Co można zrobić? Można na początek skorzystać z bogatych doświadczeń państw dużo bardziej zasobnych w zbiorniki retencyjne. Państw poważnych i zazwyczaj bogatych. Ameryki z dziesiątkami tysięcy zaporówek i tak tu nie będzie, ale przynajmniej powinniśmy podążać w tamtym kierunku..I koniecznie uodpornić na popularnego wirusa fanatycznego ekologizmu.. Polska, szczególnie ostatnio, prowadzi przedziwną politykę w zakresie retencji - z jednej strony istnieje pilna konieczność jej intensyfikacji, z drugiej społeczna laska nebeska.. albo i rewolucyjne no pasaran..
Na dziś Sulejów bardziej jest poligonem doświadczalnym dla obu łódzkich katedr uniwersyteckich, od początku lat osiemdziesiątych wdrażano na nim kilka projektów. Min prawie ukończona opaska kanalizacyjna wokół zalewu jest pokłosiem starego programu Water Praxis. Niewiele.. Co dla mnie szczególnie przykre - tylko "za komuny" starannie pilnowano przepływów wody. Poziom co prawda hulał góra dół, ale woda była czysta. Teraz woda stoi całymi miesiącami - kiedyś wymieniała się w dwadzieścia pięć dni. Nikomu nie zależy.. ale shit storm zapowiada się w porzo..