SandaczSudety, on 13 Jan 2016 - 19:13, said:
U nas zaś problem jest plaga wydr i czapli.....
Jest taki klub "Wydra" - to pewnie oni tak tłuką pstrągi
.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 13 styczeń 2016 - 20:22
A można kormorany petardą potraktować , czy nie wolno płoszyć bo pod ochroną
Napisano 13 styczeń 2016 - 20:38
Z.Milewski, on 13 Jan 2016 - 18:50, said:
To chyba koniec nadziei na najbliższych parę lat.
Nie załamywałbym się przedwcześnie.Być może to był jeden z tych dni,kiedy pstrągi są "nie widzialne".Na swoich znajomych rewirach z kormoranem nigdy się nie spotkałem.Są takie dni naprzemiennie,że raz są brania,ryby wychodzą zewsząd,aż człowiek sam jest zaskoczony rybnością wody.A innym razem totalna pustynia,echo i to w sprawdzonych miejscówkach,nawet te najmniejsze rybki się nie pokazują,ba nie dają się wypłoszyć z korzeni.Zupełnie jakby zapadły się pod piasek
Tym bardziej teraz kiedy jest zima,następują wahania stanu i temperatury wody po ostatniej odwilży.Uderzysz za jakiś czas i ryby znowu będą,taką miejmy nadzieję.
Napisano 13 styczeń 2016 - 20:42
Wolno czy nie wolno...trzeba!!! Bo te czarne kaczodzioby są zagładą dla naszych i tak ubogich rzek A tak na poważnie to kormoran jest pod ochroną ale nie ścisłą. Można uzyskać pozwolenie na częściowy odstrzał ale nasze kochane PZW nic z tym nie robi!!! a tony ryb znikają tydzień po tygodniu
W mojej okolicy jest stado liczące około 150szt
150szt x 0,7kg ryb dziennie...
Napisano 13 styczeń 2016 - 20:54
pytam się oficjalnie , czy jak walne petardy to czy jakiś nawiedzony "Zielony" nie dowali mi kolegium że nękam ptactwo
Napisano 13 styczeń 2016 - 21:50
ja to bym z wiatrówki walił... Ale tak swoją drogą, pstrąg raczej głupi nie jest i takiemu kormorańcowi łatwo się nie pokaże. Więc spokojnie kolego, z pewnością to był dzień niewidzialności pstrągów
Napisano 13 styczeń 2016 - 22:04
oland, on 13 Jan 2016 - 19:54, said:
pytam się oficjalnie , czy jak walne petardy to czy jakiś nawiedzony "Zielony" nie dowali mi kolegium że nękam ptactwo
Śpij spokojnie. Z mojej strony nic Ci ni grozi
A z kormoranami trzeba walczyć. Są okręgi w Polsce, które mają pozwolenia na odstrzał kormoranów.
Napisano 13 styczeń 2016 - 22:08
Zielony, on 13 Jan 2016 - 21:04, said:
Śpij spokojnie. Z mojej strony nic Ci ni grozi
A z kormoranami trzeba walczyć. Są okręgi w Polsce, które mają pozwolenia na odstrzał kormoranów.
bardziej mi chodziło o potwierdzenie ,że nie wolno ich płoszyć skoro są pod ochroną - mimo dobrych intencji mogę mieć problemy
Napisano 13 styczeń 2016 - 23:10
teethar, on 13 Jan 2016 - 20:50, said:
ja to bym z wiatrówki walił... Ale tak swoją drogą, pstrąg raczej głupi nie jest i takiemu kormorańcowi łatwo się nie pokaże. Więc spokojnie kolego, z pewnością to był dzień niewidzialności pstrągów
Niestety kormorany są bardzo skuteczne w polowaniu na pstrągi. Zdjęcie bardzo znane i dość kontrowersyjne ale prawdziwe. Jeżeli mnie pamieć nie myli to robione w PL albo na Słowacji.....Zdjęcie poglądowe pasujące do dyskusji wiec proszę nie usuwać. Smutne ale prawdziwe
3907127965536a0215.jpeg 100,58 KB
3 Ilość pobrań
Napisano 17 styczeń 2016 - 08:30
W zasadzie zamiast pisać te słowa powinienem byc juz w drodze na rzekę, wyobrażać sobie pierwszy rzut...
Powinieniem.
Tyle że kierowca a zarazem współtowarzysz, telefonu nie odbiera, ba, wyłączony. Zaspał, bateria padła.
Pojechalbym busem, bo jestem bez prawka... Ale nic dziś nie kursuje, niedziela.
Za to w wyobraźni moja ręka uzbrojona w bat kursuje w górę i w dół nad plecami niewdzięcznika przez którego nie pojadę dziś na pstrągi.
Planowana od tygodnia wyprawa poległa. Jak tylko uzyskam z nim kontakt, znajdę bardzo dużo określeń na ludzi którzy zasypiają na pstrągi.
Miłej niedzieli.
Napisano 17 styczeń 2016 - 08:43
Kuballa44, on 17 Jan 2016 - 07:30, said:
W zasadzie zamiast pisać te słowa powinienem byc juz w drodze na rzekę, wyobrażać sobie pierwszy rzut...
Powinieniem.
Tyle że kierowca a zarazem współtowarzysz, telefonu nie odbiera, ba, wyłączony. Zaspał, bateria padła.
Pojechalbym busem, bo jestem bez prawka... Ale nic dziś nie kursuje, niedziela.
Za to w wyobraźni moja ręka uzbrojona w bat kursuje w górę i w dół nad plecami niewdzięcznika przez którego nie pojadę dziś na pstrągi.
Planowana od tygodnia wyprawa poległa. Jak tylko uzyskam z nim kontakt, znajdę bardzo dużo określeń na ludzi którzy zasypiają na pstrągi.
Miłej niedzieli.
Napisano 17 styczeń 2016 - 09:17
Kuballa44, on 17 Jan 2016 - 07:30, said:
Pozdrawiam z wyrazami współczucia.W zasadzie zamiast pisać te słowa powinienem byc juz w drodze na rzekę, wyobrażać sobie pierwszy rzut...
Powinieniem.
Tyle że kierowca a zarazem współtowarzysz, telefonu nie odbiera, ba, wyłączony. Zaspał.
Napisano 17 styczeń 2016 - 18:23
Napisano 17 styczeń 2016 - 19:26
Wyjmowanie ryby z wody nawet na chwilę gdy jest mróz odbija się na jej zdrowiu.Mokrą skórę ryby łapie momentalnie,nie mówiąc o skrzelach.
Jak widuję foty przy -10 czy -15 to ręce opadają... Jeśli dla łowcy pamiątka z 40'stakiem miętoszonym w rękawicach jest ważniejsza od kondycji ryby to współczuję.
Napisano 17 styczeń 2016 - 20:57
I znowu opinie są podzielone. Są zwolennicy i przeciwnicy rękawic.
Niektórzy uważają że trzymanie ryb gołymi rękami (zwilżonym w wodzie) powoduje po chwili szybki wzrost temperatury na dłoniach przenosi się to na rybę.
Niektórzy uważają że na rękawicach zostaje śluz (oczywiście zwilżonych). Trzeba zadać pytanie z jakiego tworzywa jest wykonana zewnętrzna warstwa..
Należałoby zrobić jakieś badanie co jest lepsze dla ryby, albo jej się zapytać .
Widzę że powoli wpadamy w skrajności w skrajność. Trochę normalności.
Napisano 17 styczeń 2016 - 21:19
Chyba zapominacie koledzy, że ryby są zmiennocieplne, a nie stałocieplne. Wraz z wzrostem lub spadkiem temperatury otoczenia, zmienia się również temperatura ich krwiobiegu bez szkody dla funkcji życiowych. Kilka minut w temperaturze zewnętrznej niższej niż ich temperatura ciała o 10, czy 15 stopni im nie zaszkodzi. Latem dochodzi do większych różnic bo ponad 20, a czasem 30 stopni, a jednak odpływają z wigorem.
Człowiek ma temperaturę stałą 36,6 więc -10 daje 50 stopni różnicy, a nasz organizm nie ma takich możliwości dostosowawczych, dlatego potrzebujemy ubrań, a ryby nie. Myślcie trochę...
Napisano 17 styczeń 2016 - 21:23
joker, on 17 Jan 2016 - 20:19, said:
Chyba zapominacie koledzy, że ryby są zmiennocieplne, a nie stałocieplne. Wraz z wzrostem lub spadkiem temperatury otoczenia, zmienia się również temperatura ich krwiobiegu bez szkody dla funkcji życiowych. Kilka minut w temperaturze zewnętrznej niższej niż ich temperatura ciała o 10, czy 15 stopni im nie zaszkodzi. Latem dochodzi do większych różnic bo ponad 20, a czasem 30 stopni, a jednak odpływają z wigorem.
Człowiek ma temperaturę stałą 36,6 więc -10 daje 50 stopni różnicy, a nasz organizm nie ma takich możliwości dostosowawczych, dlatego potrzebujemy ubrań, a ryby nie. Myślcie trochę...
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych