![](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Jak zacząć?
#1
Guest__*
Napisano 04 sierpień 2010 - 13:51
#2
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 14:39
#3
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 16:34
pomysł z ciężarkiem nie jest najlepszym.
Ja uczyłem się żucając blachą.
Takie 1/2 do 3/4 oz. Ale to zależy od kija.
Blachy są tez bardzo lotne i mają tą przewagę (nad ciężarkiem) że możesz zaciąć rybę.
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Blach o wadze 30 do 50 gram będą też znacznie tańsze od jerków.
Odszczałów nie miałem. Więcej strat było w gałęzich i krzewach.
Pozdrawiam
Jan
#4
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 19:54
Błąd!!!! Nie rób tego pod żadnym pozorem. Brodę masz gwarantowaną, chyba żeś AS nad asy. Taka oliwka wyciąga linkę z multika jak głupia. Raczej nad tym nie zapanujesz, a znam takich, którzy się zrazili. Kup po prostu najtańsze wahadło ca. 30- 35g. Pozbaw je kotwiczki i idź na najbliższą łąkę/trawnik i zacznij rzucać. Na początku nie kombinuj z odległościami. Rzucaj blisko i ucz się panowania kciukiem nad szpulą. Na multik nawiń najtańszą żyłkę gdzieś w rozmiarze 0,30-0,35 mm. Dodatkowo zwróć uwagę na wiatr. Rzucaj na początku tylko z wiatrem. Jak oddasz kilkadziesiąt rzutów, spróbuj rzucać pod kątem do wiatru zaczynając od niewielkich odległości. Na resztę przyjdzie czas...z czasemZastanawiam się czy w takim przypadku nie powiesić zamiast jerka na przykład jakiejś oliwki 35-50g i potrenować rzuty takim zestawem.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#5
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:01
Pozdrawiam
Kamil
#6
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:01
#7
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:22
Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylęPróbowałem ćwiczyć podczas rozpoczęcia castingowej drogi z żyłką...ale nie polecam. Układa się ona całkiem inaczej na szpulce niż miękka plecionka. Żyłka jest sztywna i puchnie na szpulce podczas rzutu. Ja tam bród żadnych poważnych nie miałem, bo nie takim diabeł straszny jak go malują A plecionką wg mnie można się szybciej nauczyć, bo przecież później będziemy łowić raczej plecionką, a nie żyłką- mam tu na myśli ich odmienne zachowanie. A jak zaczniesz naukę od początku(uregulowany dobrze docisk szpulki i hamulec rzutowy) i nie będziesz rzucał w dal tylko treningowo, to brody nie zrobisz.
Pozdrawiam
Kamil
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#8
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:26
Przepraszam, że na temat, ale wpadłem w popłochPanowie chwała Wam za to, że pomagacie początkującemu, ale nie zapominajmy o ortografii. Przepraszam, że nie na temat, ale naprawdę razi.
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
#9
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:37
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#10
Guest__*
Napisano 04 sierpień 2010 - 20:50
#11
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 21:08
Prawie robi wielką różnicę@Czez:
Zakładasz prawie dobrze... Nie mam pojęcia zarówno w kwestii hamulca rzutowego jak i docisku szpuli.
Rzec by można że jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Jednocześnie jestem pełen optymizmu bo szybko się uczę.
O ewentualne brody jakoś się nie martwię bo w końcu wydałem już kasę na plecionkę Berkleya i dobrze by było żeby jakiś pożytek z niej był.
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#12
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 21:15
Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomościMoże ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę
Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...
Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych![]()
Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego![]()
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio
(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem
Pozdrawiam
Kamil
#13
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 21:21
Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
[/quote]
Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomości
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio
(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem
Pozdrawiam
Kamil
[/quote]
Kamilu, nie ma się co licytować
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#14
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 21:26
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki i życzyć taaaakich zdobyczy
Pozdrawiam
Kamil
#15
OFFLINE
Napisano 04 sierpień 2010 - 21:46
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#16
Guest__*
Napisano 08 sierpień 2010 - 15:28
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych