[Delbanka]

plećka spiderwire 8 splotowa - 0,17 , przypon damyl tectan ok. 1 m - 0,23. 

[Del Toro]

Kolego Del Toro, zacytowałem, bo kolega powyżej napisał " łowienie sama żyłką " i o tym pisałem a nie o plećce z przyponem

 

No tak, ale nie odnioslem sie do twojego posta tylko do kolegi @Hurricane  

[Delbanka]

Sorry Del Toro to z rozpędu

[Maraky]

@Maraky, a jaki używasz materiał na przypon zatem i pisząc o nikłym procencie spadów masz na myśli zmniejszenie go poprzez stosowanie przyponu ? masz na myśli jakąś żyłkę i dodatkową amortyzację? Ogólnie łowienie sama żyłką mogłoby być ciekawe, warto by było kiedyś spróbować ; )

 

Zaczynając łowić trocie z plaży używałem żyłki jako linki, i to przez dość długi okres dobrych kilku lat, z tym że wtedy jeszcze nie byłem całkowicie odjechany na punkcie plażowego wędkarstwa i nie spędzałem tyle czasu nad morzem jak w późniejszym okresie.

 

Potem zacząłem nawijać plecionki na szpule kołowrotka, porównując te dwie linki, to przy plecionce jakby "oczy się otworzyły". Całkiem inne łowienie, bo pełny kontakt z przynętą na całym dystansie, czujesz co robi przynęta, czujesz jak ryby ją "wąchają", czujesz jak ryby w nią "tłuką". Przy żyłce tego brakowało, często po dłuższym nawijaniu docierało, że coś "wisi" na końcu zestawu, zero informacji w którym momencie nastąpiło branie, gdzie była wtedy przynęta, jak była prezentowana. Plusem żyłki był spokojny hol troci, owszem zdarzyło się, że wykonała świecę, ale było też i tak, że dopiero po dłuższej chwili nawijania linki, orientowałeś się, że tam za rewami to skacze "twoja" troć. 

Przy plecionce czucie zestawu doskonałe, ale zestaw taki sztywny, czuć jak trocie często odbijają się od przynęty, spadów dużo, ryby walczą jak wściekłe i ryzyko wypięcia na każdym etapie holu.

Niby można te wady zlikwidować dobierając odpowiednie wędzisko, ale sprawa dość kosztowna, czasochłonna, bo trzeba tych wędzisk trochę przerzucić.

Po jakimś okresie zachłyśnięcia się plecionkami, dobrania do nich jakiegoś wędziska, i stwierdzeniu, że nie są to jednak idealne linki, zacząłem kombinować z przyponami, na początek poszły zwykłe żyłki, różne długości, później jakieś fluorocarbony i tak powoli dochodziłem do tego czego oczekiwałem.

 

Złotym środkiem okazała się Sunset Amnesia clear, której kilka szpulek miałem do budowy zestawów surfcastingowych.

Czy ryby ją widzą czy nie widzą? Pewnie widzą, ale nie o to chodzi w idei dowiązywania przyponu.

Dla mnie jest to kompromis pomiędzy żyłką a plecionką, przypon z Amnesia pełni funkcję shock leadera, cały zestaw zachowuje czułość jak przy plecionce, ale pozbawiony jest jej sztywności a ryby to nagradzają chętnie chwytając przynętę zaprezentowaną na takim zestawie i niechętnie się jej pozbywając.

Pewnym problem przy rzutach była kwestia węzła, tłukący się o pierścienie przelotek wyraźnie wpływał na skrócenie dystansu na jaki leciała przynęta.

Jakimś rozwiązaniem była opcja nie wprowadzania węzła do tunelu przelotek, podczas wymachu znajdował się poniżej przelotki szczytowej.

Problem został całkowicie rozwiązany przez zastosowanie tego węzła, węzeł może znajdować się w dowolnej pozycji pomiędzy przelotkami czy nawinięty na szpulę, podczas wyrzutu całość idzie bezkolizyjnie i gładko.

 

Podczas stosowania "gołej" plecionki miałem ilość spadów na poziomie standardowym jak na morskie trocie, dobranie kija trochę wpłynęło na zmniejszenie, dwa moje ostatnie pełne sezony na morskich trociach, zestaw z Amnesią + moja przynęta, ilość złowionych ryb w sezonie nie spada a stosunek ryb wypiętych podczas holu jak wcześniej wspomniałem. Czysty przypadek? Kwestia szczęścia? Nie sadzę... Dwa sezony to dużo czasu.

Teraz nie mogę sobie pozwolić by cały sezon biegać za trociami, ale pewnie do tematu wrócę 

 

Słowo o pracy przynęty, przypon dopieram mocą do stosowanej plecionki jako linki głównej, na trocie z plaży to ok. 10-12 lb, 12-sto funtowa Amnesia ma ok. 0,25 mm średnicy, nie jest sztywna, nie trzyma pamięci, moim zdaniem, nie wpływa na gaszenie pracy przynęty, raczej pozwala wydobyć drzemiące w niej "myki".

[Hurrican]

@Del Toro, 

ok. 1m, tak aby ta długość przy rzutach nie przeszkadzała. 

[dziobak1967]

Będąc w ub. roku na Bornholmie widziałem wędkarzy łowiących trocie przy użyciu "Sbirulino, Spirolino" i 2 much. Jako że raczkuję w tym wędkarstwie to mam do Was pytanie - jak wiąże się taki zestaw? Niestety z " Dunami "nie można się dogadać, a wyniki mieli i owszem. Dwie różne muchy dają większe prawdopodobieństwo że coś złowimy. Będę chciał pojechać tam w przyszłym roku i spróbować takiego rozwiązania.

[Maraky]

Jeżeli jako linki głównej używasz żyłki to przeciągasz ją przez pływak, dajesz jeszcze jakiś koralik gumowy i wiążesz krętlik.

Do krętlika z drugiej strony wiążesz przypon z przynętą, długość tego przyponu musisz sobie dobrać tak by nie plątał się podczas rzutów i przynętę można było ładnie zaprezentować.

 

Przy plecionce miałem uczucie, że suwający się po niej pływak uszkodzi linkę, a przynajmniej jej zewnętrzna strukturę.

Robiłem tak, że pływak był nanizany na krótki odcinek grubszej żyłki, długość pływaka + 10 cm, na obu końcach krętliki, ten powyżej pływaka służył do połączenia zestawu z plecionką, a poniżej pływaka, poprzedzony koralikiem do przywiązania przyponu z przynętą.

Można sobie wcześniej przygotować tak kilka różnych pływaków i przechowywać je na drabinkach do zestawów spławikowych, wtedy możliwa jest szybka zmiana na zestaw z pływakiem o innym ciężarze, pływalności nawet stojąc w wodzie po pas. A wykorzystując łączniki bezwęzłowe połączysz/rozłączysz plecionkę z zestawem bombardy bez ściągania rękawic.

[dziobak1967]

Dzięki, dzięki  Przeczytałem już trochę o tym w międzyczasie . Nawet znalazłem filmik instruktażowy Pawła Mireckiego. Pozdrawiam

[STREMER]

Nowe sandjile http://www.fishing-m...804-k20390.html

40 gramów i 40 zyla za sztukę .... plus przesyłka 

 

BTW. 40g to sporo. Moim zdaniem za ciężko, szczególnie, że i tak nie da się w pełni wykorzystać tej masy podczas rzutu.

Ale i tak przynęta warta zainteresowania.

[Paweł Bugajski]

Będąc w ub. roku na Bornholmie widziałem wędkarzy łowiących trocie przy użyciu "Sbirulino, Spirolino" i 2 much. Jako że raczkuję w tym wędkarstwie to mam do Was pytanie - jak wiąże się taki zestaw? Niestety z " Dunami "nie można się dogadać, a wyniki mieli i owszem. Dwie różne muchy dają większe prawdopodobieństwo że coś złowimy. Będę chciał pojechać tam w przyszłym roku i spróbować takiego rozwiązania.

A łowiłś już na spidolino z 1 muchą?

[dziobak1967]

Przez chwilę na wędkę miejscowego, ale on twierdził z tego co zrozumiałem woli na 2 różne by szybciej wyselekcjonować skuteczniejszą przynętę

[STREMER]

Wyprzedaż Dragon Madman 15g.

https://topfish.pl/s...hp?text=Madman

 

Jakie macie doświadczenie w łowieniu tą przynętą?

[Krzysiek Rogalski]

Blacha jak blacha...

Nie wygląda na nic nadzwyczajnego, a ryba jak żeruje w zasięgu rzutu, to uderzy prawie we wszystko.

Kolory bardziej na wędkarza niż na rybę.

[Okonhel]

Blacha fajna, nieźle lusterkuje w opadzie i dobrze leci w wersji 25 gr. Ta z promocji (15 gr) bardziej na rzuty z bely boat lub z łodzi. 

[STREMER]

Ta z promocji (15 gr) bardziej na rzuty z bely boat lub z łodzi. 

O tym właśnie myślałem 

[Okonhel]

Prochu Dragon nie wymyślił. To kolejny klon błystek Gladsax Snaps.

A co do kolorów... część jest jak w oryginale a część trochę bardziej różowa Może mają w firmie jakąś młodą panią do malowania i popuściła wodze fantazji... Woblery na rzekę też bywają różowe i ryby je atakują. 

Te lżejsze (15 gr) na "belkę " jak najbardziej a promocja jest bo większość tym miota z brzegu, 
Do tego jakieś  Rewy i jesteś zaopatrzony. 

Użytkownik Okonhel edytował ten post 03 wrzesień 2017 - 05:28

[STREMER]

...... a ryba jak żeruje w zasięgu rzutu, to uderzy prawie we wszystko.

Kolory bardziej na wędkarza niż na rybę.

Też chciałbym tak myśleć. I mieszkać 500m od plaży 

Dlaczego więc trocie odprowadzają jakąś przynęte albo w nią tylko pukną zamiast konkretnie dziabnąć?

No i dlaczego jednak to koledzy stojący obok łowią a my nie?

 

Skoro i tak trzeba kupić jakąś przynętę, to chyba lepiej kupić taką, na którą ja i inni mieli ryby. Chyba, że lubimy experymentować z nowymi.

Opieranie się na szczęściu, farcie, dobrej passie czy liczenie na dobry dzień, to też sposób ale i szczęściu trzeba dopomagać 

Nie róbmy z troci głupiej ryby żrącej każdy kawałek metalu 

[wojti80]

 

No i dlaczego jednak to koledzy stojący obok łowią a my nie?

 

Bo łowią a nie siedzą i nie pierdolą bzdur na każdym jednym forum na jakie uda im sie zalogować

[STREMER]

Bo łowią a nie siedzą i nie pierdolą bzdur na każdym jednym forum na jakie uda im sie zalogować

Fora nie są dobrym miejscem na "wyrównywanie ciśnienia".

Jedź na ryby.

[hi tower]

hehehehe...