"Fakt, lowie na wodach (nie tylko pstragowych), gdzie wystarczy trafic przyneta w rzeke by zlowic rybe."
Dziecko obudzilem ze smiechu
Wytrawnym lowca nie jestem. Lowie jednak od dawna na tych samych kilku kilometrach rzeki, wiec niektore fragmenty bardzo dobrze poznalem. Znajomosc lowiska, apetytow ryb, por zerowania w zaleznosci od pory dnia i pogody pomaga. Lowie czasem te same ryby, mozna na nich sprawdzic wobki.
Od @Kielo mam aktualnie cztery woblery, dwa wybitne, trzeci bardzo udany , czwarty za malo lowiony zeby ocenic ( chyba za maly na moje pstragi, tak mi sie zdaje). Przy czym pstragi lowie tylko na dwa z nich. Napisalem mu jakie maja byc woblery na moja wode i sa dokladnie takie jak chcialem.
Teraz na pstragi z wobkow w pudelku mam tylko rozne Salmo minnowy, komplet wobkow od @Kielo i "papierosy" od Roberta Kierasa.
Użytkownik ictus edytował ten post 18 listopad 2014 - 22:46