Twórczość Romana Kostrzewskiego zawsze była kontrowersyjna i ciężko przyswajalna, niestety antyklerykalny i laveyański kontekst robi swoje, druga sprawa to, że metal często opisuje tę część ludzkiej egzystencji, o której większość ludzi woli nie pamiętać, bądź odwraca wzrok.
Na całe szczęście muzyka, nawet ta mocna (a może w szczególności ) to całe spektrum możliwości.
Ludzie o różnej wrażliwości szukają tu odskoczni od codzienności i co ciekawe, najczęściej ją znajdują.
Poniżej kapela prezentująca ideologicznie drugi biegun, w opozycji do twórczości chociażby Kata ... i też mi się podoba ...
Użytkownik Dagon edytował ten post 23 czerwiec 2013 - 13:39