Wszystkie rybki złowiłem na duże wachadłówki .Jeszcze dwa lata temu łowienie na wachadłówki najpiękniejszych Goczałkowicach i było dla mnie co najmniej egzotyczne ,a teraz mam w kamizelce kilka gum i trzy pudełka różnych wachadeł i wirówek.
Teraz to wachadłówka z opadu jest moja koronną metodą.
W tym roku stałem się zagorzałym no killowcem i tylko jeden okoń spotkanie ze mną przypłacił życiem.
Przepraszam za jakość zdjęć ale robiłem je telefonem,dopiero trzy dni temu stałem się posiadaczem cyfraka.