Na dawnym Rybim Oku była dość widoczna grupa łódzkich pasjonatów ten właśnie edukacyjny kierunek podnosząca..Nie wykrystalizowała się z tego niestety forma instytucjonalna ani społeczna, choć pożytki są dla wszystkich oczywiste. Wędkarstwo ma duży potencjał kulturotwórczy, co w plebejskiej dyktaturze proletariatu którą bezdyskusyjnie na dziś dzień jest nasze wspólne hobby, jest wartością kompletnie bez znaczenia, ani wartości - nawet plusem rzec można ujemnym. Na szczęście dla proletariatu z wędką te plusy ujemne można korzystnie zrównoważyć plusami dodatnimi - np ilością zawartych w celu powiększenia presji międzyokręgowych porozumień, albo ilością bezstresowo wyharatanych pstragów w stylu zajebiście modnym, kultowym, w wieloznacznym jak widać sosie c&r. Stukrotnym Na styczniowym mrozie.
Gratki..
Pozdro..
Sie ma..
Są nawet działy - ba - są nawet fora dla miłośników ryb szlachetnych gdzie pod czujnym okiem moderatorów kwitnie słodka wędkarska kontrkultura. Bo to jest dla każdego leminga proste - płacisz i na......sz, i niech się wstydzi ten co widzi - zapłacone - to wejść do podbieraka musi
W archiwum portalu Rybie Oko ciekawi znajdą ślady tej nietypowej aktywności..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 07 styczeń 2016 - 06:22