? Pomijając niewytłumaczalne decyzje Zibi-Topa, wierzycie w to że zmiana trenera sprawi nagle, że nasi piłkarze nauczą się grać w piłkę? 

Wierzycie, że przyszedłby Guardiola czy inny Mourinho i nasza kadra grała by jak z nut?

Moim zdaniem po pół roku byśmy się tutaj śmiali z memów na temat Pepa...

 

Oczywiście, że w to nie wierzę. Po prostu pan trenejro strzelił kilka baboli nie wykorzystując nawet tego potencjału jaki mamy. Wczoraj graliśmy ze słabymi Węgrami. Oni nie są lepsi technicznie, nie grają w lepszych klubach, zagrali tak jak my - drugim składem. Grają prosto- mocna defensywa i kontra. Przecież grali tak na ME i grali tak z Anglikami. To nie jest tajemnica. Pan trenejro zamiast wystawić pierwszy skład, dopisać 3 punkty (1 punkt!!!!) i czekać na losowanie to wymyśla kwadratowe jaja i wystawia najlepszych na Andorę. Na którą wystarczyłaby reprezentacja z samych graczy Ekstraklapy. O meczu ze Słowacją/ pierwszym z Anglią/ pierwszym z Węgrami nie będę już pisał.

 

PS.  Nie jestem miłośnikiem Szczęsnego, ale ta bramka to nie była jego wina. Dostał strzała między nogi z 2-3 metrów, wbrew pozorom ciężej jest coś takiego wybronić niż gdyby dostał tą piłkę nad głowę.

[Maciej W.]

Jeśli powiozą, powiedzmy, Portugalię i Szwecję i awansują, to zasłużą na grę na MŚ i pokażą, że mogą coś tam ugrać. Jest to dziś scenariusz z gatunku sci-fi. Na bank przed barażami będziemy zasypywani wspomnieniami Wembley i Domarskiego. Okazja jest zacna. Scenariusz prawdopodobny, to solidny łomot wiosną. I możecie sobie na mnie psioczyć, ale nie zbiera mi się na płacz z tego powodu. Po dziurki w nosie mam wycieczek grupy gwiazdorów i całego medialnego zamieszania z pompowaniem balona towarzystwu, które nie odróżnia spalonego od wyrzutu z autu. Nie będzie Polaków, będzie można skupić się na turnieju i oglądaniu piłki na wysokim poziomie. Nie interesują mnie zachwyty nad wzięciem udziału w MŚ, bo udział to nie sukces. Nie interesuje mnie drużyna, która tuż po losowaniu grup eliminacyjnych miała w głowie walkę o baraże. Anglicy to też ludzie. Serbowie dali radę, reprezentacja Szwajcarii dała radę, a u nas radość, bo Albania nas nie dogoniła. A dziś wieczorem będziecie się modlić za porażkę Turcji i Walii? A niech wygrają lepsi. Wolę dopingować jakąkolwiek drużynę gryzącą trawę przez 90 minut, niż kalkulujących leni bez ambicji, snujących się po boisku.

[Mysha]

Jeśli powiozą, powiedzmy, Portugalię i Szwecję i awansują, to zasłużą na grę na MŚ i pokażą, że mogą coś tam ugrać. 

 

A tu się zgadzam w 100 procentach i jeśli tak będzie to obiecuję, że pana trenejro będę nazywał najlepszym strategiem od czasu Napoleona i najlepszym motywatorem od czasu Pattona.

[slawek_2348]

.....
Nie wyszliśmy w najsilniejszym składzie i przez to przegraliśmy.
Nie wystąpił Lewy który stanowi jakieś 50% naszej siły w ataku.
.............

 

Piotrze, mylisz się, Lewy stanowi nie 50% naszej siły w ataku, ale 80% wartości całej tej zbieraniny zwanej reprezentacją.

Jeżeli Lewy gra to reszta gra na niego i jakoś to idzie, jak nie ma Lewego to zgraja tych grajków błąka się jak dzieci we mgle nie wiedząc co ze sobą (a tym bardziej z piłką) zrobić.

Czarno widzę przyszłość naszej kopanej wszak Lewy nie jest młodzieniaszkiem.
 

[jachu]

Lewandowski musiał odpocząć przed marcowymi barażami, Krycha z Celią pewnie chcieli spędzić weekend w Paryżu, a nie w Warszawie, Glik pewnie na 100% miałby żółtą kartkę w meczu z Węgrami. Wszystko jasne.

                    

[Artek]

Wy na serio sądzicie, że to jest kwestia trenera? Pomijając niewytłumaczalne decyzje Zibi-Topa, wierzycie w to że zmiana trenera sprawi nagle, że nasi piłkarze nauczą się grać w piłkę? 

Wierzycie, że przyszedłby Guardiola czy inny Mourinho i nasza kadra grała by jak z nut?

Moim zdaniem po pół roku byśmy się tutaj śmiali z memów na temat Pepa...

Może nie w 100% jego wina, ale w wiekszości tak. Jak można grać mecze każdy w innym składzie, non stop rotacje, zmiana ustawień itd. Kto jest winien tego, no chyba nie gospodarz obiektu, który kosi trawę. Tak samo, jak można męczyć zawodnika na danej pozycji w kadrze, jak on wiele sezonów w swoim klubie gra na zupełnie innej pozycji. Niedługo Lewandowski będzie stał na bramce, bo trza coś zmienić w ustawieniach. Parodia futbolu jak uj.

[Maciej W.]

Sousa trafił na ciepłą posadę. Musiałbyby być ślepy, żeby się nie zorientować, że pracodawca nie ma aspiracji dokonania czegoś wielkiego. Zatrudniła go firma sprawnie obracająca dużymi pieniędzmi, otoczona milionami bezkrytycznych kibiców, którym można wcisnąć każdy kit. Po co się bardzo starać? Wystarczy się zatroszczyć o utrzymanie posady, a w najgorszym wypadku o sowitą odprawę, w razie wylania na zbity pysk. Z Bońka był taki sam reformator polskiej piłki, jak z Sousy selekcjoner. Bezustanne sprzedawanie brandu RL9 i szukanie dziury w całym, zamiast prawdziwych przyczyn porażek stało się specjalnością PZPN-u, podchwyconą ochoczo przez media. Lewandowski choćby stawał na rzęsach sam meczu nie wygra, a to czy teraz reprezentacja jest jaka jest, czy prezentuje poziom Rumunii, czy Bułgarii, nie powinno robić kibicom różnicy. Transmisja meczu i tak wywołuje ból oczu i mdłości. Rok w rok, z kulminacją podczas udziału w imprezie mistrzowskiej. Masochizm miewa się dobrze w kraju nad Wisłą.

[Tomasz eS]

Lewandowski musiał odpocząć przed marcowymi barażami, Krycha z Celią pewnie chcieli spędzić weekend w Paryżu, a nie w Warszawie, Glik pewnie na 100% miałby żółtą kartkę w meczu z Węgrami. Wszystko jasne.

Lewy gra w piątek a później we wtorek LM... Krycha czasem nie mial pauzować za kartki ? A Glik jak mówisz lepiej żeby zagrał w barażach bo zagrożony by był

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[jachu]

Lewy gra ligowy w piątek, we wtorek w LM . Hmm ... ja pracowałem w od poniedziałku do piątku, czasem jeszcze w sobotę lub niedzielę. Jakoś dawałem radę. Lewy Tomku mógł sobie odpocząć nie grając z Andorą. Z taką obroną Węgrów jak wczoraj bardzo by się przydał. Decyzja Sousy musiała bardzo ucieszyć ich trenera. Szczelna obrona i kontra, czyli jak im zwykle najlepiej zwykle wychodziło. Lewandowski nie musi strzelać bramek, ale pilnowany być musi. To daje okazję innym do strzelenia bramki. Czy grający wczoraj Glik miałby okazję dostać żółtą kartkę? Gdyby palnął taką głupotę jak wczoraj Cash. Tak doświadczony zawodnik i w takim meczu nie powinien sobie na to pozwolić. Nie mieliśmy noża na gardle. Wystarczyło zremisować. Tak jak obecność Lewandowskiego na boisku motywuje pozostałych, tak i obecność Glika w naszej obronie wydaje się w tej chwili niezbędna. Co do Krychowiaka. Ten facet ja się wydaje sam zarządza swoimi kartkami, więc szkoda czasu na dyskusję o nim. 

[JerryM]

Panowie... Właśnie gra młodzież U21 z Łotwą, ostatnio zbili Niemców 4:0 na ich ziemi .

[Tomasz eS]

Lewy gra ligowy w piątek, we wtorek w LM . Hmm ... ja pracowałem w od poniedziałku do piątku, czasem jeszcze w sobotę lub niedzielę. Jakoś dawałem radę. Lewy Tomku mógł sobie odpocząć nie grając z Andorą. Z taką obroną Węgrów jak wczoraj bardzo by się przydał. Decyzja Sousy musiała bardzo ucieszyć ich trenera. Szczelna obrona i kontra, czyli jak im zwykle najlepiej zwykle wychodziło. Lewandowski nie musi strzelać bramek, ale pilnowany być musi. To daje okazję innym do strzelenia bramki. Czy grający wczoraj Glik miałby okazję dostać żółtą kartkę? Gdyby palnął taką głupotę jak wczoraj Cash. Tak doświadczony zawodnik i w takim meczu nie powinien sobie na to pozwolić. Nie mieliśmy noża na gardle. Wystarczyło zremisować. Tak jak obecność Lewandowskiego na boisku motywuje pozostałych, tak i obecność Glika w naszej obronie wydaje się w tej chwili niezbędna. Co do Krychowiaka. Ten facet ja się wydaje sam zarządza swoimi kartkami, więc szkoda czasu na dyskusję o nim.

Ty myślisz że praca Lewego polega jedynie na graniu w meczach tak ? Tzn że on pracuje 1-2 dni w tygodniu po 90-180 minut ?
Mecz z Andora jak by przegrali to nie mieli by pewnych baraży. A tak maja . I najważniejsze... co by zmieniło rozstawienie? Jak i tak jeden mecz będzie z mocna drużyną. Tak czy siak trzeba wygrać dwa mecze ...
Poza tym ... Lewy nie jest wieczny. A i kontuzja również może go wyeliminować... nie możemy opierać składu na kilku tych samych ludziach ... bo jak zakończą karierę to kto będzie grał? Czasem trzeba eksperymentować. Próbować nowych rzeczy ... nowych taktyk i nowych ludzi...

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[Mysha]

Panowie... Właśnie gra młodzież U21 z Łotwą, ostatnio zbili Niemców 4:0 na ich ziemi .

 

A wcześniej dostali od Izraela i zremisowali z Węgrami czyli wcale nie są tacy hop do przodu...

[JerryM]

Oj tam... Mamy 1:0

[JerryM]

Lepiej się ICH ogląda jak seniorów....