No tak działa nasz związek - uje...ć wędkarza.
Ktoś pojedzie na majówkę, ale w sobotę - zakaz... Jak by jeden dzień na końcu okresu miał jakiekolwiek znaczenie.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 kwiecień 2022 - 21:34
No tak działa nasz związek - uje...ć wędkarza.
Ktoś pojedzie na majówkę, ale w sobotę - zakaz... Jak by jeden dzień na końcu okresu miał jakiekolwiek znaczenie.
Napisano 27 kwiecień 2022 - 22:11
Użytkownik ASAPfishing edytował ten post 27 kwiecień 2022 - 22:11
Napisano 28 kwiecień 2022 - 07:19
@SALMOO, nie mylisz przypadkiem praw, kodeksów itp? Tam nie chodziło o administracyjne terminy 14dniowe na odwołanie itp? Jedni w soboty pracują inni nie, jedni maja otwarta poczte w swoim mieści inni nie w swojej wsi.
@eRKa, a tu nie chodzi o ryby? Czy tylko wedkarze są w tej układance jak słyszę "majówka" to widzę % a poza tym co to za majówka 30 kwietnia nie musisz opłacać karty i dobrowaolnie przystępować do stowarzyszenia, którego zasady/regulaminy Ci się nie podobają.
Udanych połowów od 1 mają
Jeśli chodzi o mnie to zupełnie nie interesują mnie ryby jako pożywienie. Mam co jeść, głodny nie chodzę... Nie interesują mnie też %...
I gdzieś wspomniałem, że dobrze byłoby wprowadzić zakaz wędkowania na pół roku. Od 1 stycznia do 30 czerwca.
Uważam, że nie ma ryb "szlachetnych" pospolitych, chwastu rybnego. Każdy gatunek powinien mieć możliwość odbycia rozrodu w spokoju.
Tak jest w Anglii która jest kolebką wędkarstwa sportowego, Chyba podobnie jest w Czechach.
Ale w sytuacji jaka jest dzisiaj - co tak realnie daje ten jeden dzień???? Ochrona ryb? Czy też irytacja wędkarzy?
Nie mam wyboru - chcąc wędkować muszę opłacić, jako, że związek jest monopolistą w użytkowaniu wód w mojej okolicy... A stawy z karpikami zasadniczo mnie nie interesują.
Napisano 28 kwiecień 2022 - 12:45
Aż sobie przeczytałem i wyrok i uzasadnienie... Akurat uzasadnienie jest wyraźnie napisane i w konkluzji zaznaczone iż w POSTĘPOWANIACH SĄDOWYCH WYŁACZONO przepisy o upływie terminów w soboty...
Nijak ma sie to do końca okresu ochronnego i zapisów o dniu ustawowo wolnym od pracy, bo raczej ma tu zastosowanie innych kodeksów, mówiących o dniach pracy w ktorych jest wyraźnie zaznaczony jedynie pięciodniowy tydzień, bez wskazania że dodatkowym wolnym ma być sobota.
Życzę więc nadgorliwym fascynujących batalii przed Sądami w przypadku odmowy przyjęcia mandatu.
Napisano 02 maj 2022 - 00:07
Użytkownik cyprys19 edytował ten post 02 maj 2022 - 00:08
Napisano 02 maj 2022 - 05:39
Napisano 02 maj 2022 - 05:50
Napisano 02 maj 2022 - 12:54
Ja pamiętam takie obrazki z dzieciństwa:
sklep spożywczy, puste półki od góry do dołu i co chwilę wchodzi ktoś z koszykiem, obchodzi sklep i wychodzi.
Ludzie wiedzą, że nie ma po co wchodzić, ale jednak próbują.
Tak jest dzisiaj z łowieniem: wiadomo, że niczego sensownego w wodzie nie ma, ale jedzie się nad wodę, pomłóci pustą wodę, rzuci parę soczystych słów w przestrzen i wychodzi. Znaczy - kończy łowienie.
Ludzie wiedzą, że nie ma po co jechać nad wodę, ale jednak próbują.
Różnica jest tylko taka, że wędkarz musi za to słono zapłacić i to z góry...
Napisano 02 maj 2022 - 16:02
Napisano 03 maj 2022 - 09:40
ASAPfishing drogi kolego otwórz oczy kolega z Torunia idealnie oddał to co działo się na Zjeżdzie PZW a tak na marginesie to Warszarszawy w zarządzie zawsze było najmniej albo wcale.
Napisano 03 maj 2022 - 10:18
Nie ma ryb panie, nie zarybiajo a piniendze biero ☺. Te fotki pięknych ryb na forach to pewnie wszystko z fotoshopa. A ci co się trochę pochwalą to jest przecież promil ogółu łowiących. Mam wielu kolegów łowiących regularnie okazowe ryby i to na wodach PZW, ale żadnej w necie nie uświadczy.
