Ja na miejscu kolegi z pierwszego filmu bym nie wytrzymał i rozpędził 35 gr ołowiu w jego stronę albo koguta ciekawe jak by ten szrpakowiec zareagował .
Szarpak Poland
#21 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 10:10
#22 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 10:13
Aż się boje pomyśleć o suburbiach Włocławka bo centrum troche na dzikie wygląda
Hmm a tutaj masz praktycznie środek Warszawy:
- siatkaz and Mr.Happy like this
#23 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 10:18
A tak na poważnie to za mało jest kontroli Straży Rybackiej nad wodą bo funkcjonariuszy jest zbyt mało. Prawo w Polsce nie jest złe ale jego egzekwowanie leży i kwiczy.
#24 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 10:22
Kolego chyba pijesz do mojego postu.Tzn.że jak podbijam kijem i wybieram luz kołowrotkiem to jestem szarpakowcem?E tam, z opadu lowi pojedyncze podbicie boczne, a w temcie dobor kolowrotkow wyczytał że trzeba kijem podbijać a luz wybierac z kołowrotka.
A jak łowisz sandacze z łódki?Np.dość głęboka zaporówka?
Podbijasz kijem i automatycznie wybierasz luz kolowrotkiem.
Edited by Łukasz W, 15 January 2016 - 10:24.
#25 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 11:12
Szczególnie jak się ma taki nick
A tak na poważnie...nie wrzuciłbym nikogo do wody, pomimo szczerych chęci bo bałbym się konsekwencji i to nie szeroko rozumianego odwetu tylko co by było jakby ten jegomość złamał rękę lub co gorsza utopił się...
Oj tam oj tam Jak idziesz ulicą i kogos - niechcący tracisz barkiem , to Ci sprawe założy ? Mówi się bardzo Pana przepraszam , czy mogę w czyms pomóc i idziesz dalej
Oczywiście nie bierz tego kolego dosłownie Chciałem tylko co niektórych naprowadzić na pewnego rodzaju reakcję ,które mogę nieco pomóc w opanowaniu tego procederu (szarpania). Dla ludzi kulturalnych trzeba być kulturalnym a dla chamów .....
Na swojej wiślanej miejscowe też mam kilku nie do końca etycznych wędkarzy ( w sezonie łowili na trupki nie wymiarowe sandacze) i na patencie rzucali je za siebie w krzaki - tak aby ew kontrola nie mogła im nic zrobić -udowodnić klusownictwa. A wyobraz sobie , że ja widząc ich spaceruję tymi krzakami - i jak widzę martwego małego sandacza to wrzucam go do wody . I tak do zaje...nia ,nic innego nie mogę robić więc uprzykrzam im w ten sposob życie.
Ps.
W takich sytuacjach polecam miec przy sobie malutki gaz piperzowy. (cena ok 50zeta) Jest to legalne i w przypadku gdy nie mogą się z tym pogodzić ,można zawsze profilaktycznie przeczyścić im zatoki
I podkreślam , nie bierz tego dosłownie - chcę tylko przekazać kolegom ,że nie możemy pobłażać w takich sytuacjach. Pamiętajcie albo oni albo my - a nas jest więcej :)
Pozdrawiam
- Sicu likes this
#26 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 11:14
#27 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 11:19
W Poznaniu potoczna nazwa CZINDROWCY- w sklepie sprzedawca dobrze wie ktory z nich, szarpie gosc woła 100 kotwic i 100 pestek ołowianych niby po co? Na grunt idzie? Niestety nie ale poradzic na no nic nie mozna i nikt w trakcie zakupów mu nie zabroni cisnienie mi skacza jak cośtakiego widze...
Znam kolego ten ból ....
I co poradzisz
Trzeba kombinować jak maxymalnie uprzykrzyć im życie...nic innego nie wymyślimy. Mamy jedną przewage ,prawo jest po naszej stronie.
Pzdr
#28 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 11:41
Chłopaki też wyłowili szarpakowy zestaw, jak widać to musi być popularny proceder :/
#29 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 12:25
Znam kolego ten ból ....
I co poradzisz
Trzeba kombinować jak maxymalnie uprzykrzyć im życie...nic innego nie wymyślimy. Mamy jedną przewage ,prawo jest po naszej stronie.
Pzdr
W mojej wiosce (lubuskie) prawo wyznacza silniejszy a nie jakiś tam kodeks. Można dzwonić, reagować ale przed podjęciem samowoli warto się zastanowić dwa razy. Utonięcia, broń palna nie było tam ewenementem.
Edited by ZedSet, 15 January 2016 - 12:26.
- Kielson1 likes this
#30 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 12:53
- alf54 likes this
#31 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 13:34
W Świnoujściu całe rodziny szarpią przyjeżdża dziadek babcia i wnuczek i heja kilka godzin zacinają . Zestawy pseudo pilker z ołowiu dwie kotwice do tego jeszcze na żyłce wyżej kolejne dwie .
W sklepach wędkarskich jedyny sprzedawany asortyment to blachy ołowiane i kotwice a kije minimum do 70 gram wyrzutu .
Wszelkie próby walki bez straży rybackiej są żałosne nawet był taki przypadek że policja po przybyciu na miejsce kłusownictwa brała łapówkę w postaci reklamówki sandaczy po czym wypuszczała zbrodniarzy . Po prostu dramat .
- Krzysiek Rogalski likes this
#32 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 15:10
#33 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 21:01
Co za mentalność ludzi jak nie na szarpaka, to do wora niewymiarowe, zamiast cieszyć się przyrodą,holem ryb i ich wypuszczaniem. Powiem szczerze, że najwięcej takich rzeczy widuję u osób starszych.
W zeszłym roku, latem, kontrola w Rogowie na zbiorniku złapała emerytowanego policjanta, który łapał niewymiarowe karpie i cwaniak, żeby siedzieć bezkarnie jakby nigdy nic to obcinał im wąsy i tłumaczył, że łapie karasie.
Brak częstszych kontroli i kary powinny być zdecydowanie bardziej surowe. Tak, żeby następni dwa razy się zastanowili, czy opłaca się kłusować.
#34 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 21:53
Według mnie nie na łamanie lub przestrzeganie przepisów większy wpływ ma nieuchronność kary niż jej wysokość. Choć oczywiście nie może być też tak, że za każde przewinienie wystarczy powiedzieć przepraszam.
- coma and RobertsWalters like this
#35 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 22:18
W zeszłym roku, latem, kontrola w Rogowie na zbiorniku złapała emerytowanego policjanta, który łapał niewymiarowe karpie i cwaniak, żeby siedzieć bezkarnie jakby nigdy nic to obcinał im wąsy i tłumaczył, że łapie karasie.
Jednak Polak potrafi!!!
Edited by Majo, 15 January 2016 - 22:18.
#36 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 22:53
Może i w wedkarstwie powoli bedzie się zmieniać na lepsze?
Może i już się zmienia ale w ślamazarnym tępie co pokazuja powyższe ilustracje
Za naszego życia jakiegoś przeskoku mentalnego jednak bym się nie spodziewał, sory ze tak defetystycznie.
Edited by Sandre, 15 January 2016 - 22:55.
#37 OFFLINE
Posted 15 January 2016 - 23:42
Jeżeli wiedziałbym że nic mi nie będzie zagrażało z ich strony, typu porysowany samochód który od czasu do czasu stawiam nieopodal, zwróciłbym tym skurwy....om uwagę.
Oczywiście kulturalnie tak żeby im wejść na ambicję, bo bez akcji nie ma reakcji.
Jeżeli ktoś im zwróci uwagę, może zrobi im się wstyd, że jednak ktoś to widzi i tego nie toleruje.
#38 OFFLINE
Posted 16 January 2016 - 01:33
W Świnoujściu całe rodziny szarpią przyjeżdża dziadek babcia i wnuczek i heja kilka godzin zacinają. Zestawy pseudo pilker z ołowiu dwie kotwice do tego jeszcze na żyłce wyżej kolejne dwie .
W sklepach wędkarskich jedyny sprzedawany asortyment to blachy ołowiane i kotwice a kije minimum do 70 gram wyrzutu .
Wszelkie próby walki bez straży rybackiej są żałosne nawet był taki przypadek że policja po przybyciu na miejsce kłusownictwa brała łapówkę w postaci reklamówki sandaczy po czym wypuszczała zbrodniarzy . Po prostu dramat .
Zgadza się. W Świnoujściu dorasta młoda, liczna kadra w szarpaku, także dyscyplina ta ma przed sobą w tej okolicy (w innych pewnie też) szerokie wieloletnie perspektywy. I niestety, jest praktycznie nie do zwalczenia, bo tak jak ktoś wcześniej pisał, wystarczy papieros przytknięty na sekundę do żyłki/plecionki. A jeśli chodzi o świnoujską policję, to jeden z nich ma w dziedzinie czyszczenia wody z ryb własne niemałe zasługi.
Niezależnie od tego co dzieje się w Świnoujściu zastanawiam się, czy choć częściowym rozwiązaniem tego problemu nie byłoby powszechne wprowadzanie całkowitych zakazów połowu w miejscach zimowego gromadzenia się ryb. Wtedy każdy osobnik z zarzuconą w tym miejscu wędką mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności niezależnie od tego, czy udowodni mu się szarpanie. A i dla służb naruszenie zakazu połowu brzmi inaczej niż jakiś tam "szarpak", bo pojęcie to dla 99% funkcjonariuszy jest całkowitą abstrakcją.
- godski likes this
#39 OFFLINE
Posted 16 January 2016 - 01:39
Faktycznie. Oznaczyć zimowiska i po kłopocie.
- Krzysiek Rogalski likes this
#40 OFFLINE
Posted 16 January 2016 - 06:21