Może koledze chodzilo o to, że 15-ty to niedziela? Ale nie wiem czy w tym wypadku skracanie okresu obowiązuje w związku z dniem wolnym.
Nie obowiązuje, to tylko w regulaminie PZW są takie zapisy.
Okres jest do 15.11, więc łowić można od 16.11
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 05 listopad 2020 - 12:51
Może koledze chodzilo o to, że 15-ty to niedziela? Ale nie wiem czy w tym wypadku skracanie okresu obowiązuje w związku z dniem wolnym.
Nie obowiązuje, to tylko w regulaminie PZW są takie zapisy.
Okres jest do 15.11, więc łowić można od 16.11
Napisano 05 listopad 2020 - 13:29
Do 15 go czy do 15 go włącznie?
Generalnie 15go bede chlał i zwisa mi to ale jak bym nie chlał to bym łowił i sie upierał przy swoim
Napisano 05 listopad 2020 - 13:50
Wojtek wyluzuj
Jeśli pracujesz cały tydzień, wytrzymasz z łowieniem do następnego weekendu 21-22.11. Jak zresztą większość z nas
Napisano 05 listopad 2020 - 14:10
Krzysiu na miękko.
Tak dolewam oliwy co by sie chłopaki trochę nakrecili:)
15go bede łowił szczupaki na Kaszubach
Jezeli chodzi o trotki to wyniki zadowalające i tak zawsze były najwcześniej dopiero od ok 20go listopada do połowy grudnia jeżeli chodzi o sesje jesienną.
Później dobra zabawa zaczyna się w marcu.
Oczywiście można cała zime polować i mieć wyniki.... ale mi już się nie chce Już swoje złowiłem
Pozdrawiam serdecznie
Napisano 06 listopad 2020 - 19:51
,,Oczywiście można cała zime polować i mieć wyniki.... ale mi już się nie chce Już swoje złowiłem''
No zastanawiam , się ile lat trzeba łowić by, się odechciało trociowania ? No i swoje złowić .
Napisano 06 listopad 2020 - 20:53
Krzysiu na miękko.
Tak dolewam oliwy co by sie chłopaki trochę nakrecili:)
15go bede łowił szczupaki na Kaszubach
Jezeli chodzi o trotki to wyniki zadowalające i tak zawsze były najwcześniej dopiero od ok 20go listopada do połowy grudnia jeżeli chodzi o sesje jesienną.
Później dobra zabawa zaczyna się w marcu.
Oczywiście można cała zime polować i mieć wyniki.... ale mi już się nie chce Już swoje złowiłem
Pozdrawiam serdecznie
Polować trza
A słona woda virusa odpędza :P/16.11 grilek w Orłowie i ...... /
Zabawa trwa nawet 7 miesięcy i nie wiesz kiedy srebrny potwór do wody Cię zechce wciągnąć
Już w blokach startowych
Oby pinokio nie pokrzyżował naszych planów
Napisano 06 listopad 2020 - 22:59
12 chyba. Pierwsze chyba w 2008 trocie. Chwilowe może zmęczenie i inny trochę kierunek łowienia.,,Oczywiście można cała zime polować i mieć wyniki.... ale mi już się nie chce Już swoje złowiłem''
No zastanawiam , się ile lat trzeba łowić by, się odechciało trociowania ? No i swoje złowić .
Napisano 07 listopad 2020 - 06:49
Napisano 07 listopad 2020 - 20:09
Napisano 16 listopad 2020 - 09:27
Witam,
Panowie jako, że jestem nowy na tutejszym forum jak i w temacie troci.. mam kilka pytań
Jak to wygląda z łowieniem w Gdyni (Orłowo), czy da się z brzegu porzucać, czy raczej kombinezon i do wody?
Chciałbym podpytać też o sprzęt (głównie kołowrotki), który nada się na słoną wodę i nie dostanie szybko w kość?
No i najważniejsza sprawa, czy są jakieś spotkania, czy może ktoś często się wybiera na trotki i pod okiem takiej doświadczonej osoby, uda mi się co nieco dowiedzieć i połowić o ile wyrazi chęć?
Napisano 16 listopad 2020 - 09:56
Napisano 16 listopad 2020 - 10:58
Witam,
Panowie jako, że jestem nowy na tutejszym forum jak i w temacie troci.. mam kilka pytań
Jak to wygląda z łowieniem w Gdyni (Orłowo), czy da się z brzegu porzucać, czy raczej kombinezon i do wody?
Chciałbym podpytać też o sprzęt (głównie kołowrotki), który nada się na słoną wodę i nie dostanie szybko w kość?
No i najważniejsza sprawa, czy są jakieś spotkania, czy może ktoś często się wybiera na trotki i pod okiem takiej doświadczonej osoby, uda mi się co nieco dowiedzieć i połowić o ile wyrazi chęć?
Orłowo z brzegu-da się.Sam jak nie miałem śpiochów ryby łowiłem.
Kołowrotków jest sporo zależy ile kasy możesz wyłożyć.Są od 200,300 do 2500pln
Spotkania są ale w małej grupie kolegów,więcej jest na wiosnę.
Ważną jeszcze jest plecionka czy żyłka/większość na plecionkę łowi.No i przynęty/kotwice,kółeczka/itp
Napisano 16 listopad 2020 - 11:03
No i najważniejsza sprawa, czy są jakieś spotkania,
Tak mi się przypomniało...
http://jerkbait.pl/t...=+salmo +saltus
http://jerkbait.pl/t...mo saltus?st=0
http://jerkbait.pl/t...=+salmo +saltus
Napisano 16 listopad 2020 - 12:06
Napisano 16 listopad 2020 - 18:14
Orłowo z brzegu-da się.Sam jak nie miałem śpiochów ryby łowiłem.
Kołowrotków jest sporo zależy ile kasy możesz wyłożyć.Są od 200,300 do 2500pln
Spotkania są ale w małej grupie kolegów,więcej jest na wiosnę.
Ważną jeszcze jest plecionka czy żyłka/większość na plecionkę łowi.No i przynęty/kotwice,kółeczka/itp
Fajnie, bo właśnie chciałbym już zacząć gdzieś w grudniu pierwsze spacery i próby. Nie posiadam za wiele sprzętu trociowego prócz kija i paru wahadeł, które niedawno nabyłem. Myślę, że na początek wystarczy Wracając do kołowrotka, szukam coś w przedziale 500-800zł z racji, że ma on zastąpić 2. Ma nadawać się na słoną wodę do troci i na szczupaki pod gumy do 60g. Czyli rozmiar 4000, może być taki solidniejszy. Nie wiem czy to wykonalne, ale jak zniesie 60g i słoną wodę, to na pewno się nada. Moje obecne niestety nie nadają się na morze, a w planach jest właśnie jeszcze kij pod ciężkie gumy i chce załatwić sprawę jednym zakupem. Przynajmniej teraz. Jakieś sprawdzone propozycje? Jeśli nie znajdę alternatywy, to będę musiał dumać, ale o propozycje poproszę.
Co do żyłka/plecionka - tylko i wyłącznie plecionka.
Napisano 16 listopad 2020 - 19:28
Napisano 16 listopad 2020 - 20:26
Wracając do kołowrotka, szukam coś w przedziale 500-800zł z racji, że ma on zastąpić 2. Ma nadawać się na słoną wodę do troci i na szczupaki pod gumy do 60g. Czyli rozmiar 4000, może być taki solidniejszy. Nie wiem czy to wykonalne, ale jak zniesie 60g i słoną wodę, to na pewno się nada. Moje obecne niestety nie nadają się na morze, a w planach jest właśnie jeszcze kij pod ciężkie gumy i chce załatwić sprawę jednym zakupem. Przynajmniej teraz. Jakieś sprawdzone propozycje? Jeśli nie znajdę alternatywy, to będę musiał dumać, ale o propozycje poproszę.
Co do żyłka/plecionka - tylko i wyłącznie plecionka.
Kołowrotek na plażę powinien być dedykowany do słonej wody i najlepiej uszczelniony. Jeśli wkręcisz się w łowienie troci w morzu to niestety raczej prędzej niż później Twój kołowrotek dostanie falą (może nawet wpadnie cały do wody). W przypadku sprzętu który nie jest przeznaczony do takiego łowienia może to się skończyć różnie (korozja, awaria łożyska oporowego itp.). Wiem, że niektórzy swoje kołowrotki potrafią rozkręcać, czyścić i przesmarowywać raz na kilka wypadów (lub częściej), tylko pytanie czy o to tutaj chodzi.
Sądząc po opisie Twoje oczekiwania powinien spełnić bez problemu jakiś młynek ze stajni Penna (modele z uszczelkami, od Spinfishera w górę). Kultura pracy tych urządzeń stoi mniej więcej na poziomie traktora Ursus (choć w najnowszych generacjach nie jest z tym już najgorzej), jednak nie to jest tutaj najważniejsze. Ja po przerobieniu na plaży różnych młynków od 8 lat używam starego Spinfishera V3500. Od tego czasu zapomniałem co to znaczy problem z kołowrotkiem. Być może praca Penna nie jest super maślana ale mi to nie przeszkadza. Najważniejsze, że sprzęt daje poczucie solidności i wiem, że nie rozsypie się w czasie walki z rybą (co zrobił kiedyś wysoki model innej znanej firmy na D). Do ciężkiego jigowania Penn'y generalnie też powinny się nadać.
Użytkownik SzymonP edytował ten post 16 listopad 2020 - 20:26
Napisano 16 listopad 2020 - 22:26
Łowie w morzu ….. Spinfishera V3500 nie bo się nie nadaje do takiego łowienia . Shimano Stradica 4000 już lepiej . Masz walczyć z ryba a nie z kołowrotkiem .
Użytkownik GREK edytował ten post 16 listopad 2020 - 22:35
Napisano 16 listopad 2020 - 22:58
Łowie w morzu ….. Spinfishera V3500 nie bo się nie nadaje do takiego łowienia
Napisano 16 listopad 2020 - 23:08
Szpula jej kształt nie pozwala na długie żuty , powiedzmy słaba jakości nawoju . Mam go on się nie nadaje
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych