Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Z Bałtyku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 14 sierpień 2010 - 23:32

C&R na dorszach ????

Give me a f.....g break

Panowie i panie szanujmy sie nawzajem, trzymajmy poziom dyskusji i nie negujmy dekompresji .

:lol:

C&R dorsza

dobre

:lol:


#22 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 15 sierpień 2010 - 19:10

Bardzo interesująca dyskusja. Ciekawe czy również zakończy się konkluzją, że wędkarstwo morskie to zwykłe mięsiarstwo?

andrew, zechciał byś rozwinąć temat, bo najwyraźniej wiesz o czymś o czym ja nie wiem?

#23 OFFLINE   raf7

raf7

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra
  • Imię:Rafał

Napisano 18 sierpień 2010 - 18:23

Bardzo interesująca dyskusja. Ciekawe czy również zakończy się konkluzją, że wędkarstwo morskie to zwykłe mięsiarstwo?

andrew, zechciał byś rozwinąć temat, bo najwyraźniej wiesz o czymś o czym ja nie wiem?


To dosyć proste do wytłumaczenia - nie wiem czy byłeś kiedykolwiek na dorszach i czy je wypuszczałeś, ale jeśli nie to powiem ci jak wygląda sprawa wypuszczania dorszy na podstawie mojego - niezbyt dużego w tej materii - doświadczenia. Łowiąc na Polskich wodach stosuję się do limitu i wymiaru ochronnego, ale zawsze zadaję sobie to samo pytanie - po co ?! Jeszcze nigdy wypuszczony przeze mnie niewymiarowy dorsz nie przeżył - niby na początku ochoczo idzie w dół - po czym po chwili kręcąc się w kółko wypływa na powierzchnię i staje się pokarmem dla mew. Przecież wiadomo, ze jeżeli nie będzie się go holowało kilka godzin robiąc co chwilę przystanki na wyrównanie ciścienia to i tak zabije go dekompresja. I oczywiście nie dotyczy się to tylko dorszy - wystarczy popartzeć jak czasami wyglądają okonie wyciągnięte spod lodu i to wcale nie z takich głębokości jak na Bałtyku- czyli 40m i więcej - tak naprawdę wystarczy kilkanaście metrów głębokości i normalne wyciągniecie ryby nie daje jej żadnych szans na przeżycie. Więc sprawa limitów ilościowych jeszcze ma sens - po prostu po złowieniu 7 szt. i zabraniu ich można przestać dalej łowić. Natomiast sprawa wymiaru ochronnego trochę mija się z celem - może można by go stosować przy polowach z brzegu czy molo, ale łowiąć z kutra, łodzi czy innego środka pływającego na głębokości wiekszej niż 20m nie ma sensu wypuszczać niewymiarowych dorszy, bo i tak nie przeżyją.


#24 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 18 sierpień 2010 - 18:29

Weszlem tu przypadkowo i powiem jak jest na Michigenie ...lowisz okonie , wszystkie zlowione zabierasz bo zaden nie przezyje ale ...gdy masz limit czyli 15 sztuk ...NIE WOLNO CI JUZ LOWIC ...limit oznacza koniec lowienia !!!

#25 OFFLINE   raf7

raf7

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra
  • Imię:Rafał

Napisano 18 sierpień 2010 - 18:53

Weszlem tu przypadkowo i powiem jak jest na Michigenie ...lowisz okonie , wszystkie zlowione zabierasz bo zaden nie przezyje ale ...gdy masz limit czyli 15 sztuk ...NIE WOLNO CI JUZ LOWIC ...limit oznacza koniec lowienia !!!


Czyli w zasadzie dokładnie to, co napisałem powyżej - limit tak - wymiar niekoniecznie.


#26 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 18 sierpień 2010 - 19:01

Nie ma szans na to ze mozna by wprowadzic tu wymiar bo one wszystkie gina wyciagane z dna . Tylko limit . U nas DNR ostatnimi laty bardzo surowo traktuje lamaczy prawa . Wynika to z tego ze kryzys zubozyl kasy i wszedzie szuka sie pieniedzy . Lamacze przepisow maja przej.... obecnie .

#27 OFFLINE   danielXR

danielXR

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 18 sierpień 2010 - 20:39

Skoro i tak dyskusja zeszła na bok z wyników na sens C&R na morzu to ja zapytam przewrotnie: na jakiej podstawie uważacie że uwolnione ryby nie przeżywają ??? Spostrzeżenia z jednego rejsu lub porównywanie dorszy z okoniami to trochę za mały materiał dla stawiania tak mocnej tezy jak bezsens wypuszczania ryb w morzu....
Ja tych rejsów przez ostatnie lata mam trochę na koncie i jeszcze nie spotkałem z sytuacją gdzie wszystkie złowione ryby wypływałyby na wierzch stając się pokarmem mew. Owszem, pojedyncze ryby czasem widywałem, szczególnie w początkach mego łowienia , gdzie na statku ryba wyciągnięta ekspresowym tempem z 30 metrów na kiju do 300 gr, niedbale odhaczona i rzucona do wody z wysokości kilku metrów faktycznie nie miała sił wrócić do środowiska, a mewy na to tylko czekają. Jednak od kiedy łowię ryby normalnie , gdzie holuje się je stosunkowo lekkim sprzętem , bez wyścigów kto szybciej - bo druga już czeka do brania w kolejce, gdzie normalnie się postępuje z rybami to jeszcze mi się nie zdarzyło żeby jakaś konała na powierzchni, nawet jeśli okazałoby się że hol jej zaszkodził to dokończy żywota na dnie, stając się nadal częścią ekosystemu...
Mój kolega ichtiolog z którym łowimy czasem dorsze, a zajmujący się do dziś czynnie ich badaniem, twierdzi że nikt nigdy nie badał i nie może powiedzieć jaka jest tak naprawdę przeżywalność wypuszczanych dorszy. A nawet gdyby okazało się ze na 10 wypuszczonych przeżyje np 7 to tylko i aż 7. Jak wali się wszystko w łeb tłumacząc swoją pazerność nieprzeżywalnością dorszy , to w kasterce na pokładzie ta statystyka już nie istnieje, tu śmiertelność wynosi 100%.
Dużo zależy jak rybę się holuje, z jakiej głębokości, jak się ją potem uwalnia. Ta sama zasada obowiązuje na wszelkich wodach i ze wszelkimi rybami, nie tylko na morzu. Jednak o ile na śródlądziu uważam że szybki hol na mocnym zestawie jest najbezpieczniejszy dla wypuszczanej ryby , to w przypadki ryb morskich wyciąganych z dużych głębokości zasada jest odwrotna: stosunkowo wolny i spokojny hol pozwalający rybie na wyrównanie ciśnień.... Dla przykładu powiem ze łowiąc w ostatnią niedzielę złowiliśmy naprawdę dużo dorszy, kolega po 40 przez niego wyholowanym stwierdził ze dalej nie chce mu się liczyć...Zabraliśmy po regulaminowe 7 na osobę. Z całej masy wypuszczonych ryb nie widziałem ani jednej płynącej po powierzchni czy konającej po wypuszczeniu...Wszystkie odpływały w dobrej kondycji głąb morza. Fakt że łowiliśmy je lekko i płytko (15-20m). Nie mam doświadczeń w łowieniem na naprawdę dużych głębokościach jak np w Norwegii, być może ryba wyholowana z np 80 m zachowywała by się inaczej. Ja tylko jak zwykle powiem na koniec: nie można generalizować Panowie, pozory czasem mylą....

Pozdr

#28 OFFLINE   Artur Z.

Artur Z.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 322 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 sierpień 2010 - 00:38

Łowiłem u Ciebie Daniel 2 razy , zeczywiście na płytkich wodach wokół Kołobrzegu ryby były w bardzo dobrej kondycji po złowieniu, nie widac było po rybie oznak dekompresji, ale łowiliśmy tam maxymalnie do 25-30 metrów, ostatnio łowię we Władysławowie ( mam tam duzo bliżej po prostu) na głebokościach 2x większych , ostatnio max na 75 metrach, niestety musze stwierdzić że ryby z tej głębokości nie ma po co wypuszczać.

#29 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 sierpień 2010 - 04:22

Moze inaczej ...u mnie sprawy przepisow sa mocno dopracowane w szczegolach . Wynika to z tego ze ichtiolodzy , ludzie z DNR , doskonale znaja zwyczaje ryb , okresy wedrowek i na podstawie tego tworzy sie przepisy . Przepisy ktore sa ruchome bo to caly czas jest kontrolowane . Dalem przyklad okoni lowionych w okresie kiedy ida lub siedza przy dnie na glebokosci 30-50 m i zaden wyciagniety nie przezywa . W momencie zlowienia kompletu na lodzi wedki musza byc zlozone . Gdy okonie juz dojda pod brzeg i tam sa lowione przez wedkarzy brzegowych tez sa zabierane bo po to sa lowione aby zjesc ale juz tu mozna je wypuszczac . Kazda ryba ma swoj czas , miejsce i przepis/paragraf ...

#30 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 20 sierpień 2010 - 08:12

Mnie w dyskusji o polskim limicie rekreacyjnego połowu dorsza na Bałtyku zastanawia jedna zwykle jedna i ta sama rzecz. Czy wytykającym „typowo polskie siermiężne łowienie” i dalej „gumofilcostwo” oraz „bezsens c&r na dorszach” tak właściwie chodzi o:

a) Przestrzeganie przepisów prawa
B) Ochronę gatunkową
c) Wątpliwe argumenty z cyklu „robisz krzywdę biednej rybce”

Rozumiem że rozsądny wędkarz z miejsc odrzuca opcję c), natomiast warto mieć świadomość że w tym konkretnym przypadku opcje a) i B) nie mają ze sobą nic wspólnego.