Kuba mi Mirek ze Sztuki.. dawne dzieje, fajnych zlotów
Troć morska - uwagi, spostrzeżenia, kiedy, gdzie, jak i na co łowić...
#101 OFFLINE
Napisano 18 luty 2016 - 23:33
- popper i Krzysiek Rogalski lubią to
#102 OFFLINE
Napisano 19 luty 2016 - 08:59
Ta fotka to czasem nie Międzyzdroje, listopad 2010 rok?
Krzysiek trafiłeś w 10.
Załączone pliki
- Krzysiek Rogalski lubi to
#103 OFFLINE
#104 OFFLINE
Napisano 19 luty 2016 - 09:26
A kto pamięta swój pierwszy raz na plaży?/na trociach /
Dzisiaj pojechałem ze swoim kolegą/jego pierwszy raz/na Rozewie.
Kicha była ale po pierwsze złamał kija/blacha na kamieniu/i przyjął solankę :D/koło Franka/
I tak było zajefajnie. bo bedzie o tym pamiętał
Co sądzicie przy łowieniu na plecionkę o stosowaniu przyponów z fluoro/żyłka?/?
Ja dokładam 40-50cm o wytrzymałości 40lb.
Według mnie stosowanie dodatkowych przyponów z żyłki czy fluorocarbonu jest zbędne. Nawet przy bardzo czystej wodzie nie wpływa to na ilość brań. Trocie pod brzeg podpływają żerować i dość aktywnie poszukują pokarmu. Zawsze za to stosuję dobry i nieduży krętlik z agrafką.
Załączone pliki
- Karol Krause lubi to
#105 OFFLINE
Napisano 19 luty 2016 - 10:27
Co sądzicie przy łowieniu na plecionkę o stosowaniu przyponów z fluoro/żyłka?/?
Ja dokładam 40-50cm o wytrzymałości 40lb.
Moim zdaniem warto stosować przypon do plecionki, od czasu gdy ten element na stałe zastosowałem w zestawie zupełnie zapomniałem co to jest "spad" ryby podczas holu. Nawet bardzo delikatnie zapięte dopiero gdy dotarły na strąd pozbywały się przynęty.
Druga kwestia, to ryby, które przez długi czas odprowadzają przynętę pukając w nią, przy samej plecionce najczęściej po jednej, dwóch próbach kąsania przynęty ryba rezygnowała, sądzę że sztywność zestawu budziła czujność naszej niedoszłej zdobyczy.
Na zestawie z przyponem tych puknięć, ugryzień jest wyraźnie więcej, i co istotne, więcej kończy się skutecznym zacięciem troci.
Wiążę odcinek około metrowy, to długość wyjściowa, pozwala na kilka przewiązań krętlika z agrafką bez konieczności ponownego wiązania całego przyponu, jak zostanie 60/50 cm wiążę nowy przypon.
Do łączenia przyponu z plecionką długo stosowałem węzeł Albright, do czasu gdy zawiązałem węzeł nazywany "węzeł GT zmodyfikowany" (ma kilka innych nazw, ja nazywam go jw.).
Węzeł GT zmodyfikowany - słów kilka
Jeszcze o materiałach na przypon, obecnie rynek oferuje spory wybór, na forum jest trochę informacji na ten temat.
Do spinningowania za trocią z plaży dla mnie numerem jeden jest Sunset Amnesia 12 lb, ok. 0,25 mm średnicy.
Dlaczego akurat Amnesia?
Po pierwsze faktycznie nie ma pamięci kształtu, po rozwinięciu linki przez przelotki wystarczy przeciągnąć pomiędzy palcami i mamy prostą linkę.
Co ważne w trociowym wędkowaniu, cecha ta zachowana jest nawet w niskich temperaturach, inne materiały przyponowe jak fc, vep gorzej sobie radziły.
Druga kwestia to miękkość, też co ważne w niskich temperaturach, mniemam że ostrożna ryba odejdzie od przynęty podanej na zestawie sztywnym "jak drut".
Punkt trzeci to rozciągliwość, te kilkadziesiąt cm linki, która w krytycznym momencie holu ryby podda się o te kilka cm pozwoli wrócić z wyprawy na plażę "z tarczą", nie tracąc na czułości zestawu, bo jak wcześniej pisałem, pozwala wyczuwać trącenia przynęty odległej o kilkadziesiąt metrów.
Co mnie zaskoczyło to duża odporność Amnesii na urazy i otarcia zewnętrzne.
Użytkownik Maraky edytował ten post 19 luty 2016 - 10:29
- popper, Krzysiek Rogalski, gaweł i 2 innych osób lubią to
#106 OFFLINE
Napisano 19 luty 2016 - 11:13
Krzysiek trafiłeś w 10.
Bingo
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 19 luty 2016 - 11:13
- popper i Mario41 lubią to
#107 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 15:26
Marku, dzięki za informację o tej lince Sunset Amnesia. Jest dostępna w Polsce w jednym ze sklepów internetowych.
Tak mi jeszcze chodzi coś po głowie w związku z tymi przyponami do łowienia troci. Może to nieistotny szczegół, ale...
Jeśli do plecionki dowiążemy ok. metrowy przypon, to niezależnie od tego, jaki węzeł zastosujemy, zawsze jest to jakieś pogrubienie na lince. W czasie plażowych łowów na takim węzełku czasem lubi się coś zatrzymać, jakiś malutki paproch czy np. jedno lub kilka ziarenek piasku, których często nawet dobrze nie widać. Węzełek ten w momencie dalekiego wyrzutu przelatuje przez kilka ostatnich przelotek kija z ogromną siłą. Czy takie zanieczyszczenie z czasem nie pozostawi śladu na przelotkach? Nawet jeśli są to np. Fuji SIC po całej długości blanku, to w czasie jednej plażowej wyprawy oddaje się często kilkaset rzutów, w okresie użytkowania kija uzbiera się zatem wiele tysięcy rzutów.
Czy moje wątpliwości są uzasadnione, czy też pierścienie w dobrej klasy przelotkach są z takich materiałów, że tego typu sytuacje nie będą miały wpływu na ich jakość? Oczywiście mowa o oryginalnych,wysokiej klasy przelotkach, a nie o przelotkach "typu SIC" w kijach za 200 zł.
Kilka lat temu używałem przyponu z dowiązanej do plecionki zwykłej żyłki długości 90-100 cm i starałem się zawsze pilnować, żeby przed oddaniem rzutu węzełek znajdował się poza szczytową przelotką, ale po pierwsze było to trochę kłopotliwe, a po drugie to szczerze mówiąc po rezygnacji z używania przyponów nie zauważyłem jakiegoś spadku ilości brań.
#108 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 16:53
Myślę, że nie tylko węzeł. Każda plecionka, na odcinku "roboczym", po pewnym czasie robi, za swego rodzaju brzeszczot.
Tak mi się wydaje .
Chłonie wodę a co za tym idzie, mikrodrobiny ciał stałych osadzają się na powierzchni splotu.
Im luźniej spleciona, bardziej "tnie" ?
- Krzysiek Rogalski lubi to
#109 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 17:12
Cześć!
Czy nasze trocie biorą na muszkę w zestawie spidolino?
Machacie castem?
#110 OFFLINE
#111 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 21:32
Przypony z żyłki lub z fluorocarbonu warto stosować. Pomijając już, że raczej ma to wpływ na brania przy czystej, prześwietlonej wodzie, to warto stosować je w każdych warunkach. Ja nie łączę plecionki i żyłki węzłem tylko krętlikiem, który pełni rolę "zatrzymywacza" farfocli podczas łowienia w trąconej wodzie. Jest wtedy duża szansa, że na nasza przynęta będzie czysta podczas całego prowadzenia i będzie atrakcyjna dla trotek. Kiedy tego nie stosowałem to często po paru metrach po lince farfocle wędrowały do przynęty i już było po herbacie.
- mifek i gaweł lubią to
#112 OFFLINE
#113 OFFLINE
Napisano 24 luty 2016 - 15:42
Cześć!
Czy nasze trocie biorą na muszkę w zestawie spidolino?
Machacie castem?
Czy biorą na muszkę ze spidolino, tego nie wiem. Ale są tacy co próbują (próbowali), zwłaszcza w zimniejszych porach roku. Podobnie jak na casta (co najmniej jeden z nich zabrał nawet głos w tym wątku), przy czym efekty również nie są mi znane.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 24 luty 2016 - 15:43
#114 OFFLINE
Napisano 24 luty 2016 - 18:53
Cześć!
Czy nasze trocie biorą na muszkę w zestawie spidolino?
Machacie castem?
ostatnio 16 lutego......
http://din-fangst.dk/?Fangster
#115 OFFLINE
Napisano 24 luty 2016 - 19:28
Interesuje mnie, czy nasze rodzime trocie zjadają skorupiaki.?
Czy pływak do spido jest intermedialny, czy ktoż może używa mocno tonącego.?
A przypon przy uzyciu spido, o jakiej średnicy i długosci? Czy używa się na koncu zestawu spido niewielkiej lekkiej błystki?
Myślę o łowieniu w Polsce, kierunek bardziej pólnocny mam w miarę ogarniety.
Ta strona z Bornh. słynie z nietypowych zdjęć, informacyjnie bardzo przydatna.
#116 OFFLINE
Napisano 24 luty 2016 - 20:13
Trochę bawiłem się w bombardę (spidolino), trocie też jakieś były, ale nie były to do końca moje klimaty.