Jedź sobie nad wodę jaką nieznaną i tak z marszu spróbuj złowić okonka jakiego. Polecam zalewy w centralnej Polsce. Szybko minie Ci ochota na wędkowanie
Napisano 03 maj 2022 - 12:32
Jedź sobie nad wodę jaką nieznaną i tak z marszu spróbuj złowić okonka jakiego. Polecam zalewy w centralnej Polsce. Szybko minie Ci ochota na wędkowanie
Napisano 03 maj 2022 - 13:12
No tak. Ważne co na papierku...
Napisano 03 maj 2022 - 15:01
@rybarak - nie pomogą żadne zaklęcia.
Jest xujnia z grzybnią. Jest syf. Jest padaka.
Co to za argument, że "gdzieś tam w Polsce jest przecież jakaś rybka". No może i jest.
Ale to nie oznacza, że "są ryby" w polskich rzekach.
Kilka lat temu głośne 'miszczostwa' na Zegrzu - pewnie z setka najwytrawniejszych spiningistów złowiła parę szczupaczków-śledzi.
Stań na jakimkolwiek moście na Dunajcu, Rabie, Sanie - gdzie są te tysięczne stada świnek? Gdzie klenie? Gdzie miliony narybku? Ni ma! Wcięło i zniknęło!
Usiądź w letni wieczór nad Wisłą. A co to za cisza? Przecież 20 lat temu woda się gotowała, z każdej strony kanonada boleni. Gdzie się podziały?
Pojedź nad Wieprz, Regę, Dłubnię - kiedyś na byle obrotówkę polspingu łowiło się 20-30 miarowych pstrągów za jednym wyjściem, a teraz nawet nie ma brania!
Jest z rybami kompletne DNO.
I nie chodzi tu o brak zarybień - bo one są najmniej istotne.
Chodzi o samo ISTNIENIE PZW i jego pozorną "gospodarkę" wodami.
Gdyby nie było żadnego PZW, żadnych regulaminów, żadnych zezwoleń - łowiłby każdy jak chce i gdzie chce - nie byłoby gorzej, a może byłoby lepiej.
Nie ma ŻADNEGO argumentu za utrzymaniem tego stalinowskiego mamuta i im prędzej się go zlikwiduje i zaora - tym większa szansa na odbudowanie... czegokolwiek...
Napisano 03 maj 2022 - 18:10
@rybarak - nie pomogą żadne zaklęcia.
Jest xujnia z grzybnią. Jest syf. Jest padaka.
Co to za argument, że "gdzieś tam w Polsce jest przecież jakaś rybka". No może i jest.
Ale to nie oznacza, że "są ryby" w polskich rzekach.
Kilka lat temu głośne 'miszczostwa' na Zegrzu - pewnie z setka najwytrawniejszych spiningistów złowiła parę szczupaczków-śledzi.
Stań na jakimkolwiek moście na Dunajcu, Rabie, Sanie - gdzie są te tysięczne stada świnek? Gdzie klenie? Gdzie miliony narybku? Ni ma! Wcięło i zniknęło!
Usiądź w letni wieczór nad Wisłą. A co to za cisza? Przecież 20 lat temu woda się gotowała, z każdej strony kanonada boleni. Gdzie się podziały?
Pojedź nad Wieprz, Regę, Dłubnię - kiedyś na byle obrotówkę polspingu łowiło się 20-30 miarowych pstrągów za jednym wyjściem, a teraz nawet nie ma brania!
Jest z rybami kompletne DNO.
I nie chodzi tu o brak zarybień - bo one są najmniej istotne.
Chodzi o samo ISTNIENIE PZW i jego pozorną "gospodarkę" wodami.
Gdyby nie było żadnego PZW, żadnych regulaminów, żadnych zezwoleń - łowiłby każdy jak chce i gdzie chce - nie byłoby gorzej, a może byłoby lepiej.
Nie ma ŻADNEGO argumentu za utrzymaniem tego stalinowskiego mamuta i im prędzej się go zlikwiduje i zaora - tym większa szansa na odbudowanie... czegokolwiek...
Dopisz do tego ile chce i kiedy chce, wtedy byłoby lepiej.
Napisano 03 maj 2022 - 18:58
Dopisz do tego ile chce i kiedy chce, wtedy byłoby lepiej.
Napisano 03 maj 2022 - 19:07
Napisano 03 maj 2022 - 20:03
I oczywiście czym chce ☺
Bez ŻADNYCH ograniczeń.
Gorzej by nie było.
Napisano 03 maj 2022 - 20:16
@Artek a co proponujesz zamiast PZW?
A co proponujesz w naszym kraju? Masz coś innego do wyboru?
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych