Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

C&R, zdrowy rozsądek i granice absurdu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
101 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:28

I znowu opinie są podzielone. Są zwolennicy i przeciwnicy rękawic.
Niektórzy uważają że trzymanie ryb gołymi rękami (zwilżonym w wodzie) powoduje po chwili szybki wzrost temperatury na dłoniach przenosi się to na rybę.
Niektórzy uważają że na rękawicach zostaje śluz (oczywiście zwilżonych). Trzeba zadać pytanie z jakiego tworzywa jest wykonana zewnętrzna warstwa..
Należałoby zrobić jakieś badanie co jest lepsze dla ryby, albo jej się zapytać :).
Widzę że powoli wpadamy w skrajności w skrajność. Trochę normalności.
:)


Jak rozumiem - nie chodziło o użycie rękawic, tylko o temperaturę, na jaka jest narażają ryba po wyjęciu z wody ... Rękawice chyba wskazywały na ochronę rak łowcy w tych niskich temperaturach, zaś mogły wywołać dodatkowe efekty uszkadzające ... Choć o różnicy temperatur ciała ryby i człowieka warto tez pamietać ... W zimnej wodzie to 20 stopni ... Receptory czuciowe ryby ustawione na blisko 0 st C w zimnej wodzie musza odczuwać taka różnice istotnie i wpływać dodatkowo na reakcje stresową jej organizmu ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
  • Zielony lubi to

#62 OFFLINE   roland79

roland79

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 39 postów
  • LokalizacjaPomorze
  • Imię:Roland
  • Nazwisko:W.

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:34

Jak rozumiem - nie chodziło o użycie rękawic, tylko o temperaturę, na jaka jest narażają ryba po wyjęciu z wody ... Rękawice chyba wskazywały na ochronę rak łowcy w tych niskich temperaturach, zaś mogły wywołać dodatkowe efekty uszkadzające ... Choć o różnicy temperatur ciała ryby i człowieka warto tez pamietać ... W zimnej wodzie to 20 stopni ... Receptory czuciowe ryby ustawione na blisko 0 st C w zimnej wodzie musza odczuwać taka różnice istotnie i wpływać dodatkowo na reakcje stresową jej organizmu ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Temperatura jak przyjechałem nad rzekę to -4,0 około 11.00, jak odjeżdżałem około 16.00 -5,5. Tyle wskazywał termometr w samochodzie.Także nie było jakichś  drastycznie niskich temperatur.

pzdr



#63 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:46

Temperatura jak przyjechałem nad rzekę to -4,0 około 11.00, jak odjeżdżałem około 16.00 -5,5. Tyle wskazywał termometr w samochodzie.Także nie było jakichś  drastycznie niskich temperatur.
pzdr


Szanowny Panie Rolandzie,

Przepraszam, ale ja staram sie nie odnosić do indywidualnych sytuacji, tylko do ogólnych założeń obchodzenia sie z rybami. Co do zasady - jeśli temperatura jest niższa niż 0st.C, a woda zamarza w spokojnych miejscach, to woda ma blisko 0 st.C i taka temperaturę ma ciało ryby. Na powietrzu, które ma temperaturę poniżej zera z jednej strony skrzela zapadają się, jak zawsze po wyjęciu ryby z wody, a z drugiej, bardzo łatwo moga zamarzać szybko, powodując uszkodzenia. Dlatego tez doświadczeni hodowcy nie wykonują żadnych manipulacji z rybami w temperaturach ujemnych. Do tego w niskich temperaturach zasoby energetyczne ryby sa bardzo niskie, bo jej metabolizm zależy od temperatury, inaczej niż u stałocieplnych. Wysiłek niejednokrotnie zużywa całość tych zasobów, do czego dochodzi niedotlenienie w wyniku wyżej wspomnianego zapadania sie skrzeli, co nie pomaga w regeneracji, zwłaszcza ze ta regeneracja, w związku ze spowolnionym metabolizmem, tez jest utrudniona.

Jest jeszcze wiele uzasadnień, napędzacie których uważam, ze pstrągi bedą "in season" od kwietnia ... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
  • antoni lubi to

#64 OFFLINE   Wiktor

Wiktor

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 1304 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:48

Panowie są jakieś granice hipokryzji.....łowimy ryby....

 

W perfidny sposób,oszukujemy podobno "głupsze" od nas stworzenia dla własnej próżności i zabawy (w końcu je uwalniamy czyli aberracja totalna). Wbijamy im haki w pysk po czym kompletnie wbrew ich woli wyciągamy je z ich bezpiecznego środowiska do naszego dla nich zabójczego. Gdybyśmy robili to psu to byśmy wylądowali w wiezieniu!!

 

Przestańcie proszę przeginać i poprawiać sobie humor jako miłośnicy ryb. Jesteśmy ich prześladowcami i Boże bron przyjaciółmi. Przyjaciele na przyjaciół nie polują dla zabawy. 

 

Może brutalna prawda ale prawda.

Pozdrawiam

Wiktor



#65 OFFLINE   roland79

roland79

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 39 postów
  • LokalizacjaPomorze
  • Imię:Roland
  • Nazwisko:W.

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:51

Jutro ruszam na inną rzeczkę. pogodynka mówi że temp. około 12.00 to -3,0.



#66 OFFLINE   Wędkarz87

Wędkarz87

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1347 postów

Napisano 17 styczeń 2016 - 21:56

Niektórzy uważają że na rękawicach zostaje śluz (oczywiście zwilżonych). Trzeba zadać pytanie z jakiego tworzywa jest wykonana zewnętrzna warstwa..
Należałoby zrobić jakieś badanie co jest lepsze dla ryby, albo jej się zapytać :).
:)


  • Wiktor i roland79 lubią to

#67 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:19

Panowie są jakieś granice hipokryzji.....łowimy ryby....

W perfidny sposób,oszukujemy podobno "głupsze" od nas stworzenia dla własnej próżności i zabawy (w końcu je uwalniamy czyli aberracja totalna). Wbijamy im haki w pysk po czym kompletnie wbrew ich woli wyciągamy je z ich bezpiecznego środowiska do naszego dla nich zabójczego. Gdybyśmy robili to psu to byśmy wylądowali w wiezieniu!!

Przestańcie proszę przeginać i poprawiać sobie humor jako miłośnicy ryb. Jesteśmy ich prześladowcami i Boże bron przyjaciółmi. Przyjaciele na przyjaciół nie polują dla zabawy.

Może brutalna prawda ale prawda.
Pozdrawiam
Wiktor



Nawet jesli jestesmy przesladowcami, to czy ma byc to wymowka aby wypuszczac ryby w taki sposob aby za pare godzin byly martwe? Warto zadbac o to aby wrocily do wody w jak najlepszej kondycji. Dla mnie nie ma zadnej hipokryzji w tym aby w miare naszych mozliwosci i umiejetnosci zadbac aby ryba przezyla, bo chyba wlasnie o to chodzi w C&R? Skoro lowimy w trudnych zimowych warunkach to dbajmy o ryby podwojnie, czapka nam od tego z glowy nie spadnie.

Użytkownik ictus edytował ten post 17 styczeń 2016 - 22:24


#68 OFFLINE   Rodu

Rodu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1898 postów
  • Imię:Robert

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:25

Dlatego właśnie ten wątek -Pstrągi 2016 dla dobra tych ryb powinien rozpocząć się od kwietnia .


  • Wiktor lubi to

#69 OFFLINE   Wiktor

Wiktor

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 1304 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:28

Nawet jesli jestesmy przesladowcami, to czy ma byc to wymowka aby wypuszczac ryby w taki sposob aby za pare godzin byly martwe? Warto zadbac o to aby wrocily do wody w jak najlepszej kondycji. Dla mnie nie ma zadnej hipokryzji w tym aby w  miare naszych mozliwosci i umiejetnosci zadbac aby ryba przezyla, bo chyba wlasnie o to chodzi w C&R? Skoro lowimy w trudnych zimowych warunkach to dbajmy o ryby podwojnie, czapka nam od tego z glowy nie spadnie.

C&R to nasz wymysł.....puszczamy ryby bo musimy jest nas za duzo żebyśmy mogli zjeść to co złowimy. Nie jesteśmy takimi debesciekami tylko cwaniakami którzy chcą jak najczęściej łowić jak największe ryby. Dla próżności i zabawy. Reszta to uspokojenie własnych demonów i wmówienie sobie ze to co robimy jest ok......... Bez jaj  ;)


Użytkownik Wiktor edytował ten post 18 styczeń 2016 - 00:31


#70 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:37

Ostatnie słowo do przewrażliwionych stresem ryb, a potem niech każdy sobie sam radzi z problemami...

Ryba ma jeden mózg, ale ma. Człowiek ma trzy, w tym mózg ryby nazywany gadzim, w końcu wszystko co żyje na ziemi wyszło z wody... Głupi człowiek myśli, że zarządza świadomie wszystkim co dotyczy jego organizmu, do czasu aż nie przyjdzie mu do głowy aby zanurzyć ją w wodzie. Zanim pomyśli co ma zrobić, mózg rybi w jego głowie wyczuje zagrożenie dla życia i pozamyka drogi oddechowe, żeby głupiego człowieka ratować... ;)  Kiedy wpadniemy do wody przypadkiem, dodatkowo wystąpi stres jak u ryby złapanej na haczyk, tylko wtedy. Kiedy okoń, albo szczupak zagoni się z rybą na brzeg, to raczej stresu z tego powodu nie ma ;) Mózg rybi w rybie ochrania ją kiedy ta zostanie gwałtownie wyjęta z wody - zamyka jej pysk oraz skrzela. Jeśli jej nie grzebiesz paluchami pod pokrywami skrzelowymi, to ona ich sama nie otworzy. Wyjęcie haczyka jest również trudne, bo ryba nie ma ochoty otwierać pyska w obcym wrogim dla jej życia środowisku. Oczywiście czas poza wodą ma znaczenie, dlatego skracanie takowego powinno być priorytetem. Nie przesadzajmy z tym myśleniem, ale myślcie trochę...



#71 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:43

@Wiktor Tlumacz to sobie jak chcesz, jesli takie sa Twoje odczucia to ja ich nie zmienie, masz do nich prawo. Nadal jednak uwazam, ze jesli juz stosujemy C&R to robmy to w miare sensownie i tyle, bo mozna wypuscic rybe lepiej lub gorzej, to kwestia checi.

Wracajac do watku, czy spotykacie czasami zrodlaki? Czy w tegorocznym watku pojawia sie jakies? Bo w zeszloocznym chyba slabo bylo.

Użytkownik ictus edytował ten post 17 styczeń 2016 - 22:50

  • Wiktor i Zielony lubią to

#72 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 745 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:51

No właśnie, trochę myślę. Więc trochę jestem? ;)

Obserwuję tu w wielu wpisach dziwną postawę jak na użytkowników forum zrzeszającego miłośników wędkarstwa na wyższym szczeblu wtajemniczenia. Nie mam tu na myśli sprzętu, tylko stosowania w rzeczywistych warunkach C&R, które to jest sztandarowym hasłem i zasadą nam przyświecającą.

Oczywistą sprawą jest fakt, że zadajemy rybom ból, stres, męczymy je. Dlaczego? Bo nie potrafimy nie łowić. Ale, na Boga, Spagetti czy jeszcze innego Wakan Tanka, dlaczego nie potrafimy zrozumieć że należy dążyć do minimalizowania negatywnego wpływu na złowioną rybę? Nie ważne czy jeden uważa że rybę boli bardzo a drugi że trochę mniej, nie ważne że jeden twierdzi że stres ryba ma duży a drugi że mały. Obiektywna prawda że stres, ból, niedotlenienie czy wyczerpanie występują. Więc dlaczego tego nie przyjąć do wiadomości i zwyczajnie zacząć postępować zgodnie z zasadami jakie nam, miłośnikom powinny przyświecać? Nawet jeśli to nasz wymysł? Noooo, nasz bo nie ryby przecież...


  • Zielony lubi to

#73 OFFLINE   Wiktor

Wiktor

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 1304 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 styczeń 2016 - 22:59

No właśnie, trochę myślę. Więc trochę jestem? ;)

Obserwuję tu w wielu wpisach dziwną postawę jak na użytkowników forum zrzeszającego miłośników wędkarstwa na wyższym szczeblu wtajemniczenia. Nie mam tu na myśli sprzętu, tylko stosowania w rzeczywistych warunkach C&R, które to jest sztandarowym hasłem i zasadą nam przyświecającą.

