Grupa trzymająca władzę najpierw giełdę maksymalnie skomplikowała, obwarowała setką zastrzeżeń i jak lew walczyła o ich przestrzeganie. Hojnie obdzielała ostrzeżeniami za odpowiedź, która wydaje im się podbiciem, choć była po 2 minutach, albo za użycie koloru niewłaściwego, za nabicie 10 postów by móc zostać forumowiczem plus . Oczywiście ostrzeżeń nie dostawali koledzy TW, zawsze wszystko było ładnie zamiatane od dywan. Długo by wymieniać, ale to klasyczne akcje w myśl przysłowia:
„Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko rozwiązuje się problemy nie znane w żadnym innym ustroju”.
Jakoś giełdy na multi i fly nie wzbudzają emocji, nie są przeregulowane i mordowane przez moderatorów. Ja z giełdy praktycznie nie korzystam, ale szkoda mi tego forum, które jest coraz mniej sympatyczne i przyjazne dla użytkowników. Tak wygląda, jakby TW chcieli się pozbyć nowych i obcych - prosta sprawa, wywalcie wszystkich i dyskutujcie, czy stare gumy są lepsze od nowych
Chciałem coś podobnego napisać, ale @ROBERT zrobił to już za mnie, więc pozostaje się podpisać pod powyższym.
Na tym forum wiele spraw czeka na poprawki, ale z perspektywy roku widzę, że cała para idzie w gwizdek. Katalogi sprzętu skonstruowane w taki sposób, że 10x szybciej wujek google podpowie. Giełda nawet w ostatniej wersji miała sporo minusów, np. blokada komentowania zakończonej transakcji. Na forach stricte tematycznych działam od wielu lat (znacznie dłużej niż tutejsze forum istnieje) i wiem, że z takimi "problemami" można sobie banalnie poradzić. Zamordyzm i jedna jedyna słuszna prawda z ust wodza, to dość niedzisiejsza koncepcja Siedzę też "po drugiej stronie internetu", gdzie mój punkt widzenia kształtują czasy typu "max 40 kilo" i księgi gości . Fora to specyficzna forma internetu - tak naprawdę nikt nie jest jego właścicielem. Forum to społeczność i związany z tym klimat. Przyzwyczajenia, które nawet jeśli nie są optymalne - warto uszanować. Idealny administrator/moderator/redaktor, to gość, który dla użytkowników jest niemalże niewidzialny. Zmiany wprowadzane w sposobie działania powinny wynikać z głosu owej społeczności, a dorastać w sposób jawny. Pomijając już fakt, że otrzymany produkt będzie daleko bardziej "user-friendly", to wkład użytkowników w dyskusję na temat zmian powoduje scalanie tej społeczności. Chociaż preferuję z natury klasyczne podejścia, to w tym wypadku sporo można zaczerpnąć z filozofii SCRUM. Gdy takiemu forum zdarzy się wywrotka, to potrafi bez problemu "wstać" na zupełnie innym serwerze, z innym administratorem i załogą.
JB jak dla mnie cały czas traci ten klimat. Zmiany na giełdzie, a konkretniej podejście typu "zrobiliśmy zmiany, macie info w regulaminie, poczytajcie sobie, możecie komentować, ale to i tak nic nie zmieni, bo rządzimy MY" sprawiło, że postanowiłem dać sobie spokój (tzw. przelanie czary). Są inne miejsca w sieci, każdy może znaleźć właściwie dla siebie. Nonsensem byłaby teraz krucjata aby próbować wpłynąć na załogę tego portalu. Ich serwer, ich domena, ich czas, zabawa, klocki takie tam...