...
Gwoli wyjaśnienia, zarówno KONGER, DRAGON, jak i JAXON importują blanki i inne komponenty z dalekiego zachodu, ale finalny produkt powstaje tutaj, w Kraju. Inne firmy jak przykładowo DAIWA, MIKADO, SHIMANO itd itp mają w Polsce tylko przedstawicielstwa, pośredników, czasem umowy serwisowe z krajowymi firmami i dla tego kontakt z nimi jest wydłużony. Z tym trzeba się liczyć nabywając sprzęt sygnowany ich znakiem firmowym.
Alex, wybacz, ale wiesz jaka jest różnica w cenie robocizny u nas vs. chiński obóz pracy? Kije Jaxon czy Konger są w cenie komponentów, czasem lepszych, czasem gorszych, ale nikt nie da rady w Europie uzbroić kija, nawet maszynowo przy użyciu studenta na umowę o frajer, za mniej niż 50zł.
Tylko Dragon robi najwyższe modele w kraju, i ich ceny nie odbiegają od Phenixa, StC. Być może inne topowe serie za 1000zł też powstają poza Chinami (w sensie top innych firm).
Ale 95% sprzętu sygnowanego przez nasze firmy, to chińszczyzna z nalepką , zresztą niekoniecznie podającą prawdziwe parametry.
Co zresztą nie odbiera dla mnie pozycji nr1 w kategorii jakość / cena kijom Mikado. Kijek za 130-180PLN na bardzo dobrym blanku, odporny na urazy, kiepsko uzbrojony i źle opisany, ale nieawodnie holujący i dobrze rzucający to jest przebój. W cenie przy której ewentualne złamanie nie spowoduje zawału ani depresji.
Jak nie wierzysz, przejrzyj aliexpress albo inne chińskie portale ze sprzętem. Zobaczysz całą masę kongerow, mikado, jaxon, robinson, pod innymi nazwami. Kije, kołowrotki.
Użytkownik etherni edytował ten post 24 wrzesień 2016 - 12:48