Oczywistą sprawą jest fakt, że zadajemy rybom ból, stres, męczymy je. Dlaczego? Bo nie potrafimy nie łowić. Ale, na Boga, Spagetti czy jeszcze innego Wakan Tanka, dlaczego nie potrafimy zrozumieć że należy dążyć do minimalizowania negatywnego wpływu na złowioną rybę? Nie ważne czy jeden uważa że rybę boli bardzo a drugi że trochę mniej, nie ważne że jeden twierdzi że stres ryba ma duży a drugi że mały. Obiektywna prawda że stres, ból, niedotlenienie czy wyczerpanie występują. Więc dlaczego tego nie przyjąć do wiadomości i zwyczajnie zacząć postępować zgodnie z zasadami jakie nam, miłośnikom powinny przyświecać? Nawet jeśli to nasz wymysł? Noooo, nasz bo nie ryby przecież...

Niestety ryby w temacie wypowiedzieć się nie potrafią......A my w swojej "boskości" jak zawsze wiemy co dla nich najlepsze. I nie dotyczy to tylko ryb. Jeszcze raz powtórzę, wszystko robimy dla siebie.....Łówmy pstrągi od kwietnia. W kwietniu mniej boli.....


  • Tarłoś lubi to

#74 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 745 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 17 styczeń 2016 - 23:08

Czy boli mniej? :) Pewnie nie, pewnie stresu jest tyle samo, tylko im cieplej tym ryba dochodzi szybciej i łatwiej do siebie. I to jest ważne! Oczywiście od pewnych temperatur znów jest coraz gorzej. Ja te ryby łowię i latem, więc wiem ile czasem zajmuje natlenienie pstrąga po holu tak, aby dał sobie radę. A długość przebywania na powietrzu skracam w ekstremalnych sytuacjach do ...zera.

Tak, Wiktor, nasz boski mózg daj nam przewagę nad rybami. Ale jest on także wyposażony w fundamentalną cechę - myślenie abstrakcyjne. I to, oprócz przeciwstawnego kciuka, nas wyróżnia!

Na początek proponuję proste rozwiązanie - danie spokój pstrągom (ale i nie tylko) w ujemnych temperaturach. Dużo? Chyba nie :)


  • Wiktor lubi to

#75 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 17 styczeń 2016 - 23:28

Ostatnie słowo do przewrażliwionych stresem ryb, a potem niech każdy sobie sam radzi z problemami...
Ryba ma jeden mózg, ale ma. Człowiek ma trzy, w tym mózg ryby nazywany gadzim, w końcu wszystko co żyje na ziemi wyszło z wody... Głupi człowiek myśli, że zarządza świadomie wszystkim co dotyczy jego organizmu, do czasu aż nie przyjdzie mu do głowy aby zanurzyć ją w wodzie. Zanim pomyśli co ma zrobić, mózg rybi w jego głowie wyczuje zagrożenie dla życia i pozamyka drogi oddechowe, żeby głupiego człowieka ratować... ;)  Kiedy wpadniemy do wody przypadkiem, dodatkowo wystąpi stres jak u ryby złapanej na haczyk, tylko wtedy. Kiedy okoń, albo szczupak zagoni się z rybą na brzeg, to raczej stresu z tego powodu nie ma ;) Mózg rybi w rybie ochrania ją kiedy ta zostanie gwałtownie wyjęta z wody - zamyka jej pysk oraz skrzela. Jeśli jej nie grzebiesz paluchami pod pokrywami skrzelowymi, to ona ich sama nie otworzy. Wyjęcie haczyka jest również trudne, bo ryba nie ma ochoty otwierać pyska w obcym wrogim dla jej życia środowisku. Oczywiście czas poza wodą ma znaczenie, dlatego skracanie takowego powinno być priorytetem. Nie przesadzajmy z tym myśleniem, ale myślcie trochę...


Szanowny Panie Robercie,

Ciekawe sa te teorie, które Pan na poczekaniu wymyśla, a innym się podobają. ;-)

Proszę zrobić prostą próbę. Proszę włożyć rozbudowane pióro, takie jak na przykład marabuta czy strusia, do wody. Zobaczy Pan jak pięknie unosi sie, rozdzielając na wiele drobnych promieni ... Proszę potem wyjąć to pióro z wody i zobaczyć jak takie mokre wyglada na powietrzu, zbite w cieniutkie pasemko ... Skrzela działają wtedy, kiedy ich powierzchnia jest rozwinięta, jak w wodzie, a po wyjęciu z wody nie działają. To dzieje sie ze skrzelami ryby po wyjęciu z wody ... A skrzela to JEDYNA droga pobierania tlenu przez rybę, w dodatku pobierania tlenu rozpuszczonego w wodzie. Powietrzem atmosferycznym ryba nie oddycha. W dodatku to zjawisko zapadania sie skrzeli nie zależy od otwarcia czy zamknięcia otworu gębowego czy pokryw skrzelowych ... A ryba przed tym wyjęciem na powietrze podjęła duży wysiłek, wydatek energetyczny, ktory musi odtworzyć w wyniku tlenowego metabolizmu ... Takie zjawisko jak opisane wyżej mozna porównać do założenia worka foliowego na głowę biegacza, ktory właśnie przebiegł 400m na zawodach mistrzowskich ...
Nie wyjmujcie ryb z wody, jeśli nie trzeba. Niezależnie od temperatury wody.

Natomiast w ujemnych temperaturach mokra, cienka pokrywa skrzydłowa nie chroni delikatnych strzępków skrzeli ryby przez zamarznięciem. To nie jest żadna izolacja cieplna w ciele ryby, które, podobnie jak skrzela, oraz krew przez nie przepływająca, maja około zarastanie w wodzie o temperaturze zera stopni.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
  • ictus i Wiktor lubią to

#76 ONLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 701 postów
  • Imię:K

Napisano 17 styczeń 2016 - 23:48

Wracajac do watku, czy spotykacie czasami zrodlaki? Czy w tegorocznym watku pojawia sie jakies? Bo w zeszloocznym chyba slabo bylo.

Spotykamy. :) Aczkolwiek tutaj nie mam wystarczającej wiedzy żeby stwierdzić czy to golec, palia czy źródlak. Wybiorę się na dniach na ową rzeczkę, a ich występowanie jest tam prawie pewne, fotki umieszczę tutaj. Dosyć sporo jest ich na jednej tylko rzeczce w mojej okolicy, tak to praktycznie ich nie spotykam.


  • Wiktor lubi to

#77 OFFLINE   Wiktor

Wiktor

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 1304 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 styczeń 2016 - 23:50

Panie Jerzy!! Również znamy się kupę lat....ja z Pana wiedza w życiu bym na ryby nie poszedł. Za wrażliwy jestem. Jak można tak je męczyć jeżeli Pan wie co Pan im robi....nieludzkie :(

 

Przepraszam...edit

Pozdrawiam

Wiktor Ledóchowski 


Użytkownik Wiktor edytował ten post 17 styczeń 2016 - 23:51


#78 OFFLINE   Dominik Kubisz

Dominik Kubisz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 88 postów
  • Imię:Dominik
  • Nazwisko:Kubisz

Napisano 17 styczeń 2016 - 23:52

Widzę, że co niektórzy, bez wszechobecnych wywodów i zaczepek żyć nie potrafią, wątek wydzielony, ale cały czas to samo... No cóż, jak to mawiał ten od kasztanki "naród wspaniały, tylko ludzie k***y." ;)


  • bullhead24 i damianb lubią to

#79 OFFLINE   bullhead24

bullhead24

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • Lokalizacjaświętokrzyskie

Napisano 18 styczeń 2016 - 00:35

Panowie, wszak na scisk dupy najlepiej się wyluzować. Lepiej się skupić na łowieniu. czyli nad tym co sprawia przyjemność. Każdy niech to robi jak lubi, bez podnoszenia sobie ciśnienia.

 

Wszystkim życzę jak najwięcej czasu spędzonego nad wodą, bez komputera :)

 

P.S. Zawsze i wszędzie znajdą się pseudo znawcy. Jaka rada? Puszczać kantem.



#80 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 18 styczeń 2016 - 13:10

A wiecie co ja o tym wszystkim myślę kwitując Wasze przekomarzanie się ano myślę to że w polskich wodach powinno się pozwolić na połów ryb od 1 marca do 30 listopada dla dobra ryb.

Użytkownik CarIvan edytował ten post 18 styczeń 2016 - 13:10

  • Rodu lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych