idą troćki idą,wielkimi ławicami....Kołobrzeg ,centrum miasta,woda się gotuje ![:)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
W kazdym miejscu na ziemi gdzie sie lowi ryby wedrowne, mielibysmy w tej chwili szczyt sezonu. W kazdym miejscu gdzie takie wedkarstwo sie traktuje powaznie, ma ono jakas tradycje i stanowi istotny skladnik lokalnego produktu turystycznego. Szczyt sezonu jest wtedy, kiedy nastepuje glowny i masowy ciag tarlowy, ktory w Polsce przypada na rzekach Pomorza nie w lecie, tylko jesienia. U nas w szczycie ciagu jest okres ochronny i sie wszyscy brandzluja do stycznia, zeby keltona w wody wywlec... To jest sytuacja postawiona na glowie i wydaje mi sie, ze nikt tego nie widzi. Jesli ludzie nie zaczna sie skutecznie buntowac przeciw przepisom jakie w tej chwili w Polsce obowiazuja, to jeszcze ze 2 pokolenia bedzie wszysto na glowie stalo i beda wszyscy wzdychali na widok zdjec salmonidow lowionych za granica... Jezdzili na lososie/trocie do Szwecji , Norwegii, Irlandii, majac takie same ryby pod domem...Wlasciwie to nawet lepsze, bo nasze trocie to jeste absolutna swiatowa ekstraklasa. Za granica lowia duzo wedrownych salmonidow, bo lowia wtedy kiedy jest na to czas ( wlasciwy czas polowu to jest kluczowa sprawa zeby uzyskac dobry wynik ), a nie jak jest 500 ryb w rzece ( wchodzacych, nie keltow!!). Mamy krotkie rzeki, ryba wchodzi pozno, bo nie potrzebuje wczesniej. Wszedzie lowi sie rybe wchodzaca na tarlo, a nie potarlowa. Ryba potarlowa nie jest trofeum wedkarskim. Celowe lowienie potarlowych wedrownych salmonidow to jest wedkarski obciach. Macie fejsbuka? Widzicie zeby psychicznie zdrowy Norweg, Szkot czy Irlandczyk wstawial wiosna zdjecia keltow? No wlasnie... Nie wstawia bo nie potrafi zlowic? Nie wstawia, bo nie lowi, albo nie fotografuje kiedy zlowi przy okazji lowienia wstepujacej wiosennej ryby. Jak jest u nas? Net ozywa jak kelt splywa! To sa oczywiste sprawy dla kazdego wedkarza lowiacego wedrowne salmonidy, w kazdym miejscu na tej planecie. Czuje sie jak debil piszac o tym, ale mam swiadomosc, ze sa ludzie nie zdajacy sobie sprawy w jakiej wedkarskiej rzeczywistosci zyja i byc moze wlasnie ktos w koncu powinien zaczac o tym pisac! Lowic nie znaczy zabijac. Na pojedynczy hak tez mozna skutecznie woblerem lowic ( sprawdzilem) jak ktos inaczej nie lubi czy nie potrafi i rybe bez uszczerbku na zdrowiu wypuscic. Bo ryby w poznych ciagach sie w cywilizowanym swiecie wypuszcza, a nie morduje. Ale sie je lowi!!! Proste? Proste, tylko nie w Polsce... I nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem...Trzeba dopasowac przepisy do biologii naszych wedrownych salmonidow, jesli chcemy miec wedkarstwo lososiowe/trociowe w Polsce. Normalne, gdzie sie lowi ryby, a nie robi kilometry nad rzeka i bohatersko lowi 1 rybe w sezonie - bo przyfarcilo. Problem nie jest zasadniczo moj, bo ja lowie tam gdzie w sezonie polowowym ryb jest w rzekach duzo, ale Was mi zwyczajnei szkoda... Mamy mega ciagi wielkich, grubych ryb w rzekach... Mega ciagi, bo to idzie w grube tysiace sztuk!!! Wiekszosc szlag trafia, bo zlodziejstwo i choroby sa problemem. To jest wszystko kompletnie bez sensu... Pozdro