Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ryby na echosondzie a brania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#41 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 09 wrzesień 2015 - 08:03

Patrząc na to jak ludzie łowią metoda wertikal daje to pozytywne wyniki, tutaj w Danii dosyć dużo osób łowi tą metoda i maja wyniki. Ja łowie w tradycyjny sposób na opad i chyba tak jak u większości, czasami namierze miejscówkę i udaje sie złowić, a czasami widzę jak stoją ryby i mimo zmiany przynęty metody prowadzenia ryby nie chcą współpracowac.

 

To prawda, lowienie wertykalne dobrze pokazuje mozliwosci i oganiczenia echosondy.

 

Pamietam wielokrotnie, gdy lowiac tak sandacze na Ebro widzialem linie rysowana przez przynete podnoszona i opuszczana pod lodzia w pionie...nawet widac bylo cienka linie, ktora robil kretlik na koncu przyponu.

Swobodny dryf w skraju rynny i nagle ...branie. Widac przynete 5 m pod lodzia. Ryb nie widac, a sandacz wyholowany.

Jakies wyjasnienia sie komus nasuwaja ?

 

Dodam, ze wiecej sandaczy zlowilem widzac na echu dno i drobnice, niz sandacze, ktorym opuszczalbym przynete pod pysk...



#42 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 09 wrzesień 2015 - 08:24

Widać drapieżnik woli gonić ofiarę niż ofiara ma wpływać na drapieżnika. Jest to dość oczywiste stwierdzenie, ale myślę że często o nim zapominamy. Faktem jest że ciężko napłynąć lub się ustawić żeby optymalnie poprowadzić przynętę w stosunku do ryby i często działa to na zasadzie przypadku, na jedną wyjętą rybę ileś tam zniechęcimy do brania.


  • Guzu lubi to

#43 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 119 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 10 wrzesień 2015 - 11:46

Pamietam wielokrotnie, gdy lowiac tak sandacze na Ebro widzialem linie rysowana przez przynete podnoszona i opuszczana pod lodzia w pionie...nawet widac bylo cienka linie, ktora robil kretlik na koncu przyponu.

Pozazdrościć sprzętu, przy takiej precyzji to wszystko można rozpracować. :lol:

 

A na poważnie,  ;)  to uważam, że jest zbyt dużo zmiennych, by z ekranu echosondy wróżyć co jest na dole, czy weźmie, dlaczego ryba nie wzięła skoro ją widać itd. "Echo" to sprzęt pomocniczy, ważniejsze jest rozumowanie i doświadczenie.


  • kogut i Harjer lubią to

#44 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 10 wrzesień 2015 - 17:46

Niezbyt często łowiłem z echem ale takie spostrzeżenia:

1. Sirava na Słowacji. Zero ryb na echu ale znaleźliśmy zalaną drogę, obniżenie dna może o 30cm o szerokości 4-5m. Niemalże każdy rzut to był hol sandacza.

2. Zegrze. Kolega uczył się "kwoczyć" i pobrał ze swojego stawu kilka karasek takich po ćwierć kilo. Blat 6-7m i pusto po kilku uderzeniach kwokiem z dna podnosiły się spore kreski (oczywiście nie w każdym miejscu). Wtedy opuszczał karaskę która pływała sobie w zbiorniku. Ale chyba tego dnia sumy nie były głodne bo widać było i żywca i suma ale podpływały i schodziły na dno, tak było 4 czy 5x w ciągu całego dnia.

3. W Norwegii też przy dnie ryb nie widać a zawsze coś się uwiesi.

Wniosek? chyba mój kolega który używa echa już z ćwierć wieku ma rację: echo jest po to żeby pokazywać ukształtowanie dna.



#45 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 wrzesień 2015 - 19:05

Niezbyt często łowiłem z echem ale takie spostrzeżenia:

1. Sirava na Słowacji. Zero ryb na echu ale znaleźliśmy zalaną drogę, obniżenie dna może o 30cm o szerokości 4-5m. Niemalże każdy rzut to był hol sandacza.

2. Zegrze. Kolega uczył się "kwoczyć" i pobrał ze swojego stawu kilka karasek takich po ćwierć kilo. Blat 6-7m i pusto po kilku uderzeniach kwokiem z dna podnosiły się spore kreski (oczywiście nie w każdym miejscu). Wtedy opuszczał karaskę która pływała sobie w zbiorniku. Ale chyba tego dnia sumy nie były głodne bo widać było i żywca i suma ale podpływały i schodziły na dno, tak było 4 czy 5x w ciągu całego dnia.

3. W Norwegii też przy dnie ryb nie widać a zawsze coś się uwiesi.

Wniosek? chyba mój kolega który używa echa już z ćwierć wieku ma rację: echo jest po to żeby pokazywać ukształtowanie dna.

W rzekach pewnie trudniej, ale w jeziorach oprócz ukształtowania dna szukamy jeszcze stad drobnicy a jeszcze lepiej sielawy  ;) 



#46 OFFLINE   Sonary i mapy

Sonary i mapy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4752 postów
  • LokalizacjaKrajna

Napisano 10 wrzesień 2015 - 19:29

Panowie, onegdaj w WŚ był art "Czy echosonda płoszy ryby" Kolendowicza, wnioski były raczej na "nie". Co do praktyki to mam ją z racji flasherowych przygód z  na lodzie. Generalnie nie wiązka nie przeszkadza w braniach, ale nie wiem, czy nie jest to tak, że pierwsze skaczą małe pasiaki, które zazwyczaj rzucają się na wszystko co się rusza odpowiednio szybko pod lodem, a tym czasem te poczciwsze czają się wokół. Założenie jest takie, że sygnał dobiera się do głębokości, używając najsłabszego jak to możliwe w danych warunkach. We flasherach jest to o tyle prostsze, że po prostu zwiększa się czułość = siłę sygnału.  Z wiarygodnych materiałów poświęconych łowom sandacza na lodzie w Rosji wynika to samo - ryby "słyszą" pracę echa, tam powiedziano wprost, że po kilku minutach sandacze wypływają z wiązki przetwornika.



#47 OFFLINE   kris1

kris1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Krzysztof

Napisano 10 wrzesień 2015 - 20:54

Są na forum ichtiolodzy może Oni wypowiedzą się na ten temat .Myślę ,że to dobry temat na kolejny wątek.



#48 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 10 wrzesień 2015 - 21:25

Mam podobne doświadzcenia do większości czyli raczej ryby widziane na echo nie biorą ale kilka razy na głębokim zbiorniku zaporowym miałem brania praktycznie za każdym razem po kilku/nastu sekundach od pokazania sie łuku w telewizorku... taka to wyjątkowa sytuacja.

#49 OFFLINE   SzymonK

SzymonK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 261 postów
  • LokalizacjaTomaszów Maz.
  • Imię:Szymon

Napisano 30 wrzesień 2015 - 13:22

Z moich doświadczeń w trolingu za sandaczem wynika, że im mniej widać na echu tym większa szansa na dobry połów. Np w lato ryb widać od cholery (głównie drobnicy) ale rzadko coś na wędce się zamelduje. Za to jesienią drobnica gdzieś znika, woda pustoszeje a brania są.

Wg mnie jak w wodzie niewiele pokarmu pływa to sandacz siedzi przy dnie i na echu go nie widać, ale chętnie się podniesie jak cokolwiek w pobliżu się pojawi. Z kolei jak widać drapieżniki podniesione nad dno, to znaczy, że coś innego musiało je już sprowokować i mają na czym żerować, a nasz wobler słabo wypada przy takiej konkurencji.

Jak widzę drapieżniki podniesione to próbuje raczej z ręki je skusić różnymi przynętami, ale rzadko to się udaje.

Generalnie w echu najważniejsza jest dla mnie dobra mapa, wg niej wybieram miejscówki i trasy trolingu. A to co w telewizorku widać ma małe znaczenie.


  • wujek lubi to

#50 OFFLINE   4kristo

4kristo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 46 postów
  • LokalizacjaBremen / Toruń
  • Imię:Krzysztof

Napisano 30 wrzesień 2015 - 14:19

Używanie echa w zupełności wystarcza mi do określenia ukształtowania dna i ewentualnego znalezienia stad drobnicy, która stoi gdzieś głębiej. Często wystarczy znaleźć jakiś mały dołek lub górkę, żeby łowisko ożyło pomimo braku śladów życia na echosondzie.

 

Echosonda ma też swoje minusy - jeżeli na łódkę zabierzemy mocno "zmotywowanego" wędkarza - amatora. Taki gość, za każdym razem razem, jak tylko zobaczy jakiś ślad na ekranie, każe stawać i natychmiast rzuca przynętę. "Bo przecież tutaj są..."


  • Pietrzara lubi to

#51 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 30 wrzesień 2015 - 15:05

Daniel, ale gdzie upatrujesz przyczyny? Ryby odsuwają się od płynącej jednostki, czy może, jak niektórzy uważają, częstotliwości, na jakich pracują te urządzenia, mogą być wyczuwane przez ryby?

Bardzo ciekawe stwierdzenie z ktorym spotkalem sie w tym roku pierwszy raz podczas polowow muskie w Kanadzie. Moj przewodnik z ktorym wedkuje juz kilka dobrych lat, tak wlasnie uwaza. Twierdzi, ze wczesniej zlowione rybki reaguja na ponowny "pik" echa negatywnie i nie biora. Co do tego jest przekonany. Echa w ogole od tego roku nie uzywa podczas wedkowania. Uwaza, ze czestotliwosci na ktorych te urzadzenia pracuja maja wplyw na brania. Teoria jest ciekawa, moze cos w tym jest.



#52 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 październik 2015 - 22:47

Ciekawe jak to się przekłada na mocno eksploatowane sumowe wody. Czy sumy po złowieniu też zaczynają kojarzyć sygnał z echa z niebezpieczeństwem? Tegoroczne wyniki pokazały że sumy siadły z braniami w połowie sierpnia, owszem brały ale nie tak jak w pierwszej połowie sezonu. Mogło to być spowodowane przekłuciem, albo zaczęły kojarzyć silnik i echo z niebezpieczeństwem.



#53 OFFLINE   Pike1

Pike1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 02 październik 2015 - 06:56

Lubię jak sielawki lub inne małe rybki stoją na okolo 8-10 m, a nad nimi ładny łuk na 5-6 m, często pływam nad tym łukiem; z jednej strony, z drugiej, szybciej wolniej. Często jest branie, ładnego szczupaka.



#54 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3555 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 07 październik 2015 - 20:29

W Szwecji z kumplem łowiliśmy na nieznanym jeziorku prawie wyłącznie na wypatrzonego-Szczupaki"babany" stały pod ławicą-2 babany = 2 ryby na łodzi.

woda głeboka na 10m ryby reagowały na wertykalne łowienie.jak i na trola,praktycznie jak była ryba to po przelocie nad nią praktycznie "bomba" była kwestią kilku/kilkunastu sekund. oczywiście niema reguły,ale zagęszczenie ryby ma wpływ.nawet niech 10% ma ochotę jeść,to zawsze lepiej mieć na wodzie stado stu metrówek :D  :lol: , niż polować na jedną co akurat "nie obiaduje"


  • Guzu lubi to

#55 OFFLINE   DAREKO

DAREKO

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 34 postów
  • LokalizacjaGDANSK
  • Imię:DARIUSZ

Napisano 11 październik 2015 - 07:55

Bardzo ciekawe stwierdzenie z ktorym spotkalem sie w tym roku pierwszy raz podczas polowow muskie w Kanadzie. Moj przewodnik z ktorym wedkuje juz kilka dobrych lat, tak wlasnie uwaza. Twierdzi, ze wczesniej zlowione rybki reaguja na ponowny "pik" echa negatywnie i nie biora. Co do tego jest przekonany. Echa w ogole od tego roku nie uzywa podczas wedkowania. Uwaza, ze czestotliwosci na ktorych te urzadzenia pracuja maja wplyw na brania. Teoria jest ciekawa, moze cos w tym jest.

Witam ja łowię na znanych miejscach bez echosondy a szukajacz nowych zaraz po napłynięciu wyłączam echosondę, mam możliwość namierzenia miejsc po punktach na brzegu .



#56 OFFLINE   karbusd

karbusd

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaLidzbark
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Ka.

Napisano 14 październik 2015 - 19:48

Echosondę według mnie używać się powinno wyłącznie do szukania stada ryb, ukształtowania dna i głębokości łowiska. Raczej nigdy nie biorę pod uwagę ryb przy dnie a gdy kolega twierdzi, że to sandacze to zawsze odpowiadam... na pewno leszcze :P



#57 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 15 październik 2015 - 07:43

Echosondę według mnie używać się powinno wyłącznie do szukania stada ryb, ukształtowania dna i głębokości łowiska. Raczej nigdy nie biorę pod uwagę ryb przy dnie a gdy kolega twierdzi, że to sandacze to zawsze odpowiadam... na pewno leszcze :P

To oczywiste, tylko że temat wątku porusza inne kwestie. Czy obraz obecności lub braku ryb przedkłada się na brania. 



#58 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 15 październik 2015 - 07:53

Odpowiedź jest prosta: czasem się przekłada, a czasem nie.

 

P.S. Sygnał jest pod postacią stożka, a więc 3D. Za to obraz na echosondzie to w zasadzie jeden wymiar z tych trzech plus czas. Nie ma możliwości zauważenia wielu ryb, jak chociażby tych blisko stoku lub w jakimś zagłębieniu.



#59 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5848 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 15 październik 2015 - 07:57

Odpowiedź jest prosta: czasem się przekłada, a czasem nie.

 

P.S. Sygnał jest pod postacią stożka, a więc 3D. Za to obraz na echosondzie to w zasadzie jeden wymiar z tych trzech plus czas. Nie ma możliwości zauważenia wielu ryb, jak chociażby tych blisko stoku lub w jakimś zagłębieniu.

Wiadomo, tylko u mnie jest tak że jak coś widzę to przeważnie nie bierze :). Częściej bierze jak nic nie widzę.



#60 OFFLINE   -PYTOON-

-PYTOON-

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 963 postów
  • Lokalizacja...

Napisano 16 październik 2015 - 13:24

Dwa lata temu na początku sezonu sandaczowego kiedy pływałem pierwszy sezon z SI na 6 calowe kopyto złowiłem sandacza, którego jak sądzę widziałem na bocznym sonarze. Teraz szukam struktur i rzadko patrzę na echa ryb. Nigdy do końca nie wiem czy to karp czy inna ryba rysuje łuk w klasycznym stożku. Co raz rzadziej też wpatruję się w ekran echa i na znanej mi wodzie pływam od miejscówki do miejscówki, wystarczy że w domu i w pracy wpatruję się w monitor.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych