Dziś na warsztacie kolejne trzy zaubery, jeden 4000 CF i dwa 4000 FD
Zauber 4000 CF - hamulec wyczyszczony i doprowadzony do właściwej kultury pracy, rolka była założona odwrotnie więc to skorygowałem, bez wymiany łożyska zgodnie z decyzją właściciela. W boczkach kabłąka szału smarnego nie było, skorygowane. Środek był smarowany przez kogoś ale jakoś cienko. Oporówka zabrudzona smarem. Wszystko pomyte, posmarowane pennem, luz na pinionie skasowany do minimalnego jak być musi, skasowany został też luz na samym sześciokącie w korbie bo był już znaczny oraz luz w przekładni gdzie umiejscowiony jest sześciokątny trzpień korby. Ogólnie kołowrotek pracuje bardzo ładnie..
Dwa zaubery FD 4000, jeden intensywnie widać używany drugi nowszy ponoć niewiele pracujący.
Starszy (ten z lewej z pierwszego foto) - w zbijaku kabłąka posmarowane bo rewelacyjnie tam nie było, łożysko w rolce zamienione na ezo smr nierdzewne, środek widać po otworzeniu. Oporówka zapaprana smarem. Wszystko pomyte, posmarowane peenem, mimo wieku jeden z lepiej spasowanych młynków, luzy minimalne. Skasowany luz w knobie no i to miejsce również wyczyszczone i posmarowane, wymienione łożysko na pinionie bo szumiało. Lata ładnie, lepiej niż nowy wypust tego samego poniżej
Nowszy zauber - zaskoczenie po otworzeniu, pod koszem wodzika na dole widać metalową podkładkę jaka musiała dostać się pomiędzy zęby przekładni, na drugim foto już sama podkładka (ona powinna być pod kołem zębatym znajdującym się po prawej stronie korby , jeśli kołowrotek nie był nigdy nie rozbierany to został w takim układzie źle złożony fabrycznie, jeśli był rozbierany ktoś dał ciała i w efekcie tego powstały dość znaczne uszkodzenia widoczne na foto. Koło zębate o jakim wspomniałem nie nadawało się moim zdaniem do ponownego założenia więc zamieniłem na nowe, wałek worma również poharatany ale sama bieżnia w jakiej pracuje wodzik nie uległa w takim stopniu uszkodzeniu by wodzik nie mógł w niej pracować (na foto może wygląda to tragicznie ale w bieżni rysy są powierzchowne) więc złożyłem z wałkiem jaki był, powinien on jednak zostać przy następnym serwisie wymieniony wraz z wodzikiem. Wyregulowany, luzy pokasowane, łożysko w rolce zamienione na ezo smr nierdzewne, pracuje przyzwoicie.
Dziś natomiast na warsztat trafiają dwa red arc i dwa banax saint.
Użytkownik Hunter_pike edytował ten post 23 maj 2016 - 09:15