Jak dostac dobra przynete?
#41 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 13:49
Pozdrowienia
#42 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 13:50
Byla zapieta po jednym grocie z kazdej kotwicy - jeden juz rozgiela, spadla na drugi i z tym tez juz konczyla sprawe.
a Wy tylko bście narzekali...
#43 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 14:07
Nieglupim pomyslem jest tez poszukiwanie przynet w kategorii saltwater (sklepy wysylkowe), gdzie wszystko z reguly jest mocniejsze niz na freshwater...
Gumo
#44 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 14:13
Z drugiej strony castingujac z brzegu odratowalem kilka sliderow dzieki temu ze plecionka okazala sie mocniejsza od kotwicy ktora we wlasciwym momencie kulturalnie sie rozgiela wiec... teraz przyjalem taka strategie ze w modelach bardziej powierzchniwych, mniej narazonaych na kontakt z zaczepami - rzeczywiscie wymieniam kotwice na gamaki albo na ownery, w chodzacych glebiej na razie nie, pewnie do czasu zejscia pierwszej ladnej ryby pod burta (nie zawsze Szybki Gumo poda pomocną dłoń)
pozdrawiam
#45 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 14:39
Jeśli się znam na matematyce to razem jest to min 40 zł. Ładny gips - i odstrzel tak uzbrojonego Slidera12S
Gadda
#46 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 14:43
widze dwa wyjścia:
1/ plecionka 50 lb, albo grubsza
2/ slidery leza sobie grzecznie w pudeleczku i tylko ciesza oko
Mysle ze na dluzsza mete oba sa nie do przyjecia wiec.... przy okazji jest kontynuacja wątku @Smaczka czy jerking to sport dla wszystkich w ogóle być może.... chyba nie
Zycze wszystkim (takze sobie) jak najmniej odstrzlonych przynet!
Pozdrawiam
#47 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 14:52
Odstrzelić takiego przezbrojonego Slidera to tak jak byś zanęcił 2 kg. szynki!!
Gadda
#48 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 15:04
pozdrawiam,
Marek
#49 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 16:45
pozdrawiam
#50 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2005 - 18:31
#51 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 06:21
Ja? To nie ja tu straszyłem...wiem że kolega Marek k84 lubi narobić zamieszania
#52 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 07:27
#53 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 07:48
Jeden dzień na urlopie a tu takie słowa, no proszę, proszę, forum nie poznaję. Jednak do sedna sprawy.
Efex chyba już wyjaśnił na czym polega problem. Technicznie, można mnie oczywiście poprawić, salmo wykonuje slider'a z pianki. W procesie produkcyjnym pianka jest wrażliwa na warunki, w których była tworzona, zwłaszcza na wilgoć. Tak więc mimo, że materiał z którego wykonano przynętę jest ten sam kolejne egzemplarze mogą różnić się swoimi właściwościami, a zwłaszcza swoim ciężarem i przez to czasem tonięcia. To z technicznej strony. Jeśli chodzi o slidera tonącego to moim zdaniem nie ma to praktycznie żadnego znaczenia. Wystarczy kilka razy rzucić by wykalibrować swoją rekę i później idzie już jak z każdym innym. Oczywiście może mieć to znaczenie w łowiskach o trudnej specyfice. Wiem coś na ten temat, bo nieraz chciałem objechać jakiś krzak i mi się nie udało (myślałem, że zdążę a on zatonął głębiej niż myślałem). Cóż, można narzekać, ale raczej nic na to nie poradzimy. Nie wyobrażam sobie, żeby Salmo zmieniło od razu swoją linię technologiczną. Tak więc wybór jak zawsze pozostaje w rękach wędkarza. Osobiście nie zrezygnuję z tej przynęty bo uważam, że jest to najlepszy fast jerk na jaki miałem możliwość łowienia w życiu. Poza tym przyniósł mi jak do tej pory największe i najwięcej ryb. Tak więc ... różnice w prędkości tonięcia nie są dla mnie czymś krytycznym.
