Jakich przynęt używacie Dziadku Mrozie?

Jezioro DADAJ
#581
ONLINE
Napisano 10 październik 2017 - 11:46
#582
OFFLINE
Napisano 10 październik 2017 - 11:56
95 % spinning. z tego 70 % gumki-rippery rożnej wielkości, ale najczęściej 12-16 cm z obciążeniem 10-15 gram, trochę woblery zarówno pływające jak i tonące, Złowiłem tez szczupaka na blaszkę algę 2, ale to był psikus 1 sztuka . Próbowaliśmy i płycej i głębiej, w zatokach i na łączkach i coś tam zawsze połapiemy, ale rewelacji nie ma
#583
ONLINE
Napisano 10 październik 2017 - 12:30
Moja osobista rada zwiększyć kaliber do przynęt ok 20cm a nawet powyżej i orać nimi podstawy stoków 10-15m. Daj znać czy wspólnie złowiliśmy dużego pajka
- Piotrek Milupa, wojciiech, silurus i 4 innych osób lubią to
#584
OFFLINE
Napisano 10 październik 2017 - 13:08
Dzięki. Kolejne łowy na Dadaju dopiero w nowym sezonie, ale odezwę się na 100 %
#585
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 14:55
guciolucky, on 08 Oct 2017 - 16:57, said:
Koledzy w stosunku do j. Dadaj nie możemy zastosować terminu "zdrowa populacja szczupaka" ani nawet populacja...to są wpuszczaki i nie ma tu mowy u stabilnym czy naturalnym układzie a taki eksperyment w skali całkiem sporej niecki ma swoje prawidła, które właśnie poznajecie a my z Wami niejako
wydaje mi się że taka opinia że szczupaki w Dadaju to w większości ,, wpuszczaki '' jest delikatnie mówiąc mocno naciągana - przez te kilka lat raptem dwa lub trzy sezony były wpuszczane ryby wymiarowe i to nie w ilościach które mogą w istotny sposób wpłynąć na populację jeziora o powierzchni ponad 1000 ha . Nie jest to moja opinia tylko osób zajmujących się zawodowo ichtiologią i co nieco o tym temacie wiedzących .
Największy wpływ na populację ( to już moje prywatne zdanie ) miało i ma to ŻE OD 5 LAT NIE MA ODŁOWÓW SIECIOWYCH !!!( poza odłowami sielawy ) zarówno rybaków dzierżawcy jak i zdecydowanie mniej jest siat kłusowniczych . To co jest też zauważalne , szczególnie jak ktoś regularnie łowi na Dadaju i gdzieś sobie wyskoczy na inne akweny w Polskę to generalnie przestrzeganie przepisów , jasne że zawsze się znajdą głąby przyjeżdżające na wodę po mięso i chcące zapchać lodówkę bez patrzenia na przepisy i etykę ale nawet jak to robią to nikt nie robi tego ostentacyjnie , na bezczela . Coś co na innych wodach jest nagminne - łowienie na 5 wędek , szarpak przy łódce , zarzucone wędki a z boku na spining itd itp to na Dadaju jest rzadkość bo też już inni wędkarze się nie ,, szczypią '' i zwyczajnie zwracają uwagę że tak nie wolno . ot taka wrzutka w środku tygodnia :-)
Użytkownik mjarecki edytował ten post 11 październik 2017 - 15:25
- Piotrek Milupa, jbk i golenia lubią to
#586
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 18:31

- jbk, Józef Lesniak, C4rl i 1 inna osoba lubią to
#587
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 19:45
guciolucky duże ryby to znaczy jakie? I ile ich było?
Zanim odpiszesz,chcę żebyś wiedział,że byłem przy każdym zarybieniu...
- shavt lubi to
#588
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 19:47
mjarecki, on 11 Oct 2017 - 13:55, said:
wydaje mi się że taka opinia że szczupaki w Dadaju to w większości ,, wpuszczaki '' jest delikatnie mówiąc mocno naciągana - przez te kilka lat raptem dwa lub trzy sezony były wpuszczane ryby wymiarowe i to nie w ilościach które mogą w istotny sposób wpłynąć na populację jeziora o powierzchni ponad 1000 ha . Nie jest to moja opinia tylko osób zajmujących się zawodowo ichtiologią i co nieco o tym temacie wiedzących .
Największy wpływ na populację ( to już moje prywatne zdanie ) miało i ma to ŻE OD 5 LAT NIE MA ODŁOWÓW SIECIOWYCH !!!( poza odłowami sielawy )
"ŻE OD 5 LAT NIE MA ODŁOWÓW SIECIOWYCH !!!( poza odłowami sielawy ) "- jak na ironię mam przykład ze swojego jeziora typu sielawowego gdzie też nie ma odłowów sieciowych poza odłowami sielawy. I jak się okazuje do siatek niby zastawionych na sielawę trafiają dorodne toniowe szczupaki i okonie zabierane przez pijackie brygady rybackie spod znaku PZW.
Łowię na tym jeziorze już 20 lat i zauważam znaczący spadek populacji szczupaka i grubego okonia. Teraz naprawdę trzeba się namęczyć aby coś złowić. Trafiają się jaszcze metrowe szczupaki i okonie do 50 cm. Ale z roku na rok jest coraz gorzej. Nie etyczni wędkarze też dokładają się co całego obrazu jaki w tej chwili przedstawia ta woda. Kłusownictwo sieciowe i prądowe istnieje i ma si,e dobrze. Co ciekawe największym kłusownikiem na tym jeziorze był miejscowy ksiądz,ale już go nie ma. Zastąpiła go pewna brygada miejscowych,którzy zostali złapani na gorącym uczynku i po ukaraniu wyrokiem sądu grzywną w wysokości 12 000 zł na głowę za wyrzucenie akumulatora (ekologia) do wody służącego do odłowu prądem.Po tym wszystkim odstąpili na pewien czas od tego procederu,a teraz dalej się nim zajmują. Jeśli dalej się tym zajmują i się nie boją to proszę sobie wyobrazić ile z takiego kłusowniczego działania musza mieć profitów. Mięso i jeszcze raz mięso,zawsze dobrze się sprzeda.
Ale czas ich niechybny,lata nad nimi dron i wszyscy moi koledzy o tym wiedzą i ślą informacje tam gdzie trzeba. A akurat na tym terenie mamy dobre służby uczulone na ten punkt.
Myślę że nie ma pan do końca racji w tym względzie A jeśli tak jest na tym jeziorze jak pan pisze w swoich spostrzeżeniach,to raczej niech pan tego nie opisuje tylko walczy z tym chamstwem.
Ps. Powiem panu,ze ja sam zdjąłem kilkadziesiąt zastawionych siatek i "pup" narażając się na przykre tego konsekwencje (uszkodzenie auta etc. itp.) wiedząc ze mogłem być obserwowany.
Dobra lornetka,telefon załatwia całe domniemane przestępczo terytorium plus znajomość środowiska i możemy działać. Nie bać się. Nie gadać z nimi,tylko inteligentnie ich załatwić.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 11 październik 2017 - 19:50
- szczupak1 lubi to
#589
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 20:12
Panie Józefie, Państwowa Straż Rybacka w ostatnim czasie robiła niespodzianki rybakom i kontrolowała ich na brzegu. Wynik - same sielawy.
Od momentu zaprzestania odłowów rybackich populacja dużego szczupaka i okonia zaczęła się powiększać na naszym jeziorze. P
To są moje spostrzeżenia, nie chcę robić żadnej reklamy ani namawiać na wędkowanie na Dadaju. Nie mam w tym kompletnie żadnego interesu.
Użytkownik golenia edytował ten post 11 październik 2017 - 20:15
- Sławek.Sobolewski i shavt lubią to
#590
OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 20:54
- grzegorzp, Tomek88, C4rl i 2 innych osób lubią to
#591
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 06:28
guciolucky - piszesz BZDURY !!!
Piszesz o jakiś zbiegach okoliczności.W okolicznych wodach jest mniej ryb - bo rozumiem,zostały tam odłowione i trafiły do Dadaju ????!
to odpowiadam:
1.) Do jeziora nie wpuściliśmy ANI JEDNEGO okonia
2.) Nikt nie zna masy? Ja znam i moi koledzy którzy pomagali. Znamy masę co do 1 grama. W końcu płaciliśmy za te ryby. Co do wielkości tych dużych szczupaków. Od 3 lat wpuszczamy na wiosnę około 1000 kg. W tej puli co roku trafiało się kilka sztuk 100+, kilkanaście sztuk 70-90 a cała reszta do 50-60 cm i głównie takim szczupakiem zarybiamy. Tyle ryb co wpuszczamy to kropla w morzu...Mam zdjęcia z 3 ostatnich lat, jak chcesz to ci wyślę i zobaczysz te olbrzymy
Od samego początku istnienia stowarzyszenia szukamy osób chętnych do pomocy właśnie przy zarybieniach , budowie tarlisk, pilnowania jeziora czy bycia po prostu członkiem stowarzyszenia. Większość osób ma to w nosie. My musimy zrywać się z pracy. Musimy... w sumie to nic nie musimy. Ostatnio często zadaję sobie pytanie po co i dla kogo to robimy? Mam dosyć nieprawdziwych zarzutów, uwag, plotek itp. Gdyby komuś przyszło do głowy zakładać podobne stowarzyszenia to dam wam radę- zastanówcie się dobrze czy chcecie to robić - doceni to może garstka ludzi, a poza tym będziecie się tylko wkurwiać.
- GregorS, Piotrek Milupa, slawito i 3 innych osób lubią to
#592
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 06:32
A i jeszcze jedno - my zamawiamy szczupaki z dostawą nad jezioro. Nie odoławiamy ich i nie mamy z tym nic wspólnego. To normalne,że muszą być gdzieś odłowione, przecież nie żyją na łące. Tylko jedno mi się nie zgadza - ja wiem, że ryby były przywożone z kierunku Ostródy, to dosyć daleko od Biskupca. Skąd wy macie informacje,że to Dejguny czy Luterskie? Nie wiem
Użytkownik golenia edytował ten post 12 październik 2017 - 06:32
#593
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 06:50
Nie przejmuj się. Robicie piękną robotę.Tacy jak Wy, to lek na totalną beznadzieję naszych pustych wód.Czarne owce zawsze się znajdą także ... Powodzenia.
#594
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 07:27
"doceni to może garstka ludzi, a poza tym będziecie się tylko wkurwiać."
To róbcie to dla tej garstki i dla siebie, resztą się nie przejmujcie, szczególnie tymi z internetu.
- Piotrek Milupa i coma lubią to
#595
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 07:36
Znasz masę wpuszczaków a nie znasz ich pochodzenia? Skoro wpuszczaki to kropla w morzu to jaki był sens tak ryzykownych zabiegów i kosztów? Czy uważasz, że wpuszczanie ryb z jeziora do jeziora wpływa korzystnie na populację?
Wystarczy z mojej strony... Nie jest moim celem dyskusja w tym wątku ani kopanie kogoś kto mnie nie rozumie a tym bardziej obraża pisząc, że generuje bzdury...moja rada jest taka żeby nie dopuszczać ryb, nie budować tarlisk bo one na Dadaju są i jest ich wystarczająco dużo, jedynie skupić się na tym aby ryby nie były zabieranie z wody.
Dyskusja na forum i sama w sobie powinna być konstruktywna, pozbawiona emocji, wulgaryzmów i ... inaczej nie warto jej podejmować.
- Józef Lesniak, urasenty, cyprys19 i 2 innych osób lubią to
#596
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 08:04

Też zdarzało mi się wracać o kiju ale to wynika ze słabej znajomości akwenu a nie braku ryb. Dodatkowo, presja jest spora i każda ryba zna już wszystkie nasze sztuczki w celu jej złapania co zmniejsza nasze szanse na sukces.
Dyskusja prowadzona od kilku stron jest bezsensowna i nie ma żadnego celu dydaktycznego.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
- gardner lubi to
#597
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 08:07
Nad Dadaj przyjeżdżam na ryby - a nie po ryby. Myślę, że jeśli dla kogoś walory wędkarstwa - te oczywiste i te przyrodnicze i towarzyskie -są sednem wędkowania, znajduje nad Dadajem wszystko. Jestem na tym łowisku od 15 lat. Jak każdy wkurzam się gdy napada chęć połamania kija, na motorowodniaków, na przerastającą wyobrażenie ilość śmieci, złodziejstwo, kormorany. Ale jest to najpiękniejsze miejsce na ziemi i już. I z całą pewnością działalność Stowarzyszenia wpływa znacząco na minimalizowanie uciążliwości. "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził"... Ryba w Dadaju jest i to w dużych ilościach. Brania są chimeryczne - jak to u ryby bywa. Wracanie z jeziora z suchym podbierakiem, po wielodniowych oczekiwaniach na te chwile na wodzie, przeklinanie całego świata - to jest właśnie jedna ze stron mojego wędkarstwa. Jestem jednak w pełni przekonania, że ludzie, którzy wpadli na pomysł i mają chęci by zrobić coś by z roku na rok było lepiej - nie będą się poddawać i rezygnować. A nie myli się tylko ten co nic nie robi, jak mawiał pewien Mądry
#598
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 08:19
widzę że zimno i deszcze wpędziły ,, naprawiaczy świata '' przed ekrany , jak co roku o tej porze .
Użytkownik mjarecki edytował ten post 12 październik 2017 - 08:34
#599
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 08:30
guciolucky, on 12 Oct 2017 - 06:36, said:
@golenia, po pierwsze nie piszę bzdur, po drugie nie kwestionuję sensu i działań stowarzyszenia. Jak Sam napisałeś ryby zostały odłowione z innych jezior i wpuszczane do Dadaju i to właśnie chciałem napisać.
Znasz masę wpuszczaków a nie znasz ich pochodzenia? Skoro wpuszczaki to kropla w morzu to jaki był sens tak ryzykownych zabiegów i kosztów? Czy uważasz, że wpuszczanie ryb z jeziora do jeziora wpływa korzystnie na populację?
Wystarczy z mojej strony... Nie jest moim celem dyskusja w tym wątku ani kopanie kogoś kto mnie nie rozumie a tym bardziej obraża pisząc, że generuje bzdury...moja rada jest taka żeby nie dopuszczać ryb, nie budować tarlisk bo one na Dadaju są i jest ich wystarczająco dużo, jedynie skupić się na tym aby ryby nie były zabieranie z wody.
Dyskusja na forum i sama w sobie powinna być konstruktywna, pozbawiona emocji, wulgaryzmów i ... inaczej nie warto jej podejmować.
piszesz kolego bzdury bo piszesz o pewnych sprawach jak o czymś co wiesz ( np zarybianie dużym okoniem czy brak wiedzy o ilości wpuszczonych ryb ) a nie masz widzę o tym bladego pojęcia . Z drugiej strony kwestionowanie sensu robienia dodatkowych tarlisk jest ..... miało nie być wulgaryzmów więc nie napiszę moim zdaniem czym to jest .
Jak co roku jesienią odzywają się ,, pouczacze i o wiele mądrzejsi '' ze swoimi sugestiami i uwagami . A może by tak jeden z drugim ruszył 4 litery i pomógł czasem zamiast się mądrzyć sprzed ekranu !
Użytkownik mjarecki edytował ten post 12 październik 2017 - 08:34
- shavt lubi to
#600
OFFLINE
Napisano 12 październik 2017 - 08:33
nie wiem po co ta cała dyskusja i czemu ma służyć .
Dla jednych szklanka będzie zawsze w połowie pusta, a dla innych pełna. Ten kto będzie chciał przyjechać na Dadaj to przyjedzie, ten kto nie to nie i tyle.
Zawsze będą marudy, co by człowiek nie robił. To nasza polska specjalność, sam tego doświadczyłem. Chłopaki róbcie swoje i nie patrzcie na malkontentów
Ja się na pewno wybiorę
Użytkownik silurus edytował ten post 12 październik 2017 - 08:35
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych