Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kormorany. Chroniony szkodnik.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
128 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   silurus

silurus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 828 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2015 - 08:19

Ja kiedyś walczyłem z tatą mówiąc, że duże ryby  trzeba wypuszczać. Normalnie beton, tyle mięsa się marnuje, mówił.

Trwało to długo, aż w końcu zrozumiał, że są potrzebne w ekosystemie. 

To był mój sukces i brata, a walka była długa by go przekonać.

Takie było kiedyś myślenie i nie winię go za to. Zrozumiał.

 

Może i Wy zrozumiecie zanim człowiek w swojej bezgranicznej mądrości wszystko zniszczy na tym świecie.

 

Każdy gatunek ma nadprodukcję, by przetrwać i nakarmić drapieżnika stojącego wyżej w łańcuch pokarmowym.

Tak to wymyśliła ewolucja i już.

Kropka ;)


  • Jopek1971 lubi to

#122 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 23 październik 2015 - 08:38

To nasze ryby w czasie tarła muszą wyglądać jak beczki wypchane ikrą żeby pokryć zapotrzebowanie chętnych na ich mięsko, albo trzeć się po 3 razy w roku. Piszesz o mechanizmach które są w ekosystemie niezmienionym przez człowieka lub zmienionym w niewielkim stopniu. Bezrybie naszych wód nie jest sytuacją normalną tylko jest czymś powodowane i zostawienie natury samej sobie na pewno nie poprawi sytuacji, chyba że kormorana.


Użytkownik wujek edytował ten post 23 październik 2015 - 08:40

  • godski i coma lubią to

#123 OFFLINE   silurus

silurus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 828 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2015 - 09:07

Rozpieprzyliśmy rzeki, wpuściliśmy w kanał, rybacy z sieciami, kłusole i wiele wiele innych jest czynników, że ryb mniej. 

 

Sztuczne zarybianie, to jest problem.

 Papier przyjmie każdą ilość zarybionych niby rzek i jezior. 

Ktoś ma w tym interes by tak było, bo kasa się kręci, moim zdaniem  PZW. To ich należałoby pogonić i zrobić porządek.

Pogonić dzierżawców z jezior i zaprowadzić porządek na j. Mazurskich. Pamiętam ile ryb łapałem 20 lat temu na jeziorach. 

Teraz jak chcę połapać to jadę do Skandynawii lub gdzie indziej i widzę olbrzymią różnicę. Przykładem mogą być są Czechy. 

 

Bez skojarzeń i obrazy, ale najlepsze geny do przetrwania mają ryby naturalnie przystępujące do tarła, a nie jakieś sztucznego chowu.


  • vince83 i Hunter_pike lubią to

#124 OFFLINE   silurus

silurus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 828 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2015 - 09:14

A a pro po  kormoranów, jakbyście zobaczyli te ilości ptaków polujących na morzu na ryby w Skandynawii.

Tysiące maskonurów, alek, głuptaków, nurzyków, mew i innych ptaków.

I starcza dla nich bez problemu pokarmu i wszystkich ryb nie wyjedzą, bo jak pisałem wcześniej każdy gatunek ma nadprodukcję w populacji by zapewnić przetrwanie gatunkowi.


  • vince83, Jopek1971 i MSZ-64 lubią to

#125 OFFLINE   maggot

maggot

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 73 postów

Napisano 23 październik 2015 - 09:19

Maggot 

 

masz pech siedzę w terenie bardzo dużo czasu z racji zawodu i mam rozeznanie i znam ludzi, którzy badali kormorany.

Skąd wiesz, że to nie były na przykład minogi lub piskorze lub inne długopodobne ( miałeś lornetkę ). Wybacz ale nie widziałem wielu wędkarzy z lornetką.

Kiedyś przy kręceniu filmu o Biebrzańskim Parku Narodowym nakręciliśmy jak orzeł bielik złapał coś podobnego do węgorza, ale to nie był raczej węgorz, raczej minóg.

Jak kormoran złapie małą rybę to nie musi jej długo przełykać i dlatego nie musisz widzieć.

Jestem też ornitologiem i co odeślesz mnie, nad wodą siedzę jak tylko mogę i łapię ryby i mam też lornetkę( nie zawsze ale  bardzo często)

Ja nie dyskutuję z mechanikiem o tym jak się coś zepsuje w samochodzie, tylko muszę mu zaufać.

 

Tu nie chodzi o obronę, tylko świadomość tego, że to człowiek wszystko roz.....ala i to on jest winien tej sytuacji.

 

Miałem pecha? E tam, tak się składa, że często też mam lornetkę. Dlaczego? By obserwować między innymi mewy. Wiem, kiedyś to była oznaka żerujących okoni, ale to już historia. Obserwuję je z prostego powodu: tam gdzie krąży stado mew, tam polują kormorany, a że jezioro na którym łowię jest dość duże, oszczędzam sobie czasu bo wiadomo, taka miejscówka po takim kormorano biciu jest na dłuższy czas spalona.

 

Nie odróżniam węgorza od piskorza? Po kilku tysiącach dniach i nocy spędzonych na rożnych jeziorach, czy to zawodowo czy prywatne to trochę mnie obraziłeś. Z kilkudziesięciu metrów pomylić około kilogramowego węgorza z piskorzem hm, ciekawe...Jeśli wy kręcąc filmy przyrodnicze macie taką wiedzę, to co merytorycznie są warte wasze dzieła?

 

 I taka historyjka z praktyki: przepiękne jezior Narie, ileś lat wstecz. Płyniemy łodzią  z kolegą, naszą uwagę przykuwa bielik kołujący nad taflą. Czyli coś się dzieje, a jak, widzimy kormorana, który wynurza się ze zdobyczą, w tym przypadku szczupakiem. Nie darujemy mu, nie pozwalamy aby wystartował. W końcu wypluwa, i to mi naprawdę utkwiło w pamięci:szczupak miał niecały kg, jeszcze żył, ale tak już był wypalony kwasami tego czarnego s..., że stracił swój zielony kolor. Powoli odpływamy, bielik ląduje aby się posilić.

 To były czasy, gdy czarnych nie było jeszcze tak dużo. Na dzień dzisiejszy na tym jeziorze populacje czarnych oceniam tak jak z filmu który zapodał kolega coma na +\- 1000 sztuk. A jezioro ma ok 1300 ha. Jest problem? No chyba tak...

 

  Co do odstrzału to nie taka prosta sprawa. Pamiętajcie, że skurczybyk ma otłuszczone ciało, i wbrew pozorom nawet trafienie nie oznacza śmierci. Z tego co wiem myśliwi krzywo patrzą  na strzelanie do czarnych, zresztą redukcja w ten sposób stada 1000 sztuk to cała epoka. Dlatego zgadzam się z kolegą wujek, że trzeba ingerować w lęgi, są z pewnością też inne sposoby które znają mądrzejsi od nas. Szkopuł w tym, aby nakłonić tych na górze, aby za to się wziąć.



#126 ONLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 749 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 23 październik 2015 - 11:52

Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze.

Proponuję rzucić okiem na link. Generalnie na północy problemy te same...

 

http://fisheco.se/ne...60d63725118.jpg


  • Friko lubi to

#127 OFFLINE   Sebo

Sebo

    C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2515 postów
  • Imię:Sebastian

Napisano 23 październik 2015 - 16:13

Panowie @maggot oraz @silurus bardzo proszę o powściągliwość w swoich wypowiedziach.

 

Bo widzę że temat dyskusji idzie w złym kierunku.


  • Piotrek Milupa lubi to

#128 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 24 październik 2015 - 06:31

Koledzy poczytałem co piszecie, zarówno o kormoranach jak i wzajemne uprzejmości i wiecie co uważam? po pierwsze póki co jak już napisano w tym temacie, kormoran jest jak narazie gatunkiem chronionym w Polsce i jakiekolewiek podrzeganie do ich zabijania, eksterminacji gniazd, jaj i młodych  jest zgodnie z prawem czynem karalnym więc panujcie trochę nad emocjami i pomyślcie nad tym co kto ma zamiar napisać. Po drugie problemu nie rozwiążemy ani odstrzałem ani ograniczaniem lęgowisk, ani brakiem zarybień by te ptaszyska nie miały co jeść, ani też całkowitą likwidacją gniazd z jajami czy młodymi. Problem jest nie tylko nasz krajowy bo to ptak wędrowny. Najpierw trzeba by stworzyć petycję z wieloma tysiącami podpisów i wysłać ją do ministra środowsiska by zdjął ów gatunek z listy chronionych w Polsce ale muszą te ptaki zostać jako częściowo/okresoowo chronione, następnie w kooperacji z ekologami i ichtiologami dokonać kontrolowanego na danej wodzie gdzie te ptaki bywają przeglądu gniazd i pozostawienie nie więcej jak jednego pisklęcia na gniazdo. Pamiętajcie, że utrzymać gatunek należy, by nie zaburzyć innych ekosystemów w tym naszego wodnego a całkowita eliminacja młodego pokolenia z czasem doprowadzi do zaniku tego gatunku (bo jak nie będzie ten ptak pod ochroną byle wędkarz popłynie łódką z widłami i zniszczy gniazda bo mu ryby wyżerają) i wtedy strach pomyśleć co będzie. Te ptaki muszą się rozmnażać bo i stare też wiecznie nie żyją. Można jednak to kontrolować i utrzymywać na odpowiednim poziomie. Do tego jednak potrzeba najpierw jak pisałem znesienia tego ptaka z listy całkowicie chronionych w naszym kraju a następnie utworzenia grup jakie zajmą się kontrolnym corocznym przeglądem gniazd tych ptaków. 


  • Woytec lubi to

#129 OFFLINE   Sebo

Sebo

    C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2515 postów
  • Imię:Sebastian

Napisano 24 październik 2015 - 07:38

I myśle że wypowiedzią kolegi @Carlvan temat zostaje na ten moment wyczerpany.
Zamykamy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Hunter_pike i Woytec lubią to