Jeśli chodzi o pływające to nie używam. Kiedyś miałem ale nie spełnił moich oczeiwań. Zauważyłem rzeczywiście, że tutaj różnice są duże, poza tym tonący wydał mi się bardziej atrakcyjny ze względu na nieskończone możliwości prezentacji zarówno w wodzie głębokiej jak i płytkiej.
Kotwice, o to racja nie są najlepsze. Osobiście sprawdziłem to doświadczalnie na jacku. W Szwecji miałem mnóstwo brań jednak zakończonych pudłem lub zejściem ryby. Kiedy zmieniłem oryginalne na gamakatsu jakość łowienia dramatycznie się zmieniła na plus. Dlatego teraz zmieniam wszystkie kotwice na gamakatsu (w dużych przynętach nie stosuję ownerów) i jestem zadowolony.
Podejście innych firm i kotwic. Niektóre firmy produkujące przynęty stosują kotwice przez siebie zaprojektowane. Myślę, że uzbrojenie salmiaków w troszkę lepsze kotwice było by dobrym posunięciem. Niesty pewnie cena również mocno wzrośnie a dlaczego? Bo nasi pośrednicy chcą przez rok zarobić na porshe gt.
A teraz odnośnie wycieczek personalnych. Panowie spokojnie. Wymieniajmy doświadczenia ale od razu nie rzucajmy w siebie piorunami. Luz wskazany. Każdy ma prawo do wyrażania opinii ale by zaraz iść na wojnę????
Pozdrawiam
Remek
#54 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 10:14
Lub też jak już ktoś napisał na tym forum: Masz łeb i h.. to kombinuj!
#55 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 10:42
#56 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 11:53
Wypada się ustosunkować do Twojego długiego postu.
Piszesz o wycieczkach personalnych do wielu osób. Chyba nie przeczytałeś dokładnie postów. Tu tylko była jedna wycieczka jednego pana do mnie. Nie rozumię tej liczby mnogiej.
Technologia produkcji. Żeby nie urazić tego pana od wycieczek personalnych posłużę się przykładem z innej dziedziny.
W obróbce skrawaniem metali stosuje się uchwyty szybkomocujące. Przy wewnętrznym uchwycie stosuje się wkładni z tworzywa f. Du Pont. Jest to tworzywa o t.z.ustabilizowanej charakterystyce sprężystości, a mówiąc prościej o rozszerzalności liniowej. Za każdym zamocowaniem ten sam wymiar I siła ucisku.
W kraju podczas remontów tych uchwytów próbuje się zastępować to tworzywa produktem krajowym o nieliniowej charakterystyce I nigdy nie można nic dokładnie ustawić. Tą rozbieżną charakterystykę tłumaczy się właściwościami stosowanego tworzywa.
A .przeciesz wystarczy zastosować odpowiednie tworzywa I wówczas cała tolerancja będzie określona I w granicach zaprojektowanej normy. Inny przykład.
Podczas naprawy w warsztacie do piasty przedniego koła w szybkim samochodzie można zastosować łożysko f. Iskra z Kielc lub łożysko n.p. f. FAG z Niemiec. Trwałość tego węzła łożyskowego będzie drastycznie różna.
I nie byłoby problemu jeżeli naprawa w pierwszym przypadku uwzględniała krajowy wyrób. Gorzej gdy cena uwzglądnia drugi przypadek na łożysku polskim.
Wróćmy do woblerów. Użytkownika nie powinno interesować czy korpus jest wykonany z balsy, pianki czy polimerów. Jego powinna interesować masa, wielkość woblera I USTALONA charakterystyka pracy. Jeżeli stwierdzi, że dana charakterystyka woblera xyz mu odpowiada w danych warunkach to na niego łowi. I tyle !!! Jego nie powinna interesować technologia wytwarzania czy kłopoty producenta z charakterystyką pianki, która różnie zastyga. Od tego producent ma fachowców, a przynajmniej powinien mieć. Za okraśloną, wysoką cenę jednostkową klient ma prawo oczekiwać powtarzalności.
Jeżeli użyjesz Down Deep Husky Jerka z dowolnego sklepu to i tak nie będzie chciał lecieć choćby dostatecznam stopniu. Po prostu taki jest. Natomiast jak kupisz Shallow Shad Rap Runnera to poleci świetnie, prosto i dalego. Z każdego sklepu.
Piszesz o wyjaśnieniach producenta. Może na koniec przypomnę Ci przykład ze sportów samochodowych (czytałem, że się tym interesujesz)
W 1968 raku odbywał się słynny rajd Londyn-Sydney. Startowały tam 3 fabryczne samochody Porsche 911S. Samochody, które w powszechnej opini w ogóle nie nadawały się na tak ciężką I głównie terenową imprezę. Po kilku tysiącach kilometrów na kamienistym odcinku w górach Turcji nawaliły hamulce we wszystkich samochodach Porsche. Musiały hamować do mety odcinka hamulcem ręcznym. Awaria nastąpiła na odcinku 60 km we wszystkich wozach. Ta awaria groziła wycofaniem się zespołu z rajdu. Serwis naprawił usterkę. Pękła rurka hamulcowa przy jednym zamocowaniu na tylnym wahaczu. Kilku godzinna strata była później ciężko, ale skutecznie odrabiana przez Sobiesława Zasadę. Jednak tu chodzi o tą awarię. Awaria pokazała mały błąd konstrukcyjny układu ( po to są rajdy) I niewyobrażalną precyzję wykonania każdego elementu w tym wspaniałym samochodzie. Sprzedaż po rajdzie wyraźnie wzrosła.
No dobrze powiedz, ale co to ma wspólnego z woblerami. Woblery można również przynajmniej starać się wykonywać dokładnie, a nie tłumaczyć niską jakością stosowanych materiałów.
Dziś po obiedzie idę na okonie.
pozdrawiam
#57 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 12:10
Wywód technicznie bez zarzutu, ale nie uwazglednia jednej rzeczy - producent sprzedaje dystrybutorowi produkt za kwotę X. Kwota ta jest na tyle niska i atrakcyjna, że producent musi szukać jak najbardziej ekonomicznych (czytaj tanich) komponentów, aby mu sie to opłacało.
Dystrybutor sprzedaje sklepom wyroby producenta za kwotę 1,5 do 2 razy X, a sklepy podwyższają cenę do 3 a nawet 3,5 razy X.
I tak mamy na rynku produkt z najtańszych, możliwych do zastosowania komponentów, w horendalnie wysokiej cenie...
Co prawda nie znam się na obróbce skrawaniem, ale na handlu dość dobrze. Realia polskiego rynku dystrybucyjnego też znam...
W normalnym handlu dystrybutor dokłada max 10%, a detalista 25%.
Miejcie pretensje do Dystrybutora, a nie producenta...
Pozdrawiam,
Gadda
#58 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2005 - 13:13
To co napisałeś Darku jest bardzo rozsądne. Domyślam się, że tak właśnie jest i producent musi robić jak to się mówi najtańszymi technologiami. Ja się nie znam na handlu ale to co napisałeś dokładnie rozumię.
Podobnie jest z benzyną. Arabowie dostają 10-15% ceny detalicznej, 35% pośrednicy i pozostałe 50% główny poborca. W takich trudnych czasach żyjemy.
pozdrawiam
#59 OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2005 - 08:31
Andrzeju, zapewniam Ciebie, że wiadomości czytam wnikliwie. Ponadto daleki jestem od wyciągania pochopnych wniosków na podstawie ekspresji pisanej. Liczba mnoga Panowie wcale nie oznacza, że jesteś w tym zbiorze, aczkolwiek możesz tam również przebywać. Osąd pozostawiam Tobie i innym osobom.
Dla mnie, podkreślam moje osobiste zdanie, do którego nie chcę nikogo przekonywać, wada slidera polegająca na różnych czasach tonięcia jest pomijalna w stosunku do zalet, które on oferuje. Oczywiście jako wymagający klient życzyłbym sobie by były to powtarzalne przynęty jednak zdaję sobie sprawę z realnych problemów, które utrudniają jej budowę. Tak jak napisałem w przypadku wersji pływającej nie zaakceptowałem tej cechy rezygnując z niej zupełnie.
Pozdrawiam
Remek
#60 OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2005 - 08:41