Poza tzw. farfoclami (Wojti dzięki ) troszkę kombinowałem z przynętami z innych tworzyw, trochę tu skrobnąłem, ale akurat celem były belony.
Blaszka jak blaszka, spokojnie można podać rybie klasycznym spinningiem, do bombardy teraz bym założył coś silikonowego, widząc co odlewają niektórzy Koledzy w dziale lurebuilding.
- Paweł Bugajski i wojti80 lubią to
#117 OFFLINE
Napisano 26 luty 2016 - 17:06
...
Użytkownik morales edytował ten post 26 luty 2016 - 17:09
#118 OFFLINE
Napisano 29 luty 2016 - 10:59
-------------Z czysto technicznych rzeczy... Wystarczy duża, morska agrafka, czy musi być z krętlikiem? W sensie czy te wahadła wpadają w ruch wirowy i skręcają linkę?
Ja chyba będę używał sprawdzonego patentu z zestawu boleniowego - plecionka + 60-80cm VEP Nylon Varivasa. Pozdrawiam.
Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka
Goraco polecam kretlik lozyskowany - zdecydowanie lepiej pracuje i skrecanie zylki jest wyeliminowane, przy wahadle zdecydowanie konieczne. Mozna miec juz przygotowane wahadla z kretlikami. Dodatkowo kotwiczke proponuje mocowac na dwoch potrojnych koleczkach lub bardzo mocnych podwojnych - dzieki takiemu sprzeglu ryby zadko beda spadac przy skokach i mlynkach. Takie sprzeglo jest dla mnie obowiazkowe przy woblerkach. Z wobkow bez sprzegla czasem salmonidy sie wypinaja, a z podwojnymi koleczkami juz bardzo zadko lub wcale. Sprzegielko moze tez czasem uchronic przed wypieciem sie ryby gdy ta wpina kotwice o cos pod woda. Warto uzywac tego patentu przy wszystkich lososiowatych.
Do lozyskowanego kretlika laczacego zylke z przyponem fluorocarbonowym (ktory IMHO zdecydowanie warto stosowac), w przypadku gdy w wodzie jest duzo smieci mozna doczepic mala kotwiczke z ucietymi grotami - ma ona zatrzymywac zielsko zeby nie zsuwalo sie na przynete. Alternatywnie rowniez rozwiazanie Hurricana jest dobre. Lapacz farfocli to fajny patent wart wyprobowania, bo naprawde pomaga.
Nie testowalem jeszcze Sunset Amnesia ale chetnie wyprobuje. Tak czy siak przypon do plecionki musi byc! Przy lowieniu plecionka preferuje bardzo dlugie skandynawskie wedki 3.5m+ bo lepiej amortyzuja niz krociaki. Na krotkich wedkach wole miec zylke.
Użytkownik ictus edytował ten post 29 luty 2016 - 11:31
#119 OFFLINE
Napisano 29 luty 2016 - 13:27
W Skandynawii, w środowisku łowców morskich troci, popularność zdobywa system zbrojenia przynęty, w którym wyeliminowano w ogóle kółka i krętliki.
Nazwali ten system release taklet lub releasetakel i stosują go do zbrojenia przynęt, które posiadają wzdłuż osi podłużnej kanalik do przewleczenia linki, tzw. inliner czy 360 stopni (film i zdjęcie tego typu przynęty na pierwszej stronie tematu).
Główna idea tego systemu zbrojenia przynęt to ograniczenie liczby ryb, które spadają podczas holu i jak zapewniają "fani" systemu spełnia swoje zadanie.
W skrócie działa na tej zasadzie, że po zacięciu ryby mamy układ: wędka+linka główna z przyponem zakończona kotwiczką z rybą.
Przynęta, która w tradycyjnym układzie jest pomiędzy linką a rybą, tutaj wisi z boku i ryba nie może wykorzystać jej do wykonania dźwigni i uwolnienia się.
Osobiście jeszcze na trociach nie praktykowałem, podaję jako ciekawostkę, może ktoś komu ryby spadają pokusi się o wykonanie i praktyczne zastosowanie oraz podzieli się swoimi wrażeniami i doświadczeniami .
Artykuły (po duńsku ale bogato ilustrowane):
http://bursell.dk/ar...elease-kyst.pdf
http://ifish.dk/rele...aadan-laves-det
Użytkownik Maraky edytował ten post 29 luty 2016 - 13:39
- wojti80, Karol Krause i Wanio lubią to
#120 OFFLINE
Napisano 05 marzec 2016 - 19:48
Zmontowałem ostatni zestaw na kwiecień. A tyle było gadania o białych kotwicach
Cóż, zanim ruda zeżre Ownera, zdążę pewnie do domu wrócić
- Kamil Z., wojti80, Karol Krause i 1 inna osoba